View Single Post
Old 15-06-2011, 17:19   #68
Joanna
Tmave Zlo
 
Joanna's Avatar
 
Join Date: Mar 2005
Location: Kopana k/W-wy
Posts: 1,196
Send a message via Skype™ to Joanna
Default

Nie dam rady przeczytać całości - za dużo tego. Przebrnęłam przez połowę. Metody i rady świetne. Uderzyło mnie tylko, że napisałeś o dominacji. Moim zdaniem zachowanie szczeniaka nie wynika z chęci podporządkowania Was sobie, ale z braku ZAUFANIA.

Jeszcze raz: moim zdaniem nie chodzi o DOMINACJĘ, a o ZAUFANIE.

Zrozumienie tego pozwoliło mi inaczej spojrzeć na dobre rady, które swego czasu też dostawałam Ćwiczenia, ćwiczenia i ćwiczenia, wymiany, karmienie z ręki itd nie dawały w sumie nic, dopóki, dzięki Ronie, nie zmieniłam nastawienia z ćwiczenia na budowanie relacji.

Z Dewi przerabialiśmy temat dłuuuugo, od samego początku jej bycia u nas, ale teraz nie ma problemu. Nawet obcy nie musi się jej obawiać jak ma szyję indyczą czy cokolwiek takiego. Oczywiście, od obcego raczej zwieje, niż odda, ale może dostać szyję w biurze i każdy może koło niej przejść.

Temat jedzenia przerabiamy obecnie znowu, bo synalek odrósł od ziemi na tyle, że można się za to wziąć. Wolę uniknąć sytuacji, gdy psu przyjdzie do łba strzelić Igiego zębami tak dla odgonienia. Młodszy karmi więc psa - michę dostaje od niego. Daje jej też smaki z ręki (i łapki na razie ma). Z szyją jest już na tyle dobrze, że pies obgryza i przestaje nerwowo biegać po domu, żeby uciec przed ciekawskim człowieczkiem. Generalnie wbijam psu do głowy przykładami, że człowiek jest raczej ŹRÓDŁEM dobroci i że NIE ZABIERA na zawsze.

Cierpliwości - ja zaufanie Dewi do mnie budowałam przez rok. Nie spieszcie się i nie sprawdzajcie za wcześnie, czy metoda działa. Takim testowaniem można więcej zepsuć, niż zbudować.
Powodzenia!
__________________
Joanna jest offline   Reply With Quote