Polecam, dla fanów Formuły 1
Mamy zaprzyjaźnioną malinkę, obłędnie grzeczna więc spacer z nią to sama przyjemność, czasem nocleguje u nas weekendowo. Ale po spędzonych 2-3 dniach z wielką przyjemnością wracam na wolniejsze obroty wilczakowe
To naprawdę wygląda tak, że malinowy silnik po odpaleniu, w mgnieniu oka wskakuje na najwyższy bieg z nitro, wilczakowy rozpędza się bardziej zauważalnie:P
Ja się chyba starzeję, bo mimo uwielbienia dla naszej rudej "narzeczonej" nie wytrzymałabym na dłuższą metę z taką torpedą