View Single Post
Old 13-02-2014, 11:16   #31
Emi
Junior Member
 
Emi's Avatar
 
Join Date: Jul 2012
Location: Okolice Poznania
Posts: 173
Default

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Nie będę się rozpisywał jak ważną i pożyteczną funkcję pełni łowiectwo
Zgadzam się że myśliwi są nam obecnie potrzebni. Sama mieszkam pod lasem w którym sarny robią ogromne spustoszenia. Spotykam je codziennie, na każdym spacerze, gdziekolwiek bym nie poszła tam wszędzie są sarny… Wieczorami dziki podchodzą pod sam dom i ryją nam w trawniku... Jednak myślistwo to tylko substytut naturalnych drapieżników, które człowiek wytępił. To sztuczna regulacja, która niestety ale ma swoje ogromne mankamenty.

Postanowiono reintrodukować wilka do polskich lasów. Wilk ma się super, bo zwierzyny dużo. Wilka przybywa. I co robi człowiek? Zastanawia się ile wilków odstrzelić… Pytanie czy natura jest obecnie tak zdegenerowana, że nie poradziła by już sobie sama czy przesłanki są z goła inne?

Quote:
Originally Posted by polak1971 View Post
Dla mężczyzn oparcie prawie całej dostawy potrzebnego białka na soji (jedyne roślinne pełnowartościowe) jest niezdrowe i niesie poważne zagrożenia związane zbyt dużą ilością zawartych w niej fitoestrogenów i związane z tym zaburzenia równowagi hormonalnej (ginekomastia, spadek libido itp.) Dla dzieciaków w wieku rozwojowym rezygnacja z mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego tragedia do kwadratu i nie do odrobienia w wieku dorosłym.
To stereotypy. Dawno udowodniono, ze wegetarianizm jest „bezpieczny” a zwłaszcza jego odmiana zakładająca spożywanie nabiału, jajek etc. Jeśli dodać do tego ryby to robi nam się dieta idealna/ale to już semi-wegetarianizm/. Kiedyś czytałam na ten temat poważne publikacje naukowe, ale wybaczcie nie mam teraz czasu przekopywać pubmedu.

I zgadzam się z tym że jedząc mięso powinniśmy być świadomi, że zwierzęta w ubojni przechodzą męki. Ba! całe ich życie to udręka- kurczaki najpierw żyją w tak potwornym ścisku, że dochodzi do kanibalizmu, jedzą parszywą pasze, żeby po kilku tygodniach z połamanymi skrzydłami być odtransportowanymi do rzeźni. Tak wygląda produkcja waszych, moich i mojego psa niedzielnych kotletów. Tak samo nie można mówić, że myślistwo jest zawsze cacy, bo zwierze nie cierpi. Ręka się omsknie, oko niecelne i sarna wykrwawia się kilka godzin...no może szybciej bo w tak potwornym stresie krew krąży w zawrotnym tempie...
Emi jest offline   Reply With Quote