Ja teraz walczę z Alphą - nabyłam jej Tamrona 70-200 F 2:8. Balans bieli dobry (lubię ciepłe zdjęcia więc nie wychodzę z trybu "pochmurno" i "cien". Wszystko byłoby super, gdyby zaraza ostrzyła tak, jak moja poprzednia Alpha. Ta ma jakieś dziwne tryby. Szeroki, w którym ostrzy jak jej wygodnie - najczęściej na trawkę za biegnącym wilczakiem. Punktowy - ostrzy w środek kadru ale trafienie w TEN punkt jest dla mnie niemożliwe - zawsze wypada na grzbiecie lub ogonie biegnącego psa. Koszmar. Lokalny - podobnie jak punktowy tylko mogę sobie wybrać, gdzie on wypada w kadrze. Problemy, niestety, pozostają.
Pomogło zejście z automatycznego ISO - lepiej sobie radzę, jak ma wbite ISO 800 i nie kombinuje sama.
Nie bardzo pomaga manewrowanie przysłoną - staram się tak najmarniej 6 trzymać przy czasie 400 na biegnących psach.
Macie jakieś pomysły?
PS
Zestaw nie jest torebkowy ale da się z nim śmigać 2 h na mrozie bez bólu kręgosłupa. Oczywiście krótki obiektyw, lampa zewnętrzna i statyw zostają w domu.
__________________
|