View Single Post
Old 28-11-2008, 12:42   #20
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Z mojej praktyki najlepsi szkoleniowcy to tacy, którzy na pewnym poziomie (nie na "początkach") obalają powiedzenie "bo to wilczak" Brzmi dość wywrotowo ale jednak. Na początku naszego szkolenia z Cheyem bardzo ważne było dla mnie takie właśnie podejscie, indywiduwalne do rasy. A bo to inny pies, inne reakcje itp...Raz, ze to "kręci" przewodnika bo czuje się jak na ITS a dwa, ze pozwala na unikanie pewnych błędów. Niestety to jednak pułapka bo w pewnej chwili powstaje ściana i walenie w nią własną głową. Można stać się niewolnikiem tych twierdzeń o inności rasy.
Oczywiście,bez względu na deklarowane podejście szkoleniowca, najważniejszy jest praktyczny stosunek, bo jeśli prowadzący każe mi uczyć malucha warowania czy siadania przy pomocy fizycznego nacisku, jeśli na bardzo młodego psa zakłada coś więcej niż miekka obroża to w ogóle nie ma mowy o szkoleniu a jedynie o szybkim przeprowadzeniu przez harmonogram kursu. Ja wtedy biorę nogi za pas.
Przy wyborze szkoły wazne jest to, że mozna przyjśc na pierwsze zajęcia bezpłatnie, poobserwować jak prowadzone sa inne psy, posłuchać prowadzącego, pogadać z nim. I każda szanujaca się szkoła pozwala na taki początek Konieczność płacenia od razu, z góry dla mnie jest niepokojącym sygnałem, że trafiłam do komercyjnego osrodka tasmowego odklepywania kursów....
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote