Quote:
Originally Posted by Grin
Nie twierdzę przy tym, że sama bym nie wymiękła widząc pędzącego w naszą stronę zjeżonego i ryczącego "jak lew" "prawie wilka" (piję tu oczywiście do zachowania Łowcy, nie Loreczki).
|
Oj, nie widziałaś Loreczki w akcji
Dla nas to są nowe zachowania (Lorka miała przedłużone szczenięctwo i do 22-3 miesiąca życia mogłam na luzie ją puszczać do każdego psa/suki ) więc mocno teraz pracujemy nad panowaniem nad emocjami...
Na szczęście mamy kilkadziesiąt zaprzyjaźnionych psów i suk z którymi może swobodnie brykać i ciągle poznajemy nowe, które dołączamy do grona przyjaciół. Ale jest też kilka suk w okolicy, na które musimy uważać, bo chce je "zjeść na dzień dobry"
.
Pocieszam się, że Tinka miewała 'odpały' przez jakieś 2-3 lata, a potem suki mniej przyjazne obchodziła łukiem, udawała, że nie widzi, nie słyszy... Mam nadzieję, że też kiedyś osiągniemy ten etap ...