chyba myslimy o tym samym tylko jest jakis blad w komunikacji
ratownictwo: aktywny, bardzo socjalny pies, wytrzymaly o dobrym wechu i silnym lupie. to moze byc jakas nisza dla wilczakow.
i jeszcze jedno: problem o ktorym pisal kiedys Mi.sza (przewodnik slynnej IrySiad) gotowosc do pojecia pracy po dlugiej i stresujacej podrozy.
Maria pisala jednak o psie ostrym, dazacym do konfrontacji, agresywym, bo na pozyteczne wykorzystanie tych cech nie ma chetnych. Do pilnowania podworka sa psy nadajace sie znacznie lepiej, chocby wspomniany juzak.
jeszcze wroce do pilnowania podworka:
a) pies jako dzwonek: wilczak jest tutaj nawet jak videofon, bo po tonie poznajesz kto idzie. york chyba jednak zbyt czuly i bedzie sie uruchamial bez powodu, a juzak na to za spokojny i cichy
b) pies jako straszak: kazdy pies powyzej 20 paru kilo sie nadaje
c) jakie szanse ma wilczak (ON, malinois) w kontakcie z napastnikiem ktory sie go nie przestraszyl? jesli ktos decyzuje sie wejsc na podworko na ktorym jest duzy pies to zapewne doskonale wie ze wystarczy lom czy noz.