Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Sport i szkolenie (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=26)
-   -   wilczak jako posokowiec (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=25316)

polak1971 11-02-2014 18:44

wilczak jako posokowiec
 
Witam,

Zastanawiam się nad wykorzystaniem wilczaka jako psa myśliwskiego do tropienia postrzałków czyli jako posokowca, czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie? Jestem jeszcze przed zakupem psa, nie zależy mi na udziale w zawodach ale na użytkowości. Inna rasa nie wchodzi w grę, jeśli nie będzie w tym genialny a tylko dobry to nie ma wielkiego problemu przyjmę go takiego jakim jest z całą jego specyfiką. Chciałem też zapytać czy szkolenie go jednocześnie jako psa obronnego nie wyklucza się ze szkolenia jako posokowca. Jeśli chodzi o szkolenie jako psa obronnego to podobnie jak w wypadku funkcji posokowca nie interesują mnie zawody a czysta użytkowość na dobrym poziomie.

Gia 11-02-2014 19:06

Świetnie postrzałka wytropi... i zje :) I mówię to całkiem serio :)

avgrunn 11-02-2014 19:16

Psem do tropienia pewnie bedzie swietnym, pytanie czy odwolasz go od zwierzyny, bo bym sie nie zdziwila gdyby podzarl zdobycz, albo przyniosl w paszczy jej czesc. Z wilczakami jest roznie mozesz go odwolac a mozesz i nie, to nie owczar ze przyjdzie na kazde skinienie. Sama bym nie ryzykowala brania wilczaka do myslistwa, raczej bym go oduczala tropienia zwierza. Sa inne mozliwosci by wykorzystac potencjal wilczakowego nosa.

Co do obrony, co chcesz nia uzyskac, co to znaczy "czysta użytkowość na dobrym poziomie". Przypomne, wilczaki to ogolnie marne psy uzytkowe, to nie owczarki uzytkowe i nie maliniaki.

z Peronówki 11-02-2014 19:25

Quote:

Originally Posted by polak1971 (Bericht 459594)
Zastanawiam się nad wykorzystaniem wilczaka jako psa myśliwskiego do tropienia postrzałków czyli jako posokowca, czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?

Na Slowacji tak ich uzywano i bardzo sobie chwalono... Psom tez sie to podoba, bo tropic lubia, a tu maja jeszcze super motywacje ;)

Quote:

Originally Posted by polak1971 (Bericht 459594)
Chciałem też zapytać czy szkolenie go jednocześnie jako psa obronnego nie wyklucza się ze szkolenia jako posokowca. Jeśli chodzi o szkolenie jako psa obronnego to podobnie jak w wypadku funkcji posokowca nie interesują mnie zawody a czysta użytkowość na dobrym poziomie.

A dokladnie? Obrona sportowa? Strozowanie?
Jesli chcesz miec psa mysliwskiego, to ja bym sobie obrone darowala... Poziom szkolenia jest w Polsce slaby - moze to przyniesc wiecej zlego nic dobrego... Bo mozna sie obudzic z psem, ktory tropi, ale tez upolowanej zwierzyny broni na smierc i zycie ;)

Gia 11-02-2014 19:41

Ale nie oszukujmy się... spuszczony wilczak w lesie, czujący krew z postrzałka... naprawdę ostatnie co zrobi to przyniesie postrzałka do przewodnika ;)
Pewnie, że można próbować, ale nie napisałabym, że się do tego nadają... tak samo jak nie nadają się do frisbee (i to mówię ja, mająca wilczaka z deklem zamiast mózgu ;) )

polak1971 11-02-2014 22:17

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 459609)
Niekoniecznie. DOBRY trener najpierw robi posłuszeństwo na satysfakcjonującym poziomie, a później dopiero obronę. Obrona bez posłuszeństwa to nieporozumienie. Albo zabawa w skakanie i gryzienie rękawa, ale ciężko to naprawdę nazwać obroną;/ Kłopot w tym, że zajęcia z "obrony" są dobre widowiskowo i dobrze się je sprzedaje:P

p.s. do polak1971: zwyczajowo nie propagujemy naszej ulubionej rasy do myślistwa:/

dlaczego nie propagujecie do myślistwa to przecież jego naturalne zajęcie?

Gaga 11-02-2014 22:19

Quote:

Originally Posted by polak1971 (Bericht 459614)
dlaczego nie propagujecie do myślistwa to przecież jego naturalne zajęcie?

Brak akceptacji dla mordowania dla sportu to jedno, fakt, że psy żyją pod naszymi dachami i nie muszą polować, aby żyć, to drugie. Pierwsze w zupełności wystarczy.

polak1971 11-02-2014 22:23

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 459609)
Niekoniecznie. DOBRY trener najpierw robi posłuszeństwo na satysfakcjonującym poziomie, a później dopiero obronę. Obrona bez posłuszeństwa to nieporozumienie. Albo zabawa w skakanie i gryzienie rękawa, ale ciężko to naprawdę nazwać obroną;/ Kłopot w tym, że zajęcia z "obrony" są dobre widowiskowo i dobrze się je sprzedaje:P

p.s. do polak1971: zwyczajowo nie propagujemy naszej ulubionej rasy do myślistwa:/

a dlaczego nie propagujecie, przecież to jego naturalne zajęcie?

Quote:

Originally Posted by Gaga (Bericht 459616)
Brak akceptacji dla mordowania dla sportu to jedno, fakt, że psy żyją pod naszymi dachami i nie muszą polować, aby żyć, to drugie. Pierwsze w zupełności wystarczy.

Czy wszyscy jesteście zadeklarowanymi przeciwnikami łowiectwa czy tylko Ty? Łowiectwo to nie mordowanie dla sportu. Zasada w łowiectwie jest prosta musisz dać przyrodzie "łowisku" przynajmniej tyle ile z niej bierzesz.Śmierć w każdym ekosystemie jest czymś naturalnym elementem cyklu życia. Śmierć sarny z ręki myśliwego jest o wiele mniej bolesna niż np. upolowanie jej przez wilka czy rysia. Polowanie to tylko jeden z elementów łowiectwa i nie najważniejszy postawą jest dbanie o powierzony ekosystem. Nie wiem z jakich myśliwych spotkałaś w życiu być może masz złe doświadczenia. Szanuję Twoją opinię ale pozostanę przy swoich

Gaga 11-02-2014 22:40

polak1971 - wypowiadam się za siebie i pozwól, że nie będę sobie czynić nieprzyjemności kontynuowania rozmowy z Tobą. Za bardzo siebie szanuję.

avgrunn 11-02-2014 23:01

polak1971 - Niezaleznie co napiszesz podejrzewam ze malo kto wejdzie z Toba w rozmowe o sprawach zwiazanych z lowiectwem, po prostu wiekszosc z nas ma swoje zdanie na ten temat i nie da sie przekonac. Osobiscie nie sadze by ta forma byla dla wilczaka odpowiednia, za bardzo korci ich ta strona ich natury i mozesz miec z tego same klopoty. Juz slyszalam kilka historii o wilczakach ktore poszly w las za zwierzyna i nie wrocily bo cos sie im stalo, albo wrocily z jedzeniem w paszczy (co troche psuje Twoja teorie o humanitarnym podejsciu do lowiectwa). Chcesz wilczaka ok, zapoznaj sie z jego wszelkimi wadami i zaletami, ale zajmij go czyms innym, tropienie bez udzialu zwierzyny tez moze byc fajna sprawa. Jak chesz psa do pracy w lowiectwie to wez psa do tego stworzonego jak posokowca.

anula 11-02-2014 23:16

Polaku, a dlaczego po prostu nie kupisz sobie posokowca??? Po kiego grzyba Ci wilczak, skoro sa inne, stworzone do tego celu, o ktory Ci chodzi, rasy?

A jesli zalezy Ci na wilczaku jako psie myśliwskim, to nie kupuj broni, nie bedzie Ci potrzebna. Twoj pies, o ile ma odpowiednie warunki psychofizyczne, upoluje zwierzynę zanim zdążysz ją namierzyć swoim ułomnym wzrokiem.

A jak bedzie Cie kochal, to moze nawet podzieli sie z Toba zdobyczą?

Wierz mi, wiem co piszę, niestety...

Grin 12-02-2014 09:20

Gaga nie mówi tylko za siebie. I większość z nas (jak nie wszyscy) już daaaaawno temu została zapoznana w ten czy inny sposób z tymi wszystkimi gadkami na temat... etyki łowiectwa. Nie trzeba nam ich tu serwować po raz kolejny. Anula; dobrze napisane.

szasztin 12-02-2014 10:16

Podpisuje sie pod co powiedziała GAGA, Anula i Grin....

z Peronówki 12-02-2014 11:10

Quote:

Originally Posted by Gia (Bericht 459604)
Ale nie oszukujmy się... spuszczony wilczak w lesie, czujący krew z postrzałka... naprawdę ostatnie co zrobi to przyniesie postrzałka do przewodnika ;)

Tu sie nie zgodze... To kwestia wychowania... Nie wiem jak z postrzalkami, bo w lesie nie polujemy ;) , ale Bure bardzo chetnie przynosza upolowane na podworku cuda... Pamietam jak Jolka zrobila napad na kornik. Zamiast zajac sie jedzeniem przyleciala sie pochwalic, ze cala rodzina bedzie miala dzieki niej jedzenia na tydzien... 8)

z Peronówki 12-02-2014 11:37

Quote:

Originally Posted by polak1971 (Bericht 459617)
Czy wszyscy jesteście zadeklarowanymi przeciwnikami łowiectwa czy tylko Ty? Łowiectwo to nie mordowanie dla sportu. Zasada w łowiectwie jest prosta musisz dać przyrodzie "łowisku" przynajmniej tyle ile z niej bierzesz.Śmierć w każdym ekosystemie jest czymś naturalnym elementem cyklu życia. Śmierć sarny z ręki myśliwego jest o wiele mniej bolesna niż np. upolowanie jej przez wilka czy rysia. Polowanie to tylko jeden z elementów łowiectwa i nie najważniejszy postawą jest dbanie o powierzony ekosystem. Nie wiem z jakich myśliwych spotkałaś w życiu być może masz złe doświadczenia. Szanuję Twoją opinię ale pozostanę przy swoich

A ja troche wloze kij w mrowisko i sie z Toba zgodze...
Jesli mowimy i teorii, a nie o tym jak czesto wyglada praktyka... 8)

Generalnie mozna mnie zakwalifikowac do grupy osob przeciwnych polowaniom, ale tez nie oszukujmy sie: nie jest to takie czarno-biale...
W Polsce wizerunek mysliwego tworza pijane polglowki strzelajace do wszystkiego co sie rusza... Lanserzy, ktorzy siegaja po bron, bo to samo robi pan radny, czy pan posel... Ktorzy maja gdzies rownowage biologiczna, czy same zwierzeta....
Odrzuca mnie to, jak i kazda zwiazana z tym forma sadyzmu, jak szczucie psow na zwiazane zwierzaki, aby te pocwiczyly instynkt lowiecki...

Ale znam tez mysliwych "z powolania". Ktorzy doniosa na bylego kolege, bo z pelna swiadomoscia strzelil do chronionego wilka. Ktorzy nie pozwola na ostrzal najlepszych jeleni za placami selekcjonera. Ktorzy do tematu podchodza z sercem...

Sprawa zabijania. Jestem miesozerca... Moje psy tez. Koty jeszcze bardziej. Ale ma dla mnie znaczenia jak zyly zwierzeta i to, aby nie cierpialy. Jesli mam wybierac miedzy dziczyzna - zwierzetami, ktore mialy to szczescie zyc na wolnosci. A miesem z ferm, gdzie zwierzaki trzymane sa zwykle w zlych lub strasznych warunkach to wybaczcie... wybor jest bardzo latwy...

A sprawa jak umieraja zwierzeta. Smierc z reki mysliwego, a smierc w rzezni niewiele sie roznia... Moze tu nawet przewage maja mysliwi, bo wiadomo, ze u nich liczy sie czysty strzal. A w rzezniach... Uboj kurczakow...to trudno opisac... Bydlo? Jak byl sadystyczny uboj rytualny tak jest... mimo zakazow... w imie jakiejs durnej religii...
Mimo tego kupno wolowiny, czy kurczaka w sklepie nikogo nie odrzuca...

avgrunn 12-02-2014 11:56

Margo ale tu nie chodzi o samo myslistwo, tylko pytanie czy ktos majacy pierwszy raz wilczaka sobie z nim poradzi? Czy bedzie mial sile i konsekwencje by go dobrze poprowadzic.

Ja do myslistwa nie podchodze jakos z emocjami, owszem wkurza mnie troche to dziwne chwalenie sie i robienie sobie fotek z trupami, ale badzmy szczerzy sporo naszych wilczakow zazera sie sarenkowymi (lub innej zwierzyny) miechem, koscmi czy kopytkami, no bo jak juz nie zyje to przeciez nie powinno sie zmarnowac a dla wilczaka to radocha.
Mnie absolutnie nie chodzi o kwestie etyczne, po prostu uwazam ze wilczak do polowania moze byc nieodpowiedni, moze w ogole olac zwierzyne i poleciec za ta zywa a nie martwa, no a do tego wilczaki w pewnym wieku nie znosza obcych psow, wiec jesli taki znajdzie sie w lesie to wilczak predzej mu tylek przetrzepie niz zainteresuje sie zwierzem. Owszem to sa rzeczy do wypracowania, moze sie udac, ale moze to byc totalne fiasko.... i co wtedy robic, jak sie okaze ze pies jest zupelnie nieprzydatny?

z Peronówki 12-02-2014 12:01

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 459638)
to ze wilczaki w pewnym wieku nie znosza obcych psow, wiec jesli taki znajdzie sie w lesie wilczak predzej mu tylek przetrzepie niz zainteresuje sie zwierzem

Tu trafilas w sedno... To jest jeden punkt. Drugi to reakcje ludzi na "wilka" latajacego po lesie... 8)

Tylko ze, poprawcie mnie jesli sie myle, ale posokowce to nie psy biegajace po lesie (te ktore znam nie puscilabym luzem, bo pojda w dluga ignorujac wlasciciela 8) ), ale takie, ktore na smyczy ida po krwi postrzalka... To po prostu inna forma tropienia uzytkowego.

avgrunn 12-02-2014 12:16

Quote:

Originally Posted by z Peronówki (Bericht 459639)
Tylko ze, poprawcie mnie jesli sie myle, ale posokowce to nie psy biegajace po lesie (te ktore znam nie puscilabym luzem, bo pojda w dluga ignorujac wlasciciela 8) ), ale takie, ktore na smyczy ida po krwi postrzalka... To po prostu inna forma tropienia uzytkowego.

Wszystko zalezy od tego jak to sie odbywa, popatrzylam na kilka filmikow na youtube i psy sa zarowno puszczane i uczone sygnalizowania zwierzyny jak i prowadzone na smyczy. Pytanie co sie wybierze. Oczywiscie nikomu nie jestem w stanie zabronic wziecia wilczaka jako psa do myslistwa, ale moim zdaniem jest tyle ras do tego predysponowanych ze to az bez sensu.

Gaga 12-02-2014 13:45

Quote:

Originally Posted by avgrunn (Bericht 459640)
Oczywiscie nikomu nie jestem w stanie zabronic wziecia wilczaka jako psa do myslistwa, ale moim zdaniem jest tyle ras do tego predysponowanych ze to az bez sensu.

Dokładnie jak branie wilczaka i napinanie się na dogoterapię, ratownictwo itp....ileż to już dyskusji się na ten temat przewaliło, ileż fochów, że jako to? Dlaczego mi podcinacie skrzydła....i zawsze kończy się tak samo.
Jefta może powiedzieć co to znaczy napinać się na IPO z wilczakiem, może, bo to zrobiła. Margo rozsądnie odradziła (lata temu) wilczaka osobie, która planowała swoją karierę jako instruktor IPO i która musiała do tego celu samodzielnie doprowadzić własnego psa....na szczęście wybrała malinę:)
Po to są stworzone rasy wraz z ich predyspozycjami, aby nie było potrzeby wyważania otwartych drzwi.

Puchatek 12-02-2014 19:25

Witaj, >polak1971<! :)
Ja Ci powiem tak....
mamy tak "popierniczoną" rasę, że cholera wie, czy wilczak by Ci się w polowaniach nie sprawdził....
Uchylę "rąbka tajemnicy" i powiem, że nasze psy -nawet po szkoleniach -w lesie bywają niebezpiecznie skuteczne...
Jeśli chcesz mieć wilczaka do polowań, będziesz chyba pierwszym wilczakowcem stającym na tej "obcej ziemi"....
Ale zanim weźmiesz wilczaka, musisz mieć cholernie dobre rozeznanie w rasie /i liniach/.
A gdy już szczeniaka będziesz miał, to najprawdopodobniej będziesz musiał od pierwszego dnia profesjonalnie wziąć się za szkolenie /nie godzinka-dwie w tygodniu 8)/. A do tego będzie Ci potrzebna ogromna wiedza o:
-charakterze tych psów /u nich zawsze musisz liczyć się z niesubordynacją... i nie dlatego, że są nieposłuszne czy trudne w ułożeniu... one -powiem "skrótem" -myślą :twisted: ... i myślą nie zawsze tak, jak chciałby człowiek :roll:/
-prawdziwych i odpowiednich dla wilczaków metodach szkoleniowych
-SOBIE ....będzie "krew, pot i łzy", gdy znowu Ci spyli do lasu, gdy zagryzie sarnę, a Ty puściłeś go na zająca, gdy wpałaszuje Ci postrzałka i wróci do Ciebie uwalany krwią i odchodami ofiary... tak... wtedy wiedza o sobie będzie Ci potrzebna... i mądrość w postępowaniu. 8)
...
Ale ogólnie... jeśli myślisz o prawdziwym myślistwie a nie o epatowaniu morderstwem dla maleńkiej ludzkiej satysfakcji, to czemu nie?!... :)
...
Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę, że jeśli będziesz miał polującego wilczaka, to każdy akt kłusownictwa i każdy mord zrobiony przez bezpańskie psy zrobi z Ciebie "wroga publicznego nr.1" na Twoim terenie?... I może skończyć się tak, że Ci psa ktoś "odstrzeli" /dla leśnika, który słyszał o wilczakach, Twój wilczak będzie od razu "pod lupą"/....


All times are GMT +2. The time now is 12:34.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org