View Single Post
Old 18-09-2006, 18:29   #2
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Super ciekawe! Dzięki za link...

W ubiegłym tygodniu odwiedził nas pewnien Amerykanin - stary znajomy z czasów studenckich - teraz juz profesor paleooceanografii na renomowanej uczelni amerykańskiej. Zachwycił się Tinulą, która na powitanie przyniosła wszystkie swoje węzełki, misie, suszone uszy i ułożyła z nich stos... Zgadało się o wilczakach, wilkach i opowiedział nam świetną historię. Otóż kilka lat temu spędził 3 miesiące na badaniach w polarnej części Kanady - obozowisko w całkowitej głuszy, pełno niedźwidzi i wilków, kontakt z cywilizacją tylko przez telefon satelitarny.... oczywiśćie mieli na wszelki wypadek broń...

Za radą doświadczonych przewodników wszyscy uczestnicy wyprawy regularnie obsikiwali dookoła obozowisko. Po jakims czasie zauważyli, że wilki robią dokładnie to samo w odległości ok. 100 m od ich terytorium. Czasem siedziały i obserwowały uważnie ludzi, oczy świeciły się w ciemnościach, ale nigdy się nie zbliżyły - same wyznaczyły taką 100 merową strefę buforową. Przez 3 miesiące ani razu nie weszli sobie w drogę... ale Jim twierdzi, ze ich wycia nie zapomni nigdy!
Rona jest offline   Reply With Quote