Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 04-09-2011, 21:11   #1
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default koniec wersji demo...

dzis uzyskalam potwierdzenie moich obaw, ktore mialam po Bialymstoku - wersja demo wygasa...
na spacerze na polach Mokotowskich Bies na wiekszosc psów reagowal burczeniem (suki to inna sprawa). W tlumie ludzi z malymi dziecmi trzymajacymi smakolyki, wsrod luzem biegajacych sznaucerkow, jorkow, w poblizu duzej ilosci srednich i duzych psow najbezpieczniej sie czulam z psem z wiadrem na pysku. Rzeczywiscie mielismy spora przerwe w spacerach miejskich, ale czy w ogole takie spacery sa teraz mozliwe? Moze okres uderzenia testosteronu do psiego łba trzeba przeczekac (ile lat to potrwa?), a moze da sie to jakos przepracowac? Nie, zeby Bies byl specjalnie agresywny - do psow, ktore zna i widuje prawie co dzien nie startuje w zlych zamiarach. Bardzo prosze o wymiane doswiadczen - jesli da sie cokolwiek zrobic w tej kwestii, chcialabym sprobowac. Mimo, iz nie mieszkam w duzym miescie, i takie sytuacje jak dzisiaj nie zdarzaja mi sie czesto, to wolalabym wiedziec, co moge zrobic, by zwiekszyc kontrole nad wlasnym psem
anula jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 21:23   #2
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

NO tez mi tragedyja narodowa Przecież MUSIAŁ pokazywać naokoło, że jest dorosłym samcem, nie? Ja wyznaję zasadę, że pies może powarczeć, popokazywac, ale nie ma prawa zapominać o drugim końcu smyczy, wyrywać mi ręki i skakać jak durny do obiektu aktualnej niechęci. Pamiętaj, że teraz masz najtrudniej, bo jego mózg składa się w 100% z testosteronu . Sierioznyj namordnik na paszcze i w miasto, utrwalicie komendę "równaj".
I witaj w świecie dorosłych samców wilczaków
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 21:33   #3
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Pamiętam ten smutny moment gdy czasy sielanki , kiedy to pieseczka mogliśmy puszczać pomiędzy wszystkie psy bez względu na ich liczbę bez obawy draki, praktycznie z dnia na dzień się skończyły. Nastąpiło to ok. 1 roku życia Łowcy. Potem przyszły trudne chwile, gdy młody zaczął startować praktycznie do wszystkich obcych samców (starych znajomych tolerował), bo przeca on tu dorasta i wszystkim musi obwieścić, jaki jest ważny.
Teraz jest już ciut lepiej; jest bardziej opanowany i na ogół nie zaczepia, gdy jego nie zaczepiają, choć to też zależy od miejsca i sytuacji. Niestety z sielanki spacerowej musieliśmy zrezygnować; spacery w psim towarzystwie muszę być mocno kontrolowane.
Czy da się to "przepracować" w ten sposób aby całkowicie wyeliminować nieprzyjazne zachowania? Nie wiem i mocno w to wątpię. Nam się to nie udało. Ale na pewno można pracować nad kontrolą nad zachowaniem psa, gdy poruszamy się z nim na smyczy. Tutaj się kłania posłuszeństwo w reagowaniu na komendy. My staraliśmy się uświadomić Łowcy; co może, a czego kategorycznie sobie nie życzymy. A kategorycznie sobie np. nie życzymy, żeby nam się wyrywał z rykiem do innych psów. Magda (od Astarte) na pewno zaraz powie, że ze sto razy co najmniej widziała, że Łowca to robił i będzie miała rację; robił i dalej mu się to jeszcze zdarza, zwłaszcza w sytuacjach trudnych emocjonalnie, jak zawody na przykład, ale pracujemy dalej i wydaje mi się, że łatwiej już wyegzekwować w miarę spokojne przechodzenie obok innych samców niż to było wcześniej. Pewnie gdybyśmy pracowali więcej, efekty byłyby lepsze...
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 21:34   #4
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default

Musisz pokazać psu że jakakolwiek agresja w stosunku do innych samców się nie opłaca
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 21:43   #5
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by DanielZ View Post
Musisz pokazać psu że jakakolwiek agresja w stosunku do innych samców się nie opłaca
Raczej chyba powinien zrozumiec, ze bardziej mu sie oplaca sluchac mnie, niz swoich hormonów. Nie bardzo rozumiem, jak niby mialabym mu pokazac, ze agresja mu sie nie oplaca - przeciez go nie skopię. Mam robote na najblizsze miesiace najwyrazniej.
Kurde. Chcialam wilczaka, to mam, chcialam samca, to mam.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 21:48   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Kurde. Chcialam wilczaka, to mam, chcialam samca, to mam.
No Aniu, planujecie powrót na szkoeelnie i to jest doskonały pomysł, właśnie w tym momencie. Oczywiście licz się z tym, że na początku Biesiak będzie głuchy na komendy, bo bardziej zajmować go będą pozostałe psy i konieczność "rozsiewania własnej zajebistości" Ale przebrniecie i z lekcji na lekcję będzie lepiej, co będzie procentowało na ulicach. Bies jest fajnym stabilnym psem - tylko to wykorzystaj
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 21:58   #7
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by DanielZ View Post
Musisz pokazać psu że jakakolwiek agresja w stosunku do innych samców się nie opłaca
To samo można powiedzieć, o każdym niepożądanym przez nas zachowaniu. Problem w tym, że akurat w tym wypadku w normalnym życiu jest to bardzo często praktycznie niewykonalne. Prosty przykład; idą dwa psy naprzeciwko siebie na smyczy. Nasz się do tamtego wyrywa z warkotem. Oczywiście właściciele nie dopuszczają psów do kontaktu i obydwoje odchodzą odciągając psy. Z punktu widzenia psa; osiągnął swój cel; bo przecież swoim rykiem i postawą "odstraszył" tamtego. Zatem zachowanie mu się opłacało.
Dlatego wg mnie tutaj trzeba masę cierpliwości na trenowanie posłuszeństwa; noga, siad, ignoruj, itp. Jeśli mamy z psem dobre relacje (w końcu pies widzi, kiedy "pańcia" jest niezadowolona, a kiedy tak) i dobre podstawy szkoleniowe, po pewnym czasie powinno to przynieść oczekiwane przez nas skutki.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:05   #8
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Grin View Post
Prosty przykład; idą dwa psy naprzeciwko siebie na smyczy. Nasz się do tamtego wyrywa z warkotem. Oczywiście właściciele nie dopuszczają psów do kontaktu i obydwoje odchodzą odciągając psy. Z punktu widzenia psa; osiągnął swój cel; bo przecież swoim rykiem i postawą "odstraszył" tamtego. Zatem zachowanie mu się opłacało.
Ale można nieco posterować okolicznościami (nie zawsze się da, ale często-tak), czyli odpowiednio wcześniej wrzucić psa w tryb pracy (na początku, zanim się tego nauczy-zacząć już wymagać wykonania komend), wykorzystać przestrzeń i wykonać obejście łukiem, podejść do jakiejś bariery (płot, ściana) tam blisko prowadzić albo usadzić psa, albo po prostu idąc na "równaj" wymagać aby pies nie wysunął sie za bardzo do przodu- tu pomaga lekkie szturchnięcie w łopatkę albo zablokowanie nogą przed klatką psa. Dla mnie celem jest przejście obok innego psa bez wyskoków, reszta: jeżenie się, pomruki - są akceptowalne, bo to psia mowa ciała i komunikacja.
I dla ułatwienia: jeśli już musimy skorygować szarpnięciem za obrożę to w bok a nie w tył.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:12   #9
MagdaW
Junior Member
 
MagdaW's Avatar
 
Join Date: Mar 2010
Location: Wasilków
Posts: 368
Default

U nas zaczęło się około pierwszego roku, wtedy na każdy spacer zabierałam ze sobą kantar, starałam się go stosować jako karę za złe zachowania a ściągałam gdy był grzeczny.
Na spacerach staram się zachować jak największą odległość od innych psów, wcześniej przechodzenie na drugą strone ulicy co 10 metrów to była norma, a w parko-lesie widząc nadchodzącego psa schodzę w bok w krzaki.
Po kilku miesiącach widać poprawę
MagdaW jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:21   #10
Wonderfull Wolf ES
Senior Member
 
Wonderfull Wolf ES's Avatar
 
Join Date: Feb 2010
Location: Warszawa
Posts: 1,337
Default

Bies'ormon w wersji beta raczej Myślę też, że to do zrobienia, tylko jest to szok. Też pamiętam jak moja "przyjacielska" Wonderfuluniuniunia przekształciła się z dnia na dzień w sukullesa wrednego, mówiąc krótko - bitch. Ja wprowadzam wersję grzecznie i jest coraz lepiej. Najgorzej jak pewnie Warszawa pamięta było z witaniem wilczych szczeniorów. W tłumie psów już jest ok, Wondera stawia jeża podchodzi do "rozmówczyni" jest obwąchiwanie, komenda grzecznie i w drogę. Ja też się staram podchodzić zawsze do psa na którego widok Młoda się jeży uspokajając ją. Nie zawsze się udaje - czytaj właściciele drugiego psa. Najgorzej jest, gdy Młoda bawi się/siedzi ze znanymi sobie psiakami i podbiega szybko nowy - wtedy jak nie zauważe jest błyskawiczna gleba, jak zauważe to burczenie, przy ekstremum kilka słów na "k" z moich ust... Margo powiedziała, że mi typowa suka rośnie
Wonderfull Wolf ES jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:22   #11
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
Ale można nieco posterować okolicznościami (nie zawsze się da, ale często-tak), czyli odpowiednio wcześniej wrzucić psa w tryb pracy (na początku, zanim się tego nauczy-zacząć już wymagać wykonania komend), wykorzystać przestrzeń i wykonać obejście łukiem, podejść do jakiejś bariery (płot, ściana) tam blisko prowadzić albo usadzić psa, albo po prostu idąc na "równaj" wymagać aby pies nie wysunął sie za bardzo do przodu- tu pomaga lekkie szturchnięcie w łopatkę albo zablokowanie nogą przed klatką psa. Dla mnie celem jest przejście obok innego psa bez wyskoków, reszta: jeżenie się, pomruki - są akceptowalne, bo to psia mowa ciała i komunikacja.
I dla ułatwienia: jeśli już musimy skorygować szarpnięciem za obrożę to w bok a nie w tył.
Tak, oczywiście; sami tak postępujemy. Jednak czasem sprawę utrudniają właściciele innych czworonogów; mamy tu np. w bloku od niedawna taką młodą radosną i beztroską parę, która swojego pieska wyprowadza na flexi na trawniczek pod blok (piesek przy tym nie omieszka oblać bloku) i stoją sobie z nim tak, że wszyscy muszą koło nich przechodzić, a pieseczek rzuca się na inne psy na długość linki. Im to nie przeszkadza, bo on przecież "tylko szczeka"... Zero reakcji, zero komendy, zero prób zapobiegania. Pies zawsze pierwszy wyskakuje na inne.
A niestety każda taka akcja psuje nam naszą pracę. Ot, codzienne problemy.

Last edited by Grin; 04-09-2011 at 22:28.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:26   #12
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Z podchodzeniem do siebie samców bym uważała To już nie te czasy, kiedy pokazujemy szczeniaczkowi świat. Na pocieszenie: samce większość energii wkładają w pokazówkę, nie lecą od razu z zębami - czego dowód z Anią już mamy
I zdecydowanie polecam wykucie na blachę komendę STÓJ, na "do mnie" nie ma co liczyć gdy pies jest luzem, ale na stója - owszem. Chodzi o czas na podejście i zapięcie burka na smycz, wtedy już my jesteśmy panami sytuacji.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:42   #13
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga View Post
I zdecydowanie polecam wykucie na blachę komendę STÓJ, na "do mnie" nie ma co liczyć gdy pies jest luzem, ale na stója - owszem. Chodzi o czas na podejście i zapięcie burka na smycz, wtedy już my jesteśmy panami sytuacji.
Rzeczywiscie - STÓJ i ZOSTAŃ dziala niezle, w przeciwienstwie do mojej pięty Achillesa, czyli DO MNIE.
Tylko ja sie nie odwazam na spuszczenie psa ze sznurka na terenie zabudowanym i zamieszkanym. Na tyle nie mam zaufania do mojego skunksa.
Wyglada na to, ze praca, praca i jeszcze raz praca... i tak mialam dobrze, bo wersja demo trwala az 1,5 roku
Powrot do szkółki dobrze nam chyba zrobi
Maciek sie wkurwia na takie spacery jak dzisiaj, a dla mnie to bylo b. cenne doswiadczenie.
anula jest offline   Reply With Quote
Old 04-09-2011, 22:56   #14
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Wyglada na to, ze praca, praca i jeszcze raz praca...
Nie ma innej drogi Ale za to ilość bonusów w przyszłości jest nie do przecenienia.
I tez nie zawsze jest tak, że wychodzi taki wilczak z domu i ma wymalowane na pysku "kto chce w mordę?", czasem zadziwiająco ma dzień dobroci dla świata, czasem mu "wisi" dowolny, przechodzący pies, czasem tylko splunie z politowaniem. W zasadzie czeka Was tylko etap ustalenia co Wy na to, że właśnie mijacie innego psa, jak to sobie obie strony ustalą - jest OK. To nowa sytuacja tak samo dla Was, jak i dla niego, po prostu kolejna w życiu, takich już wiele za Wami, tę potraktujcie na spoko, jak pozostałe
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2011, 10:28   #15
DanielZ
Wilczasty : Foto
 
DanielZ's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Łódź/Wielka Wieś
Posts: 900
Send a message via Skype™ to DanielZ Send Message via Gadu Gadu to DanielZ
Default

Quote:
Originally Posted by anula View Post
Raczej chyba powinien zrozumiec, ze bardziej mu sie oplaca sluchac mnie, niz swoich hormonów. Nie bardzo rozumiem, jak niby mialabym mu pokazac, ze agresja mu sie nie oplaca - przeciez go nie skopię. Mam robote na najblizsze miesiace najwyrazniej.
Kurde. Chcialam wilczaka, to mam, chcialam samca, to mam.
O kopaniu nic nie pisałem . Jak to zrobisz i co znajdziesz żeby twój pies wiedział że agresja się nie opłaca to twoja sprawa . Raz tylko popełniłem błąd wychowawczy i mam sukę której nie można wypuszczać z innymi sukami bo będzie jatka . Cała reszta burych biega razem z innymi burymi na spacerach i nie ma większego problemu. Gimi całe trzy dni na zlocie biegał luzem nawet z niemiecki samcem który miał cały czas ogon zadarty do góry. Bicie NIE pacyfikacja tak , wydawanie komend psu nie pomoże bo nie hamuje burzy hormonów i chęci dominacji . To ty jesteś przewodnikiem i decydujesz co kiedy i gdzie robi twój pies ,a jeśli pies przejawia agresję na smyczy do innych psów no to trochę tracisz w hierarhii i przestajesz być przewodnikiem (osobnikiem alfa).
DanielZ jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2011, 10:59   #16
Grin
Wilkokłak
 
Grin's Avatar
 
Join Date: Aug 2008
Location: Katowice
Posts: 2,220
Default

Daniel; ale "pacyfikacja" wcale nie brzmi mniej groźnie niż "skopanie"; może wyjaśnisz dokładniej, co masz na myśli? Nie wiem tak naprawdę, jakie działania (poza ingerencją jakimiś medykamentami) mogą zmienić funkcjonowanie układu gruczołów wydzielania dokrewnego i powstrzymać "burzę hormonów"? Na fizjologię chyba nie mamy większego wpływu?

Last edited by Grin; 05-09-2011 at 11:05.
Grin jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2011, 14:03   #17
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

U nas kolczatka dała poprawe zachowania o jakies 95%
Z suki ktora wstała pewnego dnia rano (po wystawie) z miną "komu wpie...?" Jesli nie przyplyneła na czas informacja ze ten co podjal wyzwanie to samiec to juz bylo jej wszystko jedno. Do suki ktora moge puscic luzem do innych suk o ile nie sa DONkami.
Kolce zadzialaly dwutorowo.
1. Zepsuly przyjemnosc z nowego sportu
2. Przerywaly zachowanie dając czas na posluchanie komendy i wejscie w tryb pracy. I do dzis jedna klapka w mozgu pozostaje otwarta dajac mi szczeline dotarcia do psa.

Tyle ze u nas to chyba nie byla jeszcze ta sucza hormonalna agresja tylko bitka dla sportu, dla przyjemnosci z rywalizacji. Jak przeciwnik byl nie godzien (szczekacz) to pelna olewka.
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2011, 14:18   #18
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Kolce w użyciu szkoleniowym (jedynym sensownym, jeśli już) mają psa pobudzić, ale do tego potrzeba ogromnego wyczucia w operowaniu ta obrożą. Pobudzonego nieświadomie (jak teraz Biesiak) samca można tylko bardziej wkręcić w atak raptownie ściągając kolczatkę. O ile Ania zdecyduje się na sztywne zapięcie kolców tuż za uszami
Minusem stosowania kolczatki 'spacerowo" jest uodpornienie się psa na bodziec bólowy, czyli pierwotny sygnał słabnie a wzmożone zachowanie pozostaje.
Znając trochę Biesa, zaryzykuję twierdzenie, że z nim się da na spokojnie, bez sięgania po drastyczniejsze formy przekazu.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2011, 15:42   #19
jefta
Call Me Sexy Srdcervac
 
jefta's Avatar
 
Join Date: Dec 2007
Location: Wroclaw
Posts: 1,233
Send a message via Skype™ to jefta Send Message via Gadu Gadu to jefta
Default

Kolczatka za uszami z krotka smyczka. U nas zakladana a tym bardziej uzywana jest bardzo rzadko więc nie ma grozby uodpornienia. Łacznie wszystkiego ze 3 razy na wyskoki do psow. Wystarczylo by troche obrzydzic i pozostawic kanał w uchu na wejscie komendy. Nie trzeba szarpac, wystarczy lekkie szczypniecie za uchem by na ulamek sekundy odwrocic uwage psa od tego co go pochloneło. Jesli zdaże ja soba zainteresowac zanim wyskoczy to juz tego nie zrobi ale to działa w drugą strone-jak wyskoczy to juz ciezko ja z tego wybic. Do tego dochodzi napieta smycz, wbita obroza, niemoznosc dorwania przeciwnika i wsparcie panci na tylach i mamy idealne warunki do nakrecania sie. Pies ze swoim teatrem (taakaa ryba ) a suka-żmija-działaczka to jednak zupelnie co innego i wymaga innego schematu postepowania.
Oczywiscie caly czas zdaje sobie sprawe ze dopoki suka mi nie dojrzeje w pełni nie dowiem sie czy postepowałam wlasciwie i tak skutecznie jak mi sie teraz wydaje ;(
__________________
jefta jest offline   Reply With Quote
Old 05-09-2011, 17:12   #20
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by jefta View Post
Kolczatka za uszami z krotka smyczka. U nas zakladana a tym bardziej uzywana jest bardzo rzadko więc nie ma grozby uodpornienia.
Mówimy o dwóch różnych rzeczach Ty używasz kolców na ćwiczaku, Bies się stawia do innych samców spacerowo. Nie wyobrażam sobie spaceru, zwłaszcza z psem, na szkoleniowo założonych kolcach, zresztą po co one tam? A wspomniałam o nich w kontekście powszechnego zakładania psom kolczatek a'la łańcuch rapera. Pomijając, że ja w ogóle nie akceptuję kolczatek, umiem rozróżnić ich zastosowanie szkoleniowe od powszechnego. I to ostatnie wspomniałam jako najprostsza droga do uodpornienia psa na ból i eskalacji niepożądanego zachowania samego psa.
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 12:47.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org