tresura szczeniaka
wybaczcie że napisze to tutaj, jednak nie chcę na to zakładać nowego wątku ;-) jakiś czas czytam o tej cudownej rasie i interesuje sie nią tak więc mam pare pytań do właścicieli naszych wilczaków. Pierwsze co mi się nasuwa to to, czy każdego wilczaka od szczeniaka należy posyłać na tresurę? albo samemu bo jakoś szkolić? czy jest to wskazane? proszę bez jakiegoś rzucania się, może i głupiutkie pytania ale przecież wolę wiedzieć dużo więcej, nawt jeśli coś j wydaje sie oczywiste, niż potem być kompletnie zaskoczony czy czegoś nie daj Boże żałować.
|
Quote:
|
Troche "nieszcześliwie" wybrany wątek, mogłeś się "podłączyć" do postu braciszka Beryla "akcja/reakcja".
1. Nie "posyłać" wilczaka na tresure, tylko "być przewodnikiem" w treningu. 2. Solcjalizacja od pierwszego dnia- tworzenie pozytywnych ,pierwotnych skojarzeń do wszystkiego,co szczeniaka,wilczaka może niepokoić, płoszyć,( golarka,samochody nadjeżdżające od tyły, szeleszczące plandeki budowlane.....bla,bla kazdy pies reaguje inaczej na różne bodzce).Np. jeśli wiesz,że coś może szczeniaka wystraszyć, starasz się to powiązać z czymś bardzo przyjemnym np. super smaczki. Uważam,że każdy wilczak powinien iść do psiego przedszkola , jeśli w jakiejś "psiej szkole", ktoś twierdzi,że przedszkole jest stratą czasu i "wyciąganiem pieniędzy", to szukasz innej. Jeśli zaczniesz zapoznawać psa z przeróżnymi bodzcami, sytuacjami ( jazda autobusem,spacerek w tłumie, wzdłuż płotów zza których ujadają inne psy, kosiarki itd.itp, połączysz to ze swoim spokojem i pozytywnymi skojarzeniami , to po 2/3 latach będziesz miał stabilnego psa. 4. Jedna z NAJWAŻNIEJSZYCH spraw, to KONSEKWENTNA nauka zostawanie samemu!! 5. Nic nie nauczy Cię lepiej szkolić psa, niż praktyka pod okiem porządnego szkoleniowca,( możesz przeczytać 1000 książek i z wilczakiem będziesz "zielony"). Jeśli oczekujesz od psa więcej niż tylko wykonywanie poleceń - "siad, waruj, daj łapkę", to nie ma innej drogi ,niż trening pod okiem szkoleniowca-DOBREGO!! Ja z moim Bandziorem zaliczyliśmy wszystkie poziomy treningów PT, kursy tropienia, obrony..., to wszystko bardzo intensywnie i regularnie, mógłbym stwierdzić,że trochę się na tym znam i mógłbym szkolić nowego szczeniaka bez pomocy szkoleniowca...ALE !! wiem,że nic nie zastąpi porządnego treningu na placu z innymi psami, to jest podstawa! Do tej podstawy powinny dochodzić treningi samodzielne,( jeśli się już wie ,jak to robić), w przeróżnych miejscach ....bla,bla,bla ale się rozpisałem:-) Kolega ,Braciszek Netah już w poście poprzednim, jakoby z wyprzedzeniem, napisał dwa zdania, które są zwięzłym podsumowaniem mojego "wykładu" |
Quote:
Wiesz... nikt Cię wołami na plac szkoleniowy pod groźbą nie zaciągnie, ale trzeba mieć na uwadze to, że wilczak NA PEWNO przysporzy właścicielom jakichś problemów wychowawczych. Oczywiście można szkolić go samodzielnie, ale na pewno lepiej jest, kiedy ma się "nad sobą" mądrego przewodnika, który zawsze może służyć dobrą radą i swoim doświadczeniem. Jedno jest pewne - wilczaka samego sobie zostawić nie można, bo to będzie szatan wcielony ;) |
Uważam, że szkolenie nawet jeśli nie jest bezwzględnie konieczne, to NIEZMIERNIE WYSOKO WSKAZANE. ;) Trzeba pamiętać, że szkolenie to nie tresura, nie nauka (jedynie) komend i sztuczek. Dobrze poprowadzone szkolenie pod okiem dobrego, doświadczonego, a jednocześnie otwartego na nowe wyzwania szkoleniowca, pomaga przede wszystkim zostać dla psa przewodnikiem (co zostało tu już powiedziane), a właściciel wilczaka musi być dla niego przewodnikiem, jeśli nie chce kłopotów (większych niż przeciętne :twisted: ). I jak również ktoś już wspominał; nawet jeśli jest się już doświadczonym przewodnikiem, samemu trudno jest stworzyć warunki do ćwiczenia w obecności innych ćwiczących psów.
|
Nieważne czy szkolenie, czy tresura... często bardziej dotyczy człowieka niż psa. To on musi zrozumieć, musi dla swojego i psa dobra wyrzucić ze słownika komunikacji z psem "może" i zastąpić, tak lub nie. To samo zamiast "czasami" trzeba zastosować nigdy lub zawsze. Dobrze/źle, czarne/białe, pies nie będzie wiedział, że dziś jest niedziela i wolno mu więcej niż w tygodniu. Nie zrozumie dlaczego za to samo w jego mniemaniu dostanie raz pochwałę, a raz ochrzan. Proste? Wcale nie.
|
Quote:
lepiej, żeby ktoś zrobił to za Ciebie? |
Katsumi - czytając wiele o tej rasie z pewnością natknąłeś się niejednokrotnie na dyskusje o tym, jakie wilczaki są, choćby tu, na tym forum.
To są niebanalne psy, nie dają się zamknąć w żadnej szufladzie. Zachwycamy się nimi z jednej strony i czasem złorzeczymy z drugiej. Z pewnością to nie są psy, które 'same z siebie' będą 'do rany przyłóż'. Do ukształtowania fantastycznego towarzysza potrzebujesz doświadczenia, wsparcia, podpowiedzi. Żeby nie wyważać otwartych drzwi, warto skorzystać z wypracowanych rozwiązań, a takim jest szkolenie (między innymi). Wilczak-przyjaciel to nagroda, a na tę trzeba sobie zapracować. Warto więc oprócz wyboru hodowli, zabawek i kocyka, zaplanować wychowanie burego (socjal, szkolenie, styl wychowania). |
All times are GMT +2. The time now is 06:47. |
Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org