Quote:
Originally Posted by jaskier
To pewnie zależy od psa. U nas pierwszy sukces był właśnie po terapii szokowej. Ale potem było jeszcze dużo czasu i ćwiczeń, zarówno pozorowanych, jak i realnych sytuacji, kiedy pies zostawał na jakiś czas sam. Chyba grunt to nie robić z tego zostawania i psiego żalu wielkiego halo. Nastawić się tak, że pies swoje musi wypłakać, a potem mu przejdzie - jak z dzieckiem. W miarę dorastania przyzwyczaja się do sytuacji.
|
Pewnie tak. Ja bym była zadowolona gdyby przestał sikać, on jak siedzi sam nie wyje, nie niszczy jakoś wybitnie (ale może też dlatego, że nie ma już za bardzo co - obgryzanie szafek jakoś mu się nie widzi), jedyne co robi to skacze na drzwi i okna ale i to coraz mniej, więc jakieś tam postępy są. Najgorsze jest to, że jak on nasika i wlezie w to łapami a później skacze po ścianach to oczywiście całe są umazane i zmyć tego się już po prostu nie da. Pokój pod tym względem zdemolowany zupełnie i do gruntownego remontu. Swego czasu wydrapał dziurę w ścianie i wyrwał włącznik do światła. Nie umrę jeśli już nigdy nie odzyskam tego pokoju, ale nie powiem też, że bym nie chciała.