View Single Post
Old 28-11-2014, 12:08   #17
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Niestety film zostal usuniety. Na FB pojawil sie tekst:

"Do wszystkich, których to dotyczy
Szanowni Państwo,
Informuję, że jakiekolwiek kolejne pomówienia i zniesławienia mojej osoby spotkają się z wystąpieniem przeze mnie na drogę cywilnoprawną i żądaniem zadośćuczynienia. Przygotowałem print screeny Państwa wypowiedzi. Potraktuję je dodatkowo jako akt nieuczciwej konkurencji - również niezgodny z przepisami prawa. Skorzystam z przysługujących mi środków ochrony prawnej z tytułu naruszenia dóbr osobistych.
Nie tresuję psów - zajmuję się terapią ich behawioru, szczególnie w wypadkach, gdy były one diagnozowane przez kilku dyplomowanych behawiorystów jako nierokujące jakiejkolwiek poprawy, a psy miały zostać uśpione. Film odarty z kontekstu, początku i końca, ilustrujący fragment wyprowadzania akity inu (bitego i reagującego potężną agresją na jakikolwiek kontakt z człowiekiem, a zwłaszcza mężczyznami), który przebywał pod moją opieką, a trafił właśnie jako pies ze wskazaniem na uśpienie, deformuje celowo metody mojej pracy i jej wyniki. Tak, jestem uczniem Cesara Millana, stosuję w swej pracy między innymi jego metody. Jestem również uczniem Sarah Fisher, Carolyn Menteith i Stevea Gowarda, technikiem weterynarii, hodowcą psów rasowych i przez wiele lat pracowałem na rzecz organizacji pożytku publicznego, zajmującej się psami bezdomnymi. Zapewne posiadacie Państwo również ponad 20-letnie doświadczenie w pracy z psami i możecie wymienić długą listę zwierząt uratowanych od uśpienia poprzez terapię behawioru. Zapewne pracowaliście z psami, które zostawiały na rękach właścicieli 40 ran po pogryzieniach, w tym kilka do szycia, czy usiłowały zabić dziecko. Chętnie wymienię uwagi i doświadczenia, ale w oparciu o inną kulturę rozmowy i rzetelną wiedzę. Do wymiany epitetów, oszczerstw czy kalumnii nie przystąpię - nie czuję się na siłach stawać z tak wybitnymi ich mistrzami w szranki. Uprzejmie przypominam o odpowiedzialności prawnej. Co do metod postępowania z psami - cóż, zwolennicy i przeciwnicy Cesara Millana ścierają się, kiedy on i jego uczniowie ratują kolejne psie istnienia w schroniskach i poza nimi.
Rafał Adamczak
Zaklinacz Psów"

I reakcja "Akity w Potrzebie"

Ponieważ sprawa dotyczy psa od nas oraz naszych decyzji odnośnie jego resocjalizacji postanowiliśmy zająć stanowisko w sprawie i wystosowaliśmy do Pań biorących udział w temacie udział niniejszą info:
-------------
Dziękujemy za informację o toczącej się dyskusji, choć merytoryki w niej niewiele, a w zamian dużo tak wszechobecnego w internecie błota i "hejtowania". Dlatego tylko ten jeden niezbędny w naszym odczuciu komentarz / wyjaśnienie tego, o co szanowne panie trenerki, behawiorystki i szkoleniowcy rozpoczynający ten wątek chyba zapomniały dopytać/ zweryfikować.
Otóż żadna nie skontaktowała się znami i nie zapytała o historię psa, o jego wcześniejsze zachowania, o powód dla którego trafił pod opiekę fundacji oraz dlaczego zapadła decyzja o oddaniu psa na terapię do p. Rafała. Pojawiły się za to głosy o psie ze schroniska, o jego szansach adopcyjnych, o tym kogo być może pogryzie i jak dotkliwie. Zaspamowałyście nasz fundacyjny kanał na YouTube swoimi komentarzami, dodatkowo rzucając podejrzenia o ich usuwaniu. Nic z tego- nikt z nas komentarzy nie usuwał i nie usuwa- to YouTube traktuje dodawanie po kilka razy tych samych komentarzy w krótkim odstępie czasu jako SPAM i ich po prostu nie wyświetla. Zainteresowanym Paniom możemy udostępnić screeny.
A teraz do rzeczy:
Ocena na podstawie tylko jedego filmiku wyrwanego (jak to już ktoś tutaj wcześniej zauważył) z kontekstu, bez zapoznania się z całością historii psa i człowieka , bez pofatygowania się by zebrać wszelkie informacje jest zwykłym biciem piany, a nie rzetelną oceną stanu rzeczy, a tym bardziej wykonywanej przez kogoś pracy.
Pies do fundacji trafił oddany przez dotychczasowych włascicieli. Nigdy nie był w schronisku. Fundacja powierzyła pracę nad tym konkretnym psem p. Rafałowi i bez wahania zrobilibyśmy to po raz kolejny, gdyby była taka potrzeba.
A to, że postępujemy słusznie pokazuje nam właśnie pies, wobec którego założony przez nas wielomiesięczny plan jego resocjalizacji został zrealizowany w 100% i dzisiaj można śmiało powiedzieć że z powodzeniem.
Pies jest przewidywalny, obsługiwalny, zsocjalizowany i z pełną odpowiedzialnością przygotowany do adopcji. Gdybyście chciały WIEDZIEĆ, zamiast konfabulować, domniemywać i straszyć pogryzieniami- zapraszamy do odwiedzin i normalnej rozmowy. Yoji przebywa w domu tymczasowym i ma się bardzo dobrze. Mieszka wraz z ludzką rodziną, wychodzi na spacery w miejsca publiczne. Nikogo do tej pory nie zeżarł i nie pogryzł i nic nie wskazuje by miał to zrobić. Pozdrawia Was serdecznie, szczęśliwy że nareszcie może być normalnym psem, żyć w oparciu o jasno i konkretnie ustalone zasady wśród normalnych ludzi.
My również
Członkowie Fundacji Akity w Potrzebie
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote