Quote:
Originally Posted by anula
Wg tego co pisze, mój mąż nie powinien się urodzić, gdyż nie widać u niego zadnych pierwotnych instynktów łowcy.
|
spoko, w tej definicji ja też się nie mieszczę
Zgodzę się, że łowiectwo może być pierwotne, ale w trakcie ewolucji raczej człowiek odszedł od tego instynktu, jako że okazał się on nie potrzebny. Stąd mamy gorszy słuch, węch, lepszy wzrok. Wszystko to na rzecz innego wyrazu instynktu w imię którego człowiek postawił się najwyżej na drabinie. Umówmy się, wypuszczeni z naostrzonym patykiem do lasu raczej sobie nie poradzimy, ot i nasza wielkość
tak jak pisała Emi - "dzikość" miałaby się dobrze, gdyby nie (po części) człowiek.