Thread: Napady glupawki
View Single Post
Old 16-01-2005, 11:49   #46
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
Quote:
Originally Posted by Ori
komende "na miejsce" ma Amber opanowana perfekt wiec nie ma sprawy...
W zyciu!!! Wiesz jak wspaniale taka radosc dziala na wlasne ego....
Nie tylko na ego, ale też na humor, nastrój i chęć życia. Spontanicznie okazywana szalona psia radośc życia jest zaraźliwa, zauważyliście to?

Osobiście, kocham napady głupawki Szarej. Jak sobie człowiek pogoni, poszarpie i powygłupia się, wytarmosi szare cielsko, to od razu mu weselej i lżej na duszy
Zabawne jest to, że psica z każdym "głupieje" trochę inaczej - z małą uprawiają szalone biegi, jak Bolo na filmiku; spryciara dobrze wie, że z panią trzeba ostrożnie, więc tarmosimy się "kołami do góry":



Z młodym można brutalnie, więc najlepsza jest walka - pozorowany atak (z tym, że krzywdy nigdy nie zrobi, najwyżej dziurę w swetrze i parę zadrapań), a pan jest od biegania po domu i szarapania kocyków i kółek - czyli zabawa w szaloną wyrwiraczkę....
Najdziksze swawole kończymy komendą "No dość tych pieszczot", ale przyznaję, czasem wyraz zawodu na pysku jest bolesny do oglądania..
Najfajnieszje jest to, że z wiekiem zamiłowanie do głupawek zmalało tylko minimalnie....
Rona jest offline   Reply With Quote