View Single Post
Old 11-10-2011, 13:46   #13
Rybka
Member
 
Rybka's Avatar
 
Join Date: Feb 2008
Location: Stargard
Posts: 757
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka View Post
Ciekawy temat. Zastanawiam się, czy nie byłoby to swego rodzaju pójście na łatwiznę? I druga sprawa- czy warto ingerować w coś, co jest naturalną rzeczą u młodego psa i co każdy musiał kiedyś przejść? Pytanie jak mocno ingerować w naturę, aby nie pozostawiło to innych, gorszych skutków.
Moim zdaniem jest to pójście na łatwiznę. Takie samo jak kolczatka, halti czy kaganiec. Natomiast sprawa ingerencji w naturę już jest dla mnie sprawą dyskusyjną. Bo w ten sam sposób ingerujemy szczepiąc psy, lecząc je, czy rozmnażając je w sposób przemyślany dobierając je w pary. Stąd widoczne (szczególnie w niektórych rasach) pogorszenie ich stanu zdrowia, utrwalenie predyspozycji do danych chorób czy nienaturalne zniekształcenie ciała (kątowanie u ON, utrwalanie mutacji np. braku ogona u kotów czy braku okrywy włosowej u grzywków).
Pytanie- dla kogo i jak daleka ingerencja jest dopuszczalna. I tu każdy będzie miał swoje zdanie.
Ale myślę, że implant jest fajną alternatywą dla niektórych osób. Może zaoszczędzić stresu i psu i właścicielowi.
Poza tym- co jest złego w pójściu na łatwiznę? Żyjemy w XXI wieku, coraz nowsze i bezpieczniejsze rozwiązania będą się pojawiać
__________________
Rybka jest offline   Reply With Quote