Quote:
Originally Posted by Narvana
Niby racja, z ta psia dusza, zachowaniem, ale... jesli reszta guzik wazne, to po co brac psa rasowego...
|
Gdyby jednak nie było jasne co miałam na myśli :P, użyję przykładu z własnego podwórka. mamy spacery wilczakowe i zupełnie nie obchodzą mnie własne uczucia do poszczególnych hodowców, moje opinie o nich, wobec spotykanych wilczaków. Nie patrzę na nie pod kątem wzorca, urody itp. Kolokwialnie rzecz ujmując: mam na to wywalone
Poznaję je wraz z ich ludźmi, rodzą się we mnie osobiste emocje i każdy z nich jest mi już jakoś bliski. Są kochanymi urwisami (wszystkie, bez wyjątku), dającymi nam mnóstwo radości, czasem stresu i podniesienia adrenaliny
I najmniejszego znaczenia nie ma kolor, wielkość jakiegokolwiek elementu ciała. Albo psiaki (i ludzie) czują się ze sobą dobrze, albo nie. A rasa w tym przypadku ma znaczenie, bo relacje w obrębie tej samej rasy są wyjątkowe.
Czytając czasem forum można odnieść błędne wrażenie, że ważniejszy w wilczaku jest wzorzec i jego miejsce w rankingu światowym, niż cała jego wilczakowa psiejskość, którą kochamy
Od oceniania eksterieru są hodowcy, mający jakiś określony cel hodowlany (o ile go mają), my - cieszmy się życiem z burymi, mamy na to naprawdę niedużo czasu :/
pozdrawiam
Gaga i mix wilczaka z baranem ;p