View Single Post
Old 01-04-2011, 13:26   #48
krzysiek
Junior Member
 
krzysiek's Avatar
 
Join Date: Feb 2011
Posts: 22
Default

Z pamiętnika początkującego właściciela wilczaka.
Dzień I.
Właśnie przywiozłem do domu mojego pieska, jaki on rozkoszny i spokojny tylko śpi a jak do niego podchodzę mruczy rozkosznie pod noskiem. Chyba ludzie przesadzają z tym ich "charakterkiem".
Dzień II.
Mój piesio cały czas dużo śpi, nie je też za wiele, a miał być taki łapczywy.
Dzień III.
No nareszcie trochę się ożywił tylko dlaczego postanowił co chwilę sikać po całym domu.
Dzień IV.
Sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, drzemka-uff, po drzemce dwór i zwycięstwo wysikał się na dworzu !!!, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór, sikanie-"fe"-bieg do psa-dwór ...
Dzień V.
Wszystko byłoby ok, ale dlaczego tak boli mnie tak ten kręgosłup i nogi. Poza tym j.w.
Dzień VI.
Kręgosłup już nie boli a n....a. Poza tym j.w.
Dzień V.
Postanowiłem rozpocząć szkolenie (oczywiście jak to wobec szczeniaka tylko pozytywne). Ponieważ to niejadek (nie bardzo chce jeść te pyszne granulki, które mu kupiłem) przygotowałem coś specjalnego, surowe mięsko, może sie skusi.
Mięsko przygotowane, obserwuję pieska, wyłapałem siad, sygnał, wyciągam rękę z nagrodą, o k...a, moje palce, mój niejadek wciągnął mięsko razem z moją ręką.
Obmyłem rękę na szczęście udało mi się zatamować krwawienie.
Dzień VI.
Dziś sobota. Mogę dłużej poprzebywać z psiną. Jak on ładnie sobie śpi. Aż chce się go pocałować. Jak on fajnie mruczy jak się do niego zbliżam, zupełnie jakby sobie warczał, mój misia..., o k..a, mój nos.
Dzień VII.
Palce już ok ale nos spuchł i wyglądam jak Św. Mikołaj, kręgosłup jeszcze boli a do tego od tego ciągłego wybiegania na dwór przeziębiłem się i dostałem gorączki. Leżę więc w łóżku i boję się poruszyć żeby nie obudzić "pieseczka", bo znowu się zacznie. Patrzę spod oka na niego. Czy on się drwiąco uśmiecha?
krzysiek jest offline   Reply With Quote