Wolfdog.org forum

Wolfdog.org forum (http://www.wolfdog.org/forum/index.php)
-   Off topic (http://www.wolfdog.org/forum/forumdisplay.php?f=27)
-   -   Wilczak jako inna rasa :) (http://www.wolfdog.org/forum/showthread.php?t=17413)

Rona 20-05-2011 12:43

Quote:

Originally Posted by Grin (Bericht 378929)
A właśnie; czy czyjś wilczak zachowuje się podobnie na powitanie? Bo wydaje mi się, że burasy (a przynajmniej mój) prezentują zupełnie inny styl witania. Żadnych tam tańców, piszczenia czy szczekania; najchętniej buziak prosto w usta, a potem jest spokój. :D Co też ma swoje dobre strony, choć nie wszyscy lubią takie buziaki, bo przynajmniej jest cicho; onkowaty moich rodziców zawsze jak przychodzimy narobi takiego rabanu, że cały blok słyszy. :D (To w stosunku do osób innych niż domownicy; gdy my wracamy do domu, radocha jest taka wielka, że na buziaku się nie kończy :D

U nas techniki są różne i zależą od kontekstu. Do kuzynki która nie lubi psów - lekkie machnięcie ogonem z daleka, do swojego stada: skakanie i próby całowania i łapanie ręki paszczą. Na komendę "zatyczka" - rajd po zabawkę i bieganie z nią wokół witanego. Do niektórych zaprzyjaźnionych gości (np do Sebastiana ;) )- prawie jak do domowników, do innych i do dzieci znacznie mniej wylewnie. Ciekawe, że np.swoją trenerkę bardzo lubi, ale nigdy do niej nie skacze - chyba mores czuje.;) I wszystko to raczej bez dźwięków - mamy cichego psa.

MagdaW 31-05-2012 13:21

Liskamma już ludzie rożnie nazywali ale po tym co ostatnio usłyszałam to jestem w szoku. Mija nas kobieta i mężczyzna, a kobieta:
- Oooo, jaka Lessi

....:shock: Gdyby chociaż Liskamm miał zimową kryzę - a to łysy jak kolano.

Rybka 31-05-2012 13:34

U nas był ostatnio hit sezonu- Dog Alaskański :D

Witek 31-05-2012 21:23

A to my mieliśmy ostatnio akitę japońską :) Aż mnie kusiło powiedzieć "myli się Pan- to amerykańska" ;)

Aha, pragnę zaznaczyć, że Aszczu miała wtedy ogon bez podniety :p

szodasi 01-06-2012 11:05

My ostatnio usłyszeliśmy, że mamy.... LISA :D

anija 01-06-2012 15:37

W naszym przypadku hit numer jeden na liście przebojów to KOJOT... ale ostatnio usłyszałam pytanie które całkowicie mnie zbiło z pantałyku: "co to za zwierze?"

Shyboy 01-06-2012 16:51

Kiedyś na spacerze jakaś kobieta zapytała czy nasze psy to husky?
Oskar odpowiedział jej że to wilki butlonose :lol: po minie można było wywnioskować że uwierzyła, nawet pod nosem pomruczała coś na styl 'no tak, rzeczywiście' :twisted:

Miszka 01-06-2012 21:00

No u nas LIS to się zdarza dość często (dość ruda ta nasza Xipolina);-), ale KOJOT to na porządku dziennym ;)

ajli 01-06-2012 21:26

To ja miałam poniekąd odwrotną historię. Jakoś 10lat temu, jeszcze mieszkając w bloku w Krakowie, miałam lisa polarnego niebieskiego, a dokładniej biało-niebieskiego. Całe osiedle wiedziało, że mam husky (wtedy jedynego na osiedlu) i nikt tego nie kwestionował. Sąsiadka prosiła mnie tylko, żebym nie kupowała pieskowi tych zabawek co wydają takie dziwne, głośne dźwięki...

Predator 01-06-2012 21:28

U nas obecnie w 99% przeważa "Ty zobacz on wygląda jak wilk" albo "o k..wa myślałem, że to wilk" w przypadku gwałtownego wyłonienia się mojego "malca" z za krzaków w lesie :D Ale w przeszłości potrafił się zdarzyć lis, kojot a nawet "prawdziwy wilczur" :roflmao

Shyboy 01-06-2012 21:34

Szczerze i od serca NIENAWIDZĘ słowa 'wilczur'.
Dla mnie jest obraźliwe i dla ONków i tym bardziej dla wilczaków, jestem w stanie przełknąć 'husky', 'kojot', 'wilk', ale 'wilczur' wywołuje u mnie bardzo negatywne emocjie :evil:

Predator 01-06-2012 21:49

Quote:

Originally Posted by Shyboy (Bericht 431521)
Szczerze i od serca NIENAWIDZĘ słowa 'wilczur'.

Ale co zrobić? tak mówią... tak samo jest zresztą w innym temacie np. "kałach" a takiego czegoś nie ma, nie było i ogólnie jest prostackie w odbiorze dla kogoś kto ma styczność z AK-47...

makota 01-06-2012 23:07

Quote:

Originally Posted by Predator (Bericht 431520)
U nas obecnie w 99% przeważa "Ty zobacz on wygląda jak wilk" albo "o k..wa myślałem, że to wilk" w przypadku gwałtownego wyłonienia się mojego "malca" z za krzaków w lesie :D Ale w przeszłości potrafił się zdarzyć lis, kojot a nawet "prawdziwy wilczur" :roflmao


Wilczur tak naprawdę nie jest wielkim błędem, bo oficjalna nazwa rasy po polsku nie istnieje, a tłumaczenie słowa "vlcak" to właśnie "wilczur" ;)

Quote:

Originally Posted by Shyboy (Bericht 431521)
Szczerze i od serca NIENAWIDZĘ słowa 'wilczur'.
Dla mnie jest obraźliwe i dla ONków i tym bardziej dla wilczaków, jestem w stanie przełknąć 'husky', 'kojot', 'wilk', ale 'wilczur' wywołuje u mnie bardzo negatywne emocjie :evil:

Co takiego złego w tym wilczurze? Ja nie cierpię, kiedy tak mówi się na ONki...ale na wilczaka....w sumie czemu nie?
Najwyżej sąsiad pomyśli, że masz dziwnie umaszczonego ONka... co w tym strasznego? ;)

Predator 01-06-2012 23:26

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 431530)
Wilczur tak naprawdę nie jest wielkim błędem, bo oficjalna nazwa rasy po polsku nie istnieje, a tłumaczenie słowa "vlcak" to właśnie "wilczur" ;)

heh tylko to nie jest w odniesieniu do Wilczaków tylko Owczarków Niemieckich. Dla większości ON = Wilczur... (ja jestem lamerem ale tez mnie to trochę razi - z tego co wiem to nie ma takiej rasy jak "wilczur" - no chyba, że się mylę... ?)

Ale tak jak pisałem tak gadają i nic się nie zrobi...

Rybka 01-06-2012 23:36

Dla mnie vlcak/vlciak przetłumaczone na nasz język to wilczak, a nie wilczur.
I podobnie- wilczur kojarzy mi się z owczarkowatym mieszańcem, mieszkającym w budzie na łańcuchu u jakiegoś Kargula. Taki co ma szczekać na obcych i być agresywny.
Taki jest mój odbiór, podobnie z resztą jak mówienie na pinczery miniaturowe sarenki. Brrrrr
Dla mnie to świadczy o braku wiedzy kynologicznej, znajomości ras.
To oczywiście nic złego- nie każdy znać na psach się musi. Ale wkurza mnie czasem jak słyszę jak taki laik z miną znawcy próbuje wytłumaczyć znajomym widząc wilczaka jaka to rasa kombinując między wilczurem, haskim i innymi kojotami.
A przecież wystarczy zapytać. Ja sama nie mam oporów, żeby podejść i zapytać :) A właściciel jaki wtedy dumny i blady, gdy może pieska zaprezentować!

makota 02-06-2012 14:32

Mnie też irytuje, kiedy wilczurami nazywa się owczarki niemieckie. Słowo to co prawda mocno zakorzeniło się w mentalności społeczeństwa i potocznie zaczęło oznaczać ONa (choć są i tacy, którzy onki z prostym grzbietem nazywają "wilczurem", a eksteriery z mocnym kątowaniem, to już nie wilczury, a właśnie "owczarki niemieckie")
Tłumaczeń jest ogrom i wszystkie wynikają z braku wiedzy kynologicznej. Przez wiele lat usiłowałam poprawiać ludzi używających słowa "wilczur" na nazwanie każdego psa w typie ON, ale teraz chyba zaczyna mi być wszystko jedno.
Ale do czego dążę - o ile określenie owczarka niemieckiego 'wilczurem' jest błędem, to określenie wilczaka 'wilczurem' już niekoniecznie. Pewnie, że wszyscy wilczakowcy sie burzą, bo słowo jest źle nacechowane i kojarzy się w Polsce z czymś innym, ale w sumie co z tego? To, że ktoś się nie zna to nie mój problem, a 'wilczur' to wg. słownika polskiego potomek psa i wilka (choć pojawiają się też tłumaczenia, które już wprowadziły 'poprawki' i tłumaczą 'wilczur' jako ON... no bo język potoczny bla bla bla).

Ja ostatnio powzięłam się za odkręcenie złych skojarzeń związanych ze słowem 'wilczur' w mojej głowie i chyba już doszłam do etapu, że gdyby ktoś nazwał mojego wilczaka wilczurem, to bym się nie kłóciła, tylko pokiwała głową i poszła dalej :lol:

Wonderfull Wolf ES 02-06-2012 15:49

Quote:

Originally Posted by makota (Bericht 431553)
i chyba już doszłam do etapu, że gdyby ktoś nazwał mojego wilczaka wilczurem, to bym się nie kłóciła, tylko pokiwała głową i poszła dalej :lol:

ja też doszedłem już do etapu, że mój pies to "co dusza zapragnie", bo "sobie wymyślił, czechosłowacji nie ma", więc kiwam głową i odchodzę :lol:

Rybka 02-06-2012 16:45

Ja jeszcze pałam świętym oburzeniem jak mi ktoś niuniusia od wilczurów wyzywa :twisted:
Ale pewnie niedługo skapituluję bo przecież nawet mój snobizm i duma z posiadania cud wilczaka ma swoje granice :)
Niemniej na dzień dzisiejszy jeszcze sobie pofukam jak mi ktoś z wilczurem wyskoczy :twisted::twisted::twisted:

avgrunn 02-06-2012 17:19

A mnie tam wisi juz czy wilk, wilczak, kundelek, wilczur czy nawet husky, zwykle grzecznie mowie co i jak i oddalamy sie z Urciem bo jestem szczesliwa ze Smrodziach coraz fajniej sie z ludzmi wita.
Natomiast moja mama sie kompletnie nie przejmuje i na wszelkie pytania o Urcia mowi ze to wilk z lasu, usmiecha sie i idziemy dalej, o dziwo jeszcze nikt nie zakwestionowal tego co powiedziala.

Lupusek 02-06-2012 18:27

Wątek jest rewelacyjny - świetnie poprawia humor :-)

Idziemy sobie przez starówkę w Krakowie (zwiedzanie Krakowa przy okazji wycieczki na WAR w ub. roku), łącznie 3 wilczaki. Mija nas pan i pyta: Skąd macie te wilki? odp: Z lasu, a skąd miały by być? Pan staje i obserwuje nas z pewnej odległości przez chwilę. Kawałek dalej, na promenadzie nad Wisłą, podbiega dziewczyna i pyta: czy to prawdziwe wilki? MagdaW odpowiada: tak, prawdziwe, właśnie jest wietrzenie ZOO, dlatego je wyprowadzamy na spacer. 8)


All times are GMT +2. The time now is 08:23.

Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org