View Single Post
Old 13-09-2011, 08:38   #20
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronówki View Post
Wilczaki WYDAJA sie sprawdzac - maja wszystko, co dobry pies ratowniczy miec musi. Czesto jeszcze w nadmiarze. Ale nie zaczne polecac ratownikom wilczaka zanim nie bede miala pewnosci, ze CsW sie do tego nadaja. Ze dobrze wychowany, odpowiednio zsocjalizowany spelni swoje zadanie. I to nie jeden pies na 100, ale o wiele wiekszy procent... Takie "badanie" moga przeprowadzic zwykli wlasciciele wilczakow. Bo jesli im sie uda i beda mieli jakies efekty, to na pewno specom pojdzie to jeszcze latwiej i jeszcze lepiej...
Weszłam kiedyś przez ciekawość na strony STORAT-u. Jeden z pierwszych wniosków jaki wyciągnęłam, to taki że testy jakim poddawane są tam psy, zanim zostaną "przyjęte" na szkolenie, mogą sprawić problem sporej części wilczaków; wymaga się np. m.in. spokojnego "koegzystowania" z innymi psami. Oczywiście nie wiem, jak wygląda taki test. Bo o ile w praktyce może się okazać, że nie ma problemu ze współpracą (w końcu na placach szkoleniowych różne psy pracują obok siebie), to sam test (pierwsze zetknięcie z obcym psem) może nie być łatwy do "zaliczenia". Psy oczywiście nie mogą być też strachliwe, muszą być odporne na stres, itp.
Druga sprawa; o ile dobrze pamiętam, psy pracujące pod skrzydłami STORAT-u są chyba w większości kastrowane. Z tym też trzeba się liczyć.
Kolejny wniosek to taki, że takie szkolenie, to nie zabawa weekendowa, to naprawdę rzecz dla ludzi-pasjonatów, którzy w dodatku dysponują sporą ilością czasu.
Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sprawiać frajdę i psu i sobie choćby w trakcie zwykłych spacerów. Ułożenie śladu, "zgubienie" paru przedmiotów, siebie samego, czy kogoś z rodziny lub znajomych jest łatwe do zorganizowania, a to fajna zabawa.

Last edited by Grin; 13-09-2011 at 10:50.
Grin jest offline   Reply With Quote