plytki krwi
 

Witam wszystkich
Mamy maly problem z naszym 2letnim psem a mianowicie chodzi o plytki krwi po badaniu morfologicznym .
Abis przeszedł babeszjoze drugi raz po ostatnich badaniach wykryto ze jego plytki krwi są ponad 2 krotnie mniejsze niż powinny byc . Ponoć to jakas anomalia i nie wiadomo dlaczego tak jest i czy to może byc problem w przyszlosci . Plytki są w normie ilościowo ale wielkosciowo są mikroskopijne .
Czy moze u waszych wilczakow jest jakiś z tym samym problemem ?

Chey zwykle ma mniejszą ilość płytek krwi, niż podane normy (150-180 przy normie 200-580). Tzw. małopłytkowość, jak dobrze pamietam. Nic złego, choć w pewnym sensie to anomalia. Pamiętam, że kiedyś o tym rozmawialiśmy i nie jest to jedyny przypadek wśród wilczaków. Ale przyznam, że nigdy nie było mowy o wielkości.

Abisior ma w normie tylko ponad 2razy mniejsze niz niż u wszystkich znanych ras :/ i wszyscy sie glowia dlaczego...moze taka jego uroda...

A wet co mówił? Że macie wpadać w panikę, czy niekoniecznie?:)

Wet kazał obserwować ... Abisior schodl okolo 2 kilo ale możliwe ze to przez pogode zobaczymy jak zrobimy resztę badań. !

Biesiak chudł w tym wieku z powodu zakochania, ale to było jesienią ;-)
tez mial małopłytkowość, ale przy powtorzeniu badan po miesiącu okazało się, ze wszystko jest OK
Jeśli wszystko poza tym jest OK, to bym się nie martwiła. A w upały pies rzeczywiście może nie mieć apetytu
Jesli dopisuje mu humor i temperament mu sie nie zmienia, to wydaje mi sie, ze nie ma sie czym nadmiernie martwic :)

Nie bylaby to pierwsza anomalia, ktora u wilczakow jest standardem... Sprobuj uderzyc do badaczy wilkow - moze ktorys z nim badal wielkosc plytek u wilkow...

U nas cale stado potracilo na wadze - i to o wiele wiecej nic 2kg... Jesli wyniki badan sa ok, to nie ma sie czym przejmowac...

Jak troszkę będę miała więcej czasu, to postaram się odszukać (o ile jeszcze mam) wyniki moich suczy (troszkę ich było, bo krew badamy 2x w roku, a Zulka badanie 1 ma też za sobą, nie pamiętam tylko czy mam wszystkie czy tylko Zulkowe...:roll:)

ten wiek "w miłości" nie tylko wilczakowy jest........ mój tajec w tym właśnie wieku z miłości do wilczandy zrzucił bardzo dużo masy - zanim się zakochał był muskularnym bydlakiem, a podczas cieczki zjadał tylko tyle coby mu na przetrwanie pozwoliło - wyglądał przez kilka dni tak jakby żył na ulicy...:lol:

u Wondery też jakieś "anomalie" wychodzą w kwestii płytkowości.
Jak się spotkamy, to mogę dać Wam namiar na dziewczynę ze Stobnicy, która pół życia bada wilki. Byliśmy tam w tym roku i mamy nowy trop w kierunku ataków Wondery, ale jeszcze nie potwierdzony.

no właśnie a kiedy się spotkamy, Abis za każdym razem jak jedziemy do lasu zachowuje się jakby zaraz miał się spotkać ze swoją ferajną:)

co do sytuacji bieżących to w niedzielę mamy kontrolę, a ponieważ przesłaliśmy im poprzednie wyniki mamy nadzieję usłyszeć coś konkretnego...

natomiast co do tej miłości to coś może w tym być, bo Abis ostatnio załapał nowy objaw, oprócz tego że schudł, i tego, że nie pozwala nam bawić się z Aki bez jego udziału/ obecności, to ma teraz tendencję do siadania podczas spacerów i wyczekiwania na nią, jeśli akurat zdaży jej się tak zwana ucieczka:)

tak przy okazji dzięki za komentarze i uwagi... fajnie wiedzieć, że można na was liczyć:)

do rychłego K.

My jeszcze 2 weekendy wycięci :(

do rychłego!