Quote:
Originally Posted by maria
bo po co pies stróźujący, który nie szczeka? tylko po to, by zagryźć tego, kto wejdzie na podwórko? on ma informować, że zbliża się intruz, lub go odstraszyć, a nie cichaczem się z nim rozprawić po przekroczeniu bramy. Nie mówię, że wilczak by tak zrobił, ale całkiem prawdopodobne,
|
Czy wilczaki czasem nie pomyliły Ci się z filami brasiliero?
Paula ma kilka wilczaków, które pilnują posesji i sprawdzają się w tej roli znakomicie. W odróżnieniu od wielu innych ras wilczaki mają doskonałą empatię - idealnie wyczuwają intencję kogoś, kto próbuje wejść na teren posesji. Paula twierdzi, że wilczaki bez problemu wpuszczają (+ serdecznie witają!) rodzinę, przyjaciół, sąsiadów i np. listonosza, ale zatrzymują intruzów, którzy mają złe zamiary. Póki co, żaden z jej wilczaków nie skrzywdził
poważnie człowieka, ale kilka skutecznych akcji zatrzymania włamywaczy już zaliczyły
Zwłaszcza Oskar nie przepada za bandziorami, którzy wpadają na pomysł, żeby z nim 'dyskutować'
.
Z tym że Paula je do tej roli szkoli: regularnie trenuje posłuszeństwo i obronę, a na szkoleniu psów zna się jak mało kto
.
Trzeba jednak pamiętać, że u nas jest inna rzeczywistość i inne nastawienie do stróżujących psów niż w Brazylii.