Quote:
Originally Posted by Grin
Jest jeszcze jedna możliwość; ona może się Twojej suczy po prostu bać. Oczywiście nie musi się do tego przyznawać, ani okazywać, ale sucz to będzie wiedzieć z całą pewnością, a psy (niestety) właśnie tak często reagują na osoby bojące się.
|
Łojezisucku! No weź, wykastruj samca i od razu zrobią z niego sukę, Grin!
Dla mnie sytuacja wygląda trochę na to, co opisywała chyba Dorotka - pilnowanie strefy stada. Akriś uzurpuje sobie prawo do takich decyzji i póki mu będziesz na to pozwalać, będzie to robił. I nie chodzi tu o stwierdzenbie "nie akceptuję Twojego zachowania", tylko o przeanalizowanie wszystkich elementów własnej postawy w takich chwilach, sygnałów, które wbrew słowom mogą znaczyć aprobatę dla takiego "bodyguardowania".
Powinna być jasna granica, kiedy decyzje wydaje tylko człowiek, a pies ma sie podporządkować. Każdy ma własną ścieżkę na dotarcie do tego celu
U znjaomej, u której niwelowaliśmy problem pies-małe dziecko, wystarczyło psu pokazać, że ma wybór-z niekomfortowej sytuacji może się ewakuować na "z góry upatrzone pozycje". I dziecko bezpieczne i rodzice spokojni i pies wyluzowany