Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Żywienie i zdrowie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=28)
-   -   "przypadek" Wondery (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=22692)

Bajka 22-11-2012 09:39

Paweł bardzo mocno trzymamy za Was kciuki i za Wonderkę! Życzymy ogromnie, żeby udało się szybko znaleźć najlepszą metodę pomocy Wonderce!Trzymajcie się!

Grin 22-11-2012 09:46

Niefajnie, że Wam się to przytrafiło. :(
Trzymamy za sunię kciuki i przysyłamy dużo "dobrych myśli". :)

Spider 22-11-2012 10:32

My również ściskamy Was mocno i przesyłamy ogrom ciepłych słów .Jesteśmy myślami z Wami :)

sssmok 22-11-2012 11:58

Trzymamy kciuki za zdrowie obu suczysk.

Wonderfull Wolf ES 22-11-2012 12:00

Quote:

Originally Posted by Galicja (Bericht 443859)
Co do podawania lekarstw podczas ataku (kiedy jest od dłuższy ) pytaliście się może weterynarza /lekarza czy jest możliwość wlewek doodbytniczych ? (Przy Blitz tylko takie miały sens )

Nie pytałem, ale jest to myśl.
Rybka też podsunęła dla Gagi, a Gaga mi :) pomysł z rozpuszczeniem w wodzie i podawaniem strzykawką pod fafle.

jacekjg 22-11-2012 14:01

Dużo zdrówka dla Wondery i Aszczu .

Agni 22-11-2012 14:39

Dużo zdrówka życzymy. Nasza poprzednia sunia miała bardzo podobne ataki, które pojawiły się około 3 roku życia. Zdiagnozowane jako padaczka nabyta na skutek stresu. Kilka lat brała leki (średnio skuteczne) i po około 7 latach nagle się skończyło. Żyła potem jeszcze 6 lat i dożyła pięknego wieku 16 lat. Zawsze zastanawiałam się czy to faktycznie była padaczka. Jeszcze raz życzymy dużo zdrowia i trzymamy kciuki.

Agnieszka 22-11-2012 18:54

Tak jak czytam opis jak wygląda i jak przebiega tego typu atak, to jestem prawie pewna, że Vargusiowi zdarzyło się to samo. Varg, czyli Kirk Kroy Eden severu- poniekąd spokrewniony z Waszą sunią. Varg miał wtedy jakieś 4, 5 lat, tak mi się wydaje. Atak był jednorazowy, on zaczął się trząść, popiskiwał, łapy mu zdrętwiały. Ale trwało to bardzo krótko, nie zdążyliśmy z nim nawet wejść do samochodu, żeby pojechać do weterynarza. Trwało to krótko, parę minut, a Varguś później zachowywał się, jakby nic się nie stało. Weterynarz polecił nam wtedy, żeby w przypadku powtórzenia tego ataku, zrobić badania. Ale do końca jego życia to się nie powtórzyło.

Trzymam kciuki za sunię, dużo zdrowia życzę.

Pozdrawiam
Agnieszka

GRABA 22-11-2012 18:55

Quote:

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES (Bericht 443837)

Czy cierpi nie wiem, popiskuje z jakiegoś powodu. Napewno nie jest jej przyjemnie, te ataki wyglądają strasznie. Plusem jest to, że prawdopodobnie nie pamięta tych ataków potem.

Choć ona, bo w głowach ludzkich zawsze coś zostaje. Bardzo Wam współczuję
i życzę poprawy zdrowia dziewczynce!

Z LASÓW LOTHLORIEN 22-11-2012 23:12

Strasznie mi szkoda obu suczek, choć diagnoza u Astarte jeszcze nie padła. Może w "głębszej" weterynaryjnej literaturze są jakieś dokładniejsze wzmianki o chorobie? Może zagraniczni lekarze coś wiedzą?

Trzymam kciuki za poprawę stanu zdrowia psiaków!!!

Wonderfull Wolf ES 23-11-2012 00:38

Quote:

Originally Posted by Agnieszka (Bericht 443938)
Tak jak czytam opis jak wygląda i jak przebiega tego typu atak, to jestem prawie pewna, że Vargusiowi zdarzyło się to samo. Varg, czyli Kirk Kroy Eden severu- poniekąd spokrewniony z Waszą sunią. Varg miał wtedy jakieś 4, 5 lat, tak mi się wydaje. Atak był jednorazowy, on zaczął się trząść, popiskiwał, łapy mu zdrętwiały. Ale trwało to bardzo krótko, nie zdążyliśmy z nim nawet wejść do samochodu, żeby pojechać do weterynarza. Trwało to krótko, parę minut, a Varguś później zachowywał się, jakby nic się nie stało. Weterynarz polecił nam wtedy, żeby w przypadku powtórzenia tego ataku, zrobić badania. Ale do końca jego życia to się nie powtórzyło.

Trzymam kciuki za sunię, dużo zdrowia życzę.

Pozdrawiam
Agnieszka

Hej, dziękuję Ci OGROMNIE za tą informację - przekażę ją lekarzowi, myślę że będzie istotna przy diagnozowaniu. Z opisu atak wygląda na taki sam, więc może coś jest na rzeczy,
pozdrowionka

Agnieszka 23-11-2012 01:14

Jeśli to może się przydać, to w takim razie postaram się jeszcze o informacje, być może coś więcej zachowało się w pamięci mojej rodziny o tym zdarzeniu. Pozdrawiam

DORA 23-11-2012 01:32

My też życzymy Wonderce i Aszczuli dużo zdrowia i trzymamy kciuki żeby ataki minęły bezpowrotnie:)

z Peronówki 23-11-2012 13:41

Quote:

Originally Posted by Wonderfull Wolf ES (Bericht 443820)
Nie wiem, czy takie przypadki u CsV się już zdarzały??

Na poczatku WIELKIE dzieki, ze o tym napisaliscie! Przyznaje, ze sie z tym jeszcze nie spotkalam, ALE calkiem mozliwe, ze ta choroba byla dotad mylona z epilepsja... Teraz bedziemy miec to na uwadze....

Witek 23-11-2012 13:46

Po pierwszym ataku wet poprosil nas abyśmy sfilmowali kolejny atak bo to może pomoc w diagnostyce jak znajdã chwilke to wrzuce tu filmik z drugiego ataku.

Joanna 23-11-2012 14:04

Bardzo współczujemy i życzymy dziewczynom jak najkrótszych i jak najrzadszych ataków.

Miałam podobną sytuację z naszym prawie pekińczykiem. Nie diagnozowaliśmy tego, ponieważ ataki zaczęły się jak pies miał 15 lat i przechodził poważne leczenie związane z zatrzymaniem pracy nerek. Był też kilka (3?) lat po poważnej operacji związanej z łataniem po pogryzieniu (usuwane żebra itd).
Złożyliśmy to na karb zaawansowanego wieku. Ataki były kilkuminutowe. W sumie może 6. W czasie ataków pies wyginał się w pałąk i raczej sztywniał ale lekkie drgawki występowały, nadal kontrolował oddawanie moczu i kału, nie było obfitego ślinienia. Niestety, musieliśmy się z psem pożegnać może troszkę po ponad pół roku po wystąpieniu pierwszego ataku. Eutanazja nie związana z atakami.

Konrad:) 23-11-2012 17:52

Paweł,
ze smutkiem czytam o Waszych problemach i z całego serca życzę, aby karta się odwróciła. Trzymajcie się.

Wonderfull Wolf ES 23-11-2012 23:17

Quote:

Originally Posted by Agnieszka (Bericht 443975)
Jeśli to może się przydać, to w takim razie postaram się jeszcze o informacje, być może coś więcej zachowało się w pamięci mojej rodziny o tym zdarzeniu. Pozdrawiam

Super, będę Ci bardzo wdzięczny. Myślę, że każda informacja o spokrewnionych psach jest na wagę złota, bo może to pomóc w dodiagnozowaniu. Lucka też mi wypisała info o matce, babce, prababce, ojcu i innym psiakom które znała i też było mi to pomoce w procesie diagnozowania. A w sumie to lekarzowi, nie mnie

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 444000)
Na poczatku WIELKIE dzieki, ze o tym napisaliscie! Przyznaje, ze sie z tym jeszcze nie spotkalam, ALE calkiem mozliwe, ze ta choroba byla dotad mylona z epilepsja... Teraz bedziemy miec to na uwadze....

Nie ma za co dziękować, na prawdę. Mój pies jest chory, informacje o chorobie ciągle zbieram, też Wasze doświadczenia i jeśli coś może pomóc Wonderze, czy w przyszłości innemu psu - nie rozważałem innej możliwości. Dla mnie to oczywiste, że o tym napisałem.

Quote:

Originally Posted by Konrad:) (Bericht 444017)
Paweł,
ze smutkiem czytam o Waszych problemach i z całego serca życzę, aby karta się odwróciła

Dziękuję, odwrócić się najprawdopodobniej nie odwróci, grunt żeby się nie pogorszyło i nie okazało się np. guzami.

MagdaW 24-11-2012 21:49

Strasznie smutne są te wiadomości.
Trzymam za Was kciuki i mam ogromną nadzieję na jakieś pozytywne teraz wieści od obydwu suczek.

Wonderfull Wolf ES 04-12-2012 00:21

Trochę wieści z frontu - Wonderka dostaje leki dla alkoholików i efekt jest taki, że od dwóch tygodni ataki się nie powtórzyły. Mam skończyć paczkę i konsultacja z lekarzem co dalej.

A jak Aszczu się miewa, w sensie wiadomo już coś??


All times are GMT +2. The time now is 01:57.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org