View Single Post
Old 12-09-2011, 13:39   #14
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
ja akurat potrzebuje jakiegos wyraznego celu (regulaminu, egzaminu, zawodow) by pracowac regularnie i sumiennie. Jesli ktos potrafi sie zmobilizowac, zwlekac z lozka, jezdzic na tereny, ukladac wielokilometrowe i wielogodzinne slady, kilka razy w tygodniu, tylko dla siebie, dla psa, dla funu to ma u mnie pełny szacun i podziw!!! Mi nie wyszlo. Znudzilo mnie to.
Ja tez potrzebuje celu... Bo kazdy egzamin jest jednak obiektywnym sprawdzeniem wynikow naszej pracy...

W ZADNYM WYPADKU nie neguje sensu sportowego szkolenia tropienia - bo to SPORT. Tak samo nie ma "sensu" frisbee czy agility... Ale skoro jest to dobra zabawa dla psa i wlasciciela i jesli oboje to kochaja to jest to cos co warto promowac. Nie jest to ani troche gorsze od pracy w terenie...

Chodzi mi tylko o to, ze w sporcie beda przecietniakami. Bo to wilczaki. Tropic potrafia swietnie. Ale uczenie ich rzeczy, ktore nie wydaja sie im sensowne to orka na ugorze... Moze to sprawiac radosc, tak jak nauka podawania lapy, czy turlania. Ale nie licze, aby wilczaki w tym zablysnely...

Inaczej jest z tropieniem uzytkowym - tzn sama zabawa w tropienie sprawa im radosc. I to nawet psom, ktore sa slabe np w posluszenstwie. To na serio cos, gdzie wilczaki moga sie wybic ponad inne rasy...
Problemem jest to o czym pisalas - o braku "celu" takiego szkolenia. Brakuje kursow, egzaminow. Dla wielu osob wstapienie do grup ratowniczych nie wchodzi w rachube, mimo, ze chetnie by "uzyli" psa np w lesie...
Nie ma co sie poddawac, ze nie ma u nas egzaminow, czy spotkan - mozemy je zorganizowac sami. I to nie tylko dla wilczakow...

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
A co do organizowania obozow z zagranicznym szkoleniowcem. Trzeba wziac wolne, pojechac, zaplacic za hotel. A jak w Poznej proponowalam wspolne wyjscie na slady to chetnych bylo 0, a wystarczylo oderwac sie na godzinke od stolu i piwko pochowac po plecakach.
Jest jedno "ale" - swoja propozycje skierowalas do zlej grupy odbiorcow Jesli ktos chce bawic sie w tropienie, jesli wezmie wolne, pojedzie kilkaset km, zaplaci za hotel (czy raczej pole namiotowe) to uwierz mi, ze nie bedzie siedzial przy piwku... Bo to mozna robic tanszym kosztem w domu

To sie udaje - przyklad masz w Niemczech... Praktycznie ZADNA osoba startujaca w mantrailing nie jest szkoleniowcem. Nie potrafili sie zmusic nawet do BH. Wyrwanie ich na spotkanie kilkadziesiat km graniczylo z cudem. Psy... mocno przecietne - sama bylam zdziwiona ich wynikami... Ale to im sie spodobalo, bo widza wyniki. I tropia juz Niemcy w kilu roznych grupach. Zorganizowali sie Austriacy.
Zreszta - te spotkania nie sa co tydzien. Ale kilka razy w roku... Wiec daje sie to jakos wkomponowac w kalendarz...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote