Quote:
Originally Posted by jaskier
Po konsultacji z naszą panią weterynarz odwołuję to, co napisałem o tym, że miska w wannie to dobry pomysł. Okazuje się, że wchodzenie do wanny może obciążać stawy, ponieważ jest to dla psa nienaturalny ruch. Osobom, które zwróciły na to uwagę dziękuję
Kiedyś, nie pamiętam kto, radził mi, żebym do ukończnia przez psa 1,5 roku nie pozwalał psu biegać , żeby dbać o jego stawy. Stąd może moje uprzedzenie do tego typu rad. W każdym razie prostuję
|
Cóż, Baszti też pije woldę z kranu w wannie. Nauczyła się tego od kotów (uprzedzając pytania nie wiem, gdzie koty się tego nauczyły
).
Z jednej strony powinno się uważać na stawy szczeniaków, ale z drugiej strony nie możemy ich uchronić od wszystkich niebezpieczeństw. Wydaje mi się, że jeżeli Baszt wskoczy i wyskoczy raz czy dwa razy dziennie do wanny nie odbije się to szczególnie negatywnie na jej zdrowiu.
Ktoś ostatnio dokonał bardzo wg mnie trafnej obserwacji odnośnie oszczedzania psich stawów. Mianowicie nie ma sensu jakoś szczególnie chuchać i dmuchać na szczeniaki, ponieważ jeżeli stawy będą słabe to i tak wcześniej czy później to wyjdzie a jak sa zdrowe to i tak nie powinno być problemu. Padł też temat prześwietleń, ze jeżeli będziemy psa super oszczędzać i szybko zrobimy prześwietlnie wynik może być lepszy niż u psa, który funkcjonował normalnie. Tyle, że to jest jakiś taki rodzaj fałszowania wyników, a co z tego, że wynik jest dobry, jeżeli stawy slabe... Psy, ze słabym zdrowiem powinny być eliminowane z hodowli. Co oczywiście nie znaczy, ze namawiam do forsowania szczeniaków, ale do rozsądku w tym temacie.