To widzę, że nie tylko Młoda tak ma
ona też na jakiś "typ" ludzi zaczyna się cieszyć, chce do nich za wszelką cenę podejść a gdy już ich wita nagle stwierdza "hej, ale my się nie znamy"
ku uciesze mojej i różnej reakcji "typu"
a przed wczoraj miałem ciekawą ocenę rasy - pewna pani na spacerze pyta mnie:
- co to za pies?
- wilczak czechosłowacki
- czyli?
tutaj opowiadam historię rasy, że to krzyżówka wilka z ONkiem,itp, na co pani:
- wilk i ON...a to nie to samo