Quote:
Originally Posted by Seiti
Dystans i smycz... nie zdaje egzaminu, gdy piesek lata do każdego napotkanego piesia, a właściciel ma w nosie moje prośby o przywołanie psa. Skupianie się na mnie, przekierowywanie uwagi psa i próba ucieczki- no ale nie zawsze się udaje. W takich sytuacjach to ja muszę przejąć kontrolę i nie dopuścić do zachowania agresywnego. Walczę z jej agresją, robię co mogę by do niej nie dopuszczać i dla mnie to nie jest wyjście, jest to wyjście dla niej.(zwłaszcza, że psy spitalają)
|
Chyba mi sie wreszcie wyjaśniło
Bo jakoś uległam złudzeniu, że uznajesz agresję za dobre wyjście
Sytuacja opisana jest mi znana, niestety. Tak naprawde w takim momencie niewiele możemy. Ale zapytam w takim razie: to, że Neya używa agresji, świadczy o tym, że sprawia jej to fun?
Quote:
Normalnie psy unikają konfliktów, ale dużo ludzi je spacza, często nawet o tym nie wiedząc. Do tego dochodzi bojaźliwość psa, złe doświadczenia i mamy tykające bomby.
|
Nie wiem jaka jest definicja normalności psa, agresywne zachowania też mają różne podłoża. Moim zdaniem są psy, które szybciej sięgają po agresję niż inne. Bo rasa, bo geny, bo wychowanie, bo tysiąc innych powodów. I te psy nadal chyba są normalne
Nie podzielam tylko opinii, że agresja mieści się w kategoriach nagrody funkcjonalnej