Kong się sprawdza, przyznaję. Na razie czerwony, XL. Zwłaszcza z pasztetem w środku o.O
Ale problem zabawki rozwiązał się w inny sposób. Poznaliśmy rówieśniczkę, border colie. Może nie piszczy tak fajnie jak gumowe zabawki, ale zajmuje młodego akurat w czasie jego najgorszego zachowania. Jak na razie super