Quote:
Originally Posted by Gaga
-suka po próbach obrony (NB chyba przeszła taką próbę na bonitacji) atakuje ludzi, ma „odpały”. Potrafi wystartować i skubnąć człowieka. Bez prowokacji
- pies, po zaliczonej próbie na bonitacji atakuje człowieka w lesie, goni, skacze, skubie zębami, warczy
- pies, po próbie z pozorantem, uwiązany, „na wszelki wypadek” strzela zębami do każdego przechodzącego
- pies, wyskakuje z zębami do człowieka, który podchodzi do grupki, w której pies się znajduje
Takich przykładów mogę rzucić Ci jeszcze z 10. Powiesz, że to kiepskie posłuszeństwo? Może i tak, ale ja odpowiadam Grin, że owszem- takie reakcje mogą mieć miejsce. Bo miały i mają.
Nie chcę powiedzieć, że próby obrony sa złe z założenia. Ale jeśli decydujemy się na takie ćwiczenia to MUSIMY być świadomi ewentualnych konsekwencji. I jeśli za priorytetowe uważamy socjalne zachowanie psa w mieście, gdzie nie jesteśmy w stanie przewidzieć podbiegnięcia dziecka czy wyciagnięcia reki do psa, to zastanówmy się co jest ważniejsze
|
No tak, to daje do myślenia.
Z drugiej strony, chyba jednak nie sposób stwierdzić, że te podane powyżej przykłady zachowań, były spowodowane JEDYNIE testem, któremu zostały poddane psy w trakcie bonitacji. Jest to po prostu niemożliwe (jednoznaczne stwierdzenie znaczy), bo jak wiemy - na zachowania psa ma wpływ mnóstwo czynników.
"Z trzeciej strony", myślę, że skoro jednak ISTNIEJE jakieś (choćy małe) prawdopodobieństwo takich konsekwencji, to ja na swoim psie nie będę chciała robić tego typu doświadczeń, choć wydaje mi się, że jak na wilczaka, to on jest jak najbardziej normalny.