Właśnie o to mi chodzi.. Taki "sztywny" test miał sens w hodowli wojskowej, być może ma sens wobec psów żyjących w kojcach. Żeby móc obiektywnie i w ten sam sposób oceniać charakter każdego wilczaka, trzeba byłoby je wszystkie podobnie wychowywać, szkolić, musiałyby żyć w podobnych warunkach a ich właściciele powinni mieć zbliżone priorytety co do ich zachowań. W przeciwnym razie niektóre będą uprzywilejowane, a inne - wręcz przeciwnie.
Więc przede wszystkim trzeba byłoby się zastanowić
co testować - tj. czy, a jeśli tak, to co wszystkie wilczaki mają na tyle wspólnego, aby móc to w ogóle porównywać,
jakimi technikami to testować i jeszcze
według jakich kryteriów oceniać...