Quote:
Originally Posted by z Peronówki
Nie wybierze. Prawdziwy wilczak do IPO sie nie nadaje. W dobrej hodowli (stawiajacej na WILCZAKOWY charakter) psa do tego SPORTU nie znajdzie. Musi szukac w hodowlach ONkowatych (chodzi mi o charakter, a nie eksterier)....
|
Nie doprecyzowałam, albo pominełaś poprzednie wypowiedzi. Nieważne. Stawiamy tu w opozycji psy skrajnie lękliwe, które boją się wyimaginowanych stworów i własnego cienia do psów, które bierzesz i widzisz w nich tego drive'a do roboty. To nie musi być IPO, IPO użyłam w korelacji z jeftą, bo ćwiczy.
A co wg Ciebie oznacza WILCZAKOWY charakter? Bo wiele razy widziałam (również u Ciebie, w zapowiedziach miotów) zachwalanie zdanych egzaminów u protoplastów oczekiwanych szczeniąt. Bez wyraźnego wykluczania IPO.
Quote:
Drugie pytanie - jak ocenic PRACUSIOWATY charakter. Mozna to zrobic jedynie na podstawie pracujacych WLASCICIELI. Wiec zarzut w kierunku hodowli jest w sumie zarzutem w kierunku wlascicieli...
|
W jednej warstwie tak, ale w drugiej? Jeśli hodowca wypuszcza jeden, drugi, kolejny miot strachobździeli, to właściciel może się skichać, a rezultatów z pracy z takim psem nie zobaczy. Więc nie dziwi, że mało coś tych pracusiów widać. Jak mamy dobre bazowo psy, to możemy je sobie porównywać, który ma lepszego drive'a-dawno temu takie różnice było widać ma ćwiczaku miedzy Dewi i Cheitanem. Z nich dwóch to Dewi miała 'to coś'. I tutaj można się zastanawiać czy właścicielowi sie chce, czy nie...ale bazis było. I to się przekładało na wystawy, o których rozmawiałam z Anulą. Przegrały czy wygrały-ale zawsze z ogonem w górze.
Quote:
Oczywiscie mozna napisac, ze hodowca powinien wybierac wlascicieli pod tym katem, ale trzeba pamietac, ze PRAWDZIWI sportowcy maja dosyc zimne podejscie do psow.
|
Aby hodowca mógł wybierać-musi mieć z czego wybierać (z dobrych szczeniąt). Jeśli szczeniaki nie są dobre, nie ma mowy o wyborze. Nic się nie stanie jak super fajny pies pójdzie wąchać kwiatki, gorzej w drugą stronę...