Dziękuję za tak wyczerpującą odpowiedź
Pytam, ponieważ z owczarkiem niemieckim przez pierwsze 2 lata kompletnie nie dało się nigdzie jechać: jak widział mnie w zbroi lub stroju historycznym to próbował uciec, ale za to uwielbiał tłumy ludzi na takich imprezach i głaszczące go dzieci.
Udało się dopiero jak zaczęłam zabierać go na ASG- wszyscy się śmiali, że wojskowość ma we krwi: bezbłędnie lokalizował "wroga", a gdy trzeba było zachować ciszę to nawet nie pisnął.
Niestety Borys w zeszłym roku odszedł po długiej chorobie, a dom bez psa wydaje się pusty