A zdradzisz co Wam nie pasowało?
Szkoły 'rekomendowane przez ZKwP' (bo sam związek raczej swoich szkoleń nie prowadzi) to są normalne, komercyjne szkoły, jak np. Dorplant. Różnica jest taka, że odprowadzają haracz do związku i dlatego są na liście. I zdecydowanie łatwiej jest tam zdać egzamin.
Te same szkoły, w kolejnym roku mogą z listy wyskoczyć - i już nie będą 'związkowe' - podpadną, pokłócą się z kimś na górze, inni zaoferują więcej haraczu z każdego kursanta itp.
W Polsce 'zawód' szkoleniowca nie jest w żaden sposób odgórnie weryfikowany, minister Gowin uwalnia teraz masę zawodów - tego nie musi, bo i tak każdy z nas szkółkę założyć może.
Rzecz w tym, że musisz sama sobie dopasować szkołę i szkoleniowca, "związkowość' nie gwarantuje niczego. Co oczywicie nie oznacza, że związkowe są złe. My zaczynaliśmy w szkole, która została "związkową", ale ta zmiana na tryb szkolenia nie wpłynęła
Trzymamy kciuki za owocne poszukiwania!