Całkiem spora część naszego społeczeństwa uważa psa za stworzenie podwórkowo-łańcuchowo-kojcowo-budowe, a nie domowe, więc nie wiem, czy to takie ogólnokulturowe przyporządkowanie... Zresztą nawet gdyby było powszechne, "domowość" jest wciąż argumentem z serii "bo tak". Bo taki jest podział i już.
I co ze świniami? Mają już status domowych (= niejadalnych) czy jeszcze nie?
|