Quote:
> po pierwsze ja bardzo ladnie poprosze czy sa jakies
> artykuly z lekka szerzej opisujace ktorykolwiek z psich
> "zawodow" opisanych przez Margo ?
|
Wypasanie, to glownie w ASKO. Co do reszty, to pozostaja wylacznie strony
po angielsku. A i tych jest niewiele...
((
Quote:
> Wiec pytanko co owe "bestie wojenne" robily ?
|
Zobacz poczatek "Gladiatora"
Co prawda temu tervirakowi daleko do
"bestii", ale zadanie bylo to samo - psy walczyly razem z wojskiem. Moge
zernac, bo bylo chyba cos napisane w "Moj pies"...
Najlatwiej jednak byloby dotrzec do Jana Kochanowskiego (tego od programu
"Podaj lape" - powinni miec namiary na niego w redakcji "Przyjaciel pies",
bo robi dla nich artykuly. Wie wszystko o uzytkowaniu psow w przeszlosci (i
duzo o sytuacji obecnej - prawdziwa chodzaca encyklopedia). I fajnie o tym
pisze...
)
Quote:
> Pominiemy moze obozy zarowno niemieckie jak i sowieckie
> ( choc byc moze wrocimy do tematu) ,
|
W ramach serii o juzakach z cyklu "Piekna i bestia"?
Zebys nie marnowala
czasu ( i zeby nie bylo to tutej off-topic), to zapytaj Pavla o super-psa,
ktory dorobil sie niezbyt przyjemnej slawa w Czechoslowacji...
)))
Quote:
> I nie mam na mysli "trywialnego" wykrywania min czy innych
> Szarikowych zdolnosci....ma byc miecho-niech bedzie...
|
Jak miecho, to bezposrednio "Made in USSR": psy podkladajace miny. Zeby bylo
smieszniej Niemcy dostawali atakow paniki na widok owczarkow niemieckich
wychodzacach w pole. Tutaj filmy rosyjskie troche przekolorowaly sprawe, bo
niby psy ofiarujac zycie wchodzilo z mina pod czolg i detonowaly nadunek.
Prawda jest jednak taka, ze psy byly cenne - mialy zaniesc ladunek i spadac.
A potem bylo juz tylko duzo miecha...
Pozdrawiam,
Margo & banda (bez tak "chlubnej" i bogatej przeszlosci)