Tzn jeszcze raz o co mi chodzi... Wybaczcie, ale kazdy
glupi moze pokryc swoja suke wilkiem europejskim - kazdy z nas moze to zrobic i bedziemy mieli cala Polske takich "Doz'ow" - i to nawet lepszych....
Uzyskanie tak wygladajacego psa nie kosztowalo Franka ZADNEJ PRACY. Wystarczylo tylko dopuscic sie oszustwa.
To nie jest praca hodowlana, ale zwykla genetyka.... F1 nawet najwiekszy ignorant NIE DA RADY generalnie ZEPSUC - 50% genow idzie od tatusia, 50% od mamusi, a Hartl udowodnil, ze eksterierowo przebija sie wilk.
Dlatego akurat te miksy jako F1 powino sie rownac do prawdziwych wilkow. Ale wtedy porownanie wypada dosc SLABO. A raczej blado...
Bo np mi o wiele bardziej podoba sie ten "pies" (to wilk Michaela) - ma o niebo lepsza siersc, kolor i budowe
:
I znam wiele innych wilkow o niebo ladniejszych od "psow" Franka, bo zasada jest taka, ze jak ktos jest kiepskim hodowca to "spartoli" nawet wilka (patrz Mutary
). Nie inaczej stalo sie tutaj - zobaczcie na ta fotke:
JEDNA GENERACJA (Doz jest F1), a Suski i tak dala rade zepsuc katowanie wilka i dorobic mu nogi owczarka (bo zamasiat pomyslec wziela to co miala i uzyla swojego bardzo kiepskiego wilczaka do zrobienie tych miksow)...
A teraz wracajac do tematu (a raczej OFFA
Quote:
Originally Posted by Emi
Margo ja się na tym partaczeniu nie znam, nawet nie rozumiem kontekstu niektórych zdań w twojej wypowiedzi ( na przykład "moglyby być" ???
|
Gia mnie zabije, ale podam ja jako przyklad...
Chyba kazdemu z nas podobaja sie wilki... Nawet hodowcy wilczako-ONkow je kochaja... Jednak sytuacja DIAMETRALNIE sie zmienia, gdy do takiego wygladu zaczyna sie dazyc w hodowli wilczakow... Ile razy padaly slowa, ze jakis pies jest za lekki i za delikatny. Ze jest wymoczkowaty, itp... Za kazdym razem to pejoratywne okreslenie dotyczylo psa w typie (mniej lub bardziej) WILCZYM... Jak trafia sie wilczak o 100% wilczej budowie to za jego plecami zaczynaja krazyc bzdury, ze za krotki, ze noga dziwnie dluga, ze ruch drobiacy, ze wykroku brak...
Czesto powtarzaja to rozniez osoby, ktore lansuja sie jako milosnicy wilczego wygladu...
Niestety jest tak, ze dlugo powtarzane klamstwo staje sie prawda - zaczynaja w nie wierzyc sami hodowcy... Jak dlugo sie komus wciska glupoty, ze jakies pies jest za delikatny to czlowiek zaczyna tracic punkt odniesienia...
I teraz bedzie Gia - ma mlode suczysko, ktore pieknie sie rozwija. Typowe dla wilkow jest to, ze jako mlode psy sa "patyczakami"... Bardzo pozno dorastaja i obrastaja miesniami. Ale z powodu wiecznego gadania to Gia robila badnia krwi suczysku, czy wszystko jest OK. Jakos nie slyszalam, zeby do weta pojechal wlasciciel mlodego "czolgu" - aby przebadac, dlaczego pies jest taki zwalisty, rozlazly i ciezki....
Prawda jest taka, ze w chwili obecnej konkurencja miedzy niektorymi hodowcami polega na tym, ze hodowca wilczakow w typie doga niemieckiego zasmuca sie, ze jest psy sa ZA LEKKIE i ZA DELIKATNE, bo jego konkurent hoduje molosy w typie mastifa neapolitano... A hodowca prawdlowych psow dostaje latke hodowcy psow delikatnych i wymoczkowatych....
Gdyby nie ta anomalia to juz dawno mielibysmy psy o BARDZO wilczym wygladzie... Bo wilczaki wilka w genach maja...
Obecnie wielu hodowcow "placze", ze wilczaki sa malo wilcze. Ale jak przychodzi do hodowania to suki kryja psami w typie owczarka... A wilczy wyglad z nieba sie nam nie wezmie...
(nie pije do Polakow, bo jesi chodzi sredni o poziom wiedzy hodowcow i jakosc miotow to podobnie jest tylko u Slowakow)
OK, koncze pozytywnie... Do pracy nad "wilczakowymi wilczakami" zabrala sie grupka ludzi i widze, ze zauwazyliscie, ze udalo sie nam pojsc mocno do przodu... Rosna kolejne fajne psy w roznych krajach Europy i coraz latwiej znajdowac psy, z ktorymi mozna isc do przodu (zamiast cofac sie o generacje).
Na koniec dorzucam dwie slicznoty
-C-scar'a
- Uran - kolejny mlody pies - 100% wilczak: