Thread: Potrzebny lek
View Single Post
Old 26-04-2012, 23:53   #18
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Intensywny dzień....
Muszę to skomentować, bo inaczej nie byłabym sobą...

Bardzo Wam dziękuję.

Za skuteczność i za chęci. Dobre chęci, wbrew pozorom, to nie zawsze bruk na schodach do piekła, to przede wszystkim informacja o Człowieku. Wasze słowa, zainteresowanie i czas /choćby na sprawdzenie w apteczce, czy ten lek jest/ wzbudzają mój najszczerszy szacunek. Bo tak na prawdę, to co kogokolwiek może obchodzić jakiś ślepy wilczarz dziwacznego oszołoma "z innej bajki". A Was to zainteresowało... Nawet nie wiecie, jak wiele dla mnie i mojego psa zrobiliście. Od zeszłego lata trwamy w zawieszeniu i będziemy tak trwać do ostatniego dnia mojej "horpynki". Cieszymy się każdym wspólnym dniem, chociaż każdy dziwny objaw jest dla nas "czerwoną lampką". Chyba już nawet nie mamy siły drążyć, co ją powaliło: tyle badań, tyle próbek krwi, moczu i wymazów, tyle kroplówek, tyle leków /w tym też nietrafionych antybiotyków i "morze" zastrzyków/, tyle koczowania pod gabinetami, tyle dźwigania coraz lżejszego psa, który patrzył mówiąc, że nie ma już siły, rentgeny, biopsje, usg -to wszystko nie dało odpowiedzi. I jeszcze, zapomniałabym, komentarze z ust ludzi, po których spodziewałam się ratunku: "po co ją męczyć?", "to już koniec", "po co jeszcze leczyć, przecież one i tak krótko żyją". Ale walczyliśmy i na razie wygrywamy. Żebyście ją widzieli, jak galopuje po polach albo jak cieszy się życiem mimo, że nie widzi. I wcale mi nie przeszkadza, że robię jej za >psa przewodnika<.... I nie przeszkadza mi, że poprosiłam Was o pomoc, bo poprosiłam wielu z poza środowiska wilczaków. I gdy trzeba by było, to jeszcze raz poproszę. Chociaż teraz może już nie, bo to pierwszy nawrót i trochę nas to zaskoczyło. Na następny wcześniej się przygotujemy -"konotuję" objawy-"zapowiedzi" tego co się teraz zaczęło i dzięki temu zanim przyjdzie następny atak, w apteczce będzie już zapas leku.
Shit... strasznie łzawo wyszło...
Koniec mazgajstwa.
A więc "wracając": dziękuję.

.................................................. .....

Quote:
Originally Posted by Macia View Post
Dodatkowo wykorzystam temat. Jeśli by ktoś potrzebował mam do oddania leki
Może nie zamykać tematu? Może niech on sobie istnieje i pomaga nam: kto ma leki na zbyciu -niech powie, kto potrzebuje medykamentu dla swojego psa -niech zapyta....
Mi pomogliście >forumowo< /i pomagacie/, to niech to trwa >forumowo< z pożytkiem dla innych...

Last edited by Puchatek; 26-04-2012 at 23:59.
Puchatek jest offline   Reply With Quote