View Single Post
Old 14-11-2003, 10:24   #40
Joanka
Junior Member
 
Joanka's Avatar
 
Join Date: Oct 2003
Location: Jura Krakowsko-Częstochowska
Posts: 190
Default

Quote:
Originally Posted by Ori
A Scoti sie nie interesuje Halcia?
Nikt sie nie nasmiewa, on jest po prostu wyjatkowy.
Mysle ze u mnie byl w totalnym szoku
Zreszta nie bylo tak zle, dodaje Waszemu stadku powagi .
Dop wczoraj zupełnie sią nią nie interesował, wolał galopować z Zoyką po ogrodzie, albo kopać (też z Zoyą) dziury w piachu. Wręcz jak je obserwowałam to Halla była w tym towarzystwie persona non grata. Ale wczoraj popołudniu się zmieniło, wyraźnie przejrzał na oczy i zaczął adorować Hallę. Dobrze, że Zoya to bardzo czujny pies (a może zazdrosny ) i podniosła taki raban, że aż pobiegłam sprawdzić co się dzieje. A to Scoti próbuje wskoczyć na Hallę Czym prędzej ich odseparowałam i teraz siedzą oddzielnie.




Quote:
Czy naprawde byloby takie grozne zeby przerwac ta cieczke lekami? Moze zapytaj sie weta czy to nie byloby zdrowiej?
Dziś jedziemy do weta, bo ja już naprawdę nie mam sił W tej chwili nawet do ogrodu musimy wychodzić na smyczy, w ogrodzie i obok lataja watahy kundlików wszelkiej maści, Halla chodzi i skomli, nastawia swój "zadek" nawet do swojego odbicia w lustrze (to już jakiś obłęd!!!) Ten stan utrzymauje się od blisko 2 tygodni (bez dwóch dni) i z każdym dniem jest jeszcze intensywniej zamiast słabiej. Mam wrażenie, że jeszcze kilka dni i kot Mleczyk albo królik Guzik dostana od Halli propozycję romansu.
Joanka jest offline   Reply With Quote