Całkiem fajny tekst, autorka naoglądała się sporo psów (różnych ras)podczas szkoleń przez jedną z bardziej znanych w warszawskim światku psim trenerek. Poza jednym wilczakiem, który lata temu trafił do owej trenerki i obie strony nie odnotowały sukcesów wychowawczych (nie szło o szkolenie a wyprostowanie) widziała na zawodach Ambera, Dewi, Cheitana. Akurat żaden z tych trzech płochliwości nie wykazuje ale reszta-jak najbardziej dobrze uchwycona
P.s. szczególnie podoba mi sie fragment:"
jego uwaga cały czas ulega rozproszeniu przez bombardujące go nieustannie bodźce" cudnie oddaje to, czym wilczaki "wyróżniają" się na ćwiczaku