View Single Post
Old 02-06-2011, 11:56   #2
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Faktem jest, ze w rasie roznie bywa... Teraz te sa przypadki, gdzie pies xxx nie dostal hodowlanki na Slowacki za "pierdole" i zrobil ja we Czechach... Sa mioty na warunkach - czym ze innym nie byl chocby znany i ceniony A-Zlata palz? Zadne z rodzicow nie mialo uprawnien. Nagieciem byl A-Jantarowa wataha. I wpadek bedzie jeszcze pewnie sporo. W Finlandii hodowczyni ma dwie suki HD-D i spokojnie na nich hoduje mowiac, ze bedzie badala szczeniaki...
I takich prekretow, nagiec czy zwyklych wpadek, czy pomylek jest sporo...

ALE - zawsze chodzilo o Czechoslowackie Wilczaki... Zdarzaly sie "wpadki" z owczarkami, ale NIGDY zaden z tych psow nie zostal zarejestrowany jako CzW. Chociaz kilka szczeniat za CzW mogly uchodzic....

Mutary, Demoniaki i de Louba tar to juz inna bajka... Mamy tam domieszke nie tylko tego "wilka", ktorego ludzie uwazaja za "cool". Ale tez dolewka krwi kundelkow, ktorych pochodzenie nie jest mozliwe do identyfikacji....
A i za wilk jest "lewy", bo nie sa to wilki europejskie, ale amerykanskie... ktore same w sobie sa "nietypowe" w stosunku to wilkow europejskich...

Dlaczego ludzie to robia? DLA KASY.
Tak bylo z eksperymentem "Mutara". Hartl to biolog, chcial sobie zrobic EKSERYMENT. Szczeniaki Mutar nie mialy isc do hodowli i oficjalnie o tym mowil. Mialy byc ewentualnym przygotowaniem do dolania krwi europejskiego wilka.... Czego Hartl jednak nie przewidzial to motywacja ekipy ludzi, ktorzy stali obok niego... Sorry, ale powiedzmy sobie szczerze - Fabio z Passo del Lupo ma gdzies (doslownie ) rase - jemu chodzi wylacznie o zysk. We Wloszech ma obecnie diabelnie ostra konkurencje i hodowcow, ktorzy maja lepsze i zdrowsze psy... Dla niego jedynym ratunkiem sa mieszance, ktore sprzedaje za okragle sumki - co by mu sie nie udawalo, gdyby nie mialy one rodowodow...
Nie inaczej bylo z Finlandia, gdzie hodowczyni zostawala z CALYMI MIOTAMI, bo szczeniaki miala TRAGICZNE. Nie dosyc ze wygladem przypominaly owczarki to jeszcze mialy fatalne zdrowie (psy ledwo co chodzily).
Tak samo jest z Francja... Podczas gdy krycie koszuje tam 100-150 EUR za szczenie, przy kryciu tym wilczakiem z lewymi papierami musisz przygotowac 1500EUR.... Niezly biznes, prawda?

Innej motywacji niz KASA, KASA, KASA nie ma...

Z drugiej strony ma to swoje plusy, bo uzycie miksow w hodowli jasno pokazuje, kto jest hodowca, a kto partaczem nastawionym wylacznie na sprzedaz. To jest tez powod, ze trzymaja sie oni roznych ras - gdyby ich psy nie mialy rodowodow (na ktore przeczez nie zasluguja) to spadlaby ich wartosc rynkowa. I zamiast np 2000EUR dostaliby zaledwie 500-1000EUR.


I to wlasnie powod dla jakiego takie mieszance sie pojawiaja. Z jednej strony sa to luki w przepisach krajow zachodnich, ktore pozwalaja na rejestracje kazdego kundelka, a gdzie jednoczesnie kontrola DNA praktycznie nie istnieje. Z drugiej sami hodowcy, ktorzy skacza z rasy na rase patrzac tylko gdzie jest dobry biznes. I beda mieszac co sie da - wazne, by byl zbyt....

Dlaczego nie ma kundelkow w Polsce, Czechach, czy Slowacji? Bo mamy o niebo lepszy system kynologiczny... Po narodzinach takiego Demoniaka, gdzie wiadomo, ze matka z papierow nie zgadza sie z matka rzeczywista wystarczylby JEDEN LIST do komisji hodowlanej, aby przeprowadzono testy DNA i odebrano szczeniakom rodowody. JEDEN LIST zakonczylby sprawe.... Takiej kontroli nie ma na zachodzie - dlatego rodza sie tam biale, czerwone i czarne wilczaki. Im to nie przeszkada - wazne, ze kasa wplywa. To, ze wlasciciele staja sie za ciezkie pieniadze wlascicielami kundelkow to nikogo nie obchodzi. Zwrotow nie przyjmuja. Odpowiedzialnosci nie ponosza zadnej. Tam oplaca sie oszukiwac. Bo jest tylko zysk, a nie ma kary...

A ze na 100 szczeniakow publikuje sie zdjecia 10, ktore jeszcze przypominaja wilczaki, ze ukrywa sie wszystko narodzone MALAMUTY to nikogo nie interesuje.... Wrzuci sie obrazek Demoniaka, czy Wolveryne i zbyt jest...kasa plynie...


Ja nie mam nic przeciwko tym psow - Francuzi moga hodowac "Czechloosy". Niech tworza swoja rase - jesli przekonaja paru chetnych na wilczaki, by kupili ich mieszanca - nie ma sprawy... Co budzi moj sprzeciw to sprzedawanie tych miksow z falszywymi rodowodami jako wilczakow...
Oczywiscie mozna dokonac ostatecznego rostrzygniecia - uznac, ze wszystkie wilczaki pochodzace z Finlandii, Wloch, czy Francji to kundelki. Ale szkoda jednak tych hodowcow, ktorzy robia tam solidna robote i tez cierpia przez paru oszustow...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote