Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 29-03-2005, 21:47   #1
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default bezpańskie burki

W Supraślu jest mnóstwo bezpańskich psów oraz psów, które dzień w dzień uciekają z domu na dłuuugie wędróki po okolicy, zaczepiając przy tym kogo tylko się da. Co jak co, ale to jest naprawdę kłopotliwe: idziesz sobie spokojnie z własnym psem, a tu wylatuje nagle taka mała szczekawka i rzuca się, szczerzy ząbki, próbuje albo dziabnąć, albo obwąchać i zrezygnować, lub w ogóle się nie zbliża... Macie na takie sytuacje jakieś sposoby? Przecież to nie da się normnalnie spacerować A już tymbardziej jak Waszemu psu "puszczaja nerwy" i też zacznie się tym drugim "interesować", lub od razu chętnie by się zapoznał, a tu ni ma jak, bo wlasciciel nie pozwala :P Co wtedy robicie, omijacie miesjca, gdzie można takie psy spotkać, czy jakoś inaczej reagujecie?
Pozdr.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2005, 21:50   #2
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default Re: bezpańskie burki

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Macie na takie sytuacje jakieś sposoby?
No normalka...
U nas tez to jest
I ja znalazlam 2 sposoby
1) chodzisz z kamieniem w reku/patykiem i podchodzisz i :
-najpierw straszysz burka a jak nie to celujesz...
2) jesli nie skutkuje to powyzej:-
-podchodzisz i kopiesz pieseczka A najlepiej jak widzi to wlasciciel bo wtedy sie jeszcze mozesz wyzyc na wlascicielu
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2005, 21:59   #3
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Uuulala, Narvana, tylko, że nooo... ja nie chcę robić innym psom krzywdy Nie nadaje się do tego po pierwsze, a po drugie: i tak zawsze krzyknę do takiego przyłędy coś, żeby uciekał, ale - jak wiadomo - to nie skutkuje, a psy dalej się wyrywaja do siebie. A właściciel, niestety, tego nie widzi Żadko kiedy "te" psy chodza z wlascicielem.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 29-03-2005, 22:02   #4
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

No to ja innego sposobu nie znalazlam...
Ja sie nie rozczulam..
moze troche egoistyczne ale nauczylam sie tak robic jak Trejsi ma cieczke bo wtedy te burki nie jest w stanie nic powstrzymac Jedynie zostaje ten chwalebny kopniak...
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 00:35   #5
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default Re: bezpańskie burki

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Co wtedy robicie, omijacie miesjca, gdzie można takie psy spotkać,
No, ten, wiesz.....nas to te psy omijaja.... .... szeeerokim lukiem....

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
czy jakoś inaczej reagujecie?
Staramy sie do nich podejsc - na wiosce brakuje nam takich testerow stopnia socjalizacji naszych psow w stosunku do obcych czworonogow...

Ale serio: myslalam o gazie pieprzowym? Psu krzywdy nie zrobisz, ale na jakis czas Was zapamieta....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 08:41   #6
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Z gazem to ja bymuwazala...kiedys moja kolezanka zastosowala...pies olal sprawe a my znalazlysmy sie w chmurze gazowej bo wiatr akurta tak szczesliwie powial .

Narvana ! Jak to kamieniem w psa??????
Toz juz dawno wymyslili lancuchy - kupujesz taki kawalek jak dla krowy, kosztuje to grosze i masz takie pol metra w kieszeni. Owszem - ciskasz nim w kierunku niepozadanego i nachalnego osobnika ale w ziemie i obok !!! Widzialam wielokrotnie efekt i jest OK.
Jakos nie wyobrazam sobie kopania i obrzucanai kamieneim psa...bo co? Bo nie nasz???
Obrzydliwe
Myslalam, ze lubisz zwierzeta??
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 10:34   #7
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Gaga
Z gazem to ja bymuwazala...kiedys moja kolezanka zastosowala...pies olal sprawe a my znalazlysmy sie w chmurze gazowej bo wiatr akurta tak szczesliwie powial .
To fakt.... To jedna z wazniejszych rzeczy, na ktore trzeba uwazac... Ale z tego co pisze Agnieszta to jej agresory sa male, no i podchodza na mala odleglosc...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 10:53   #8
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

My tez mamy problem...wlasciwie miewamy, z niewielkimi szczekajacymi pieskami, niejednokrotnie podbiegajacymi od tylu i probujacymi zlapac za portki GIgi...nie chcac aby mimo wszystko piesek ucierpial (a wiem co sie dzieje jak Gigulec dorwie w swoja paszcze cos nieduzego ) - zawsze odstarszam te jazgoty rzuceniem czegos w ziemie...lancucha nie mam bo suka mi sie stresuje na ten dzwiek ale wystarczy nawet smycz...takie ostre LUP! w ziemie przed psem albo jeszcze z lekkim poslizgiem w jego strone zawsze dziala! Bywa, ze pies zapiszczy przestraszony! Wlasciciel wtedy sie drze "co Pani robi??!!" a ja pytam czy mam puscic Gige czy woli jeszcze pocieszyc sie swoim malenstwem

Z gazem zastanawiam się jak to wplywa na naszego psa, ktory wech ma swietny a znajduje sie badz co badz w poblizu....

W kazdym razie kopanie obcych psow ( no w ogole psow) albo traktowanie ich kamieniem jest dla mnie przejawem bezmyslnosci i okrucienstwa...a tego nie znosze....
Sama mialam suke z cieczkami przez lat 10 i jakos nie przyszlo mi do glowy tak traktowac nachalne psy
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 14:45   #9
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Gaga zdanie wyjasnienia:
nie wiem czy zauwazylas ze jestem NARVANA to raz a dwa zawsze jak cos pisze nie tak to dopisuje ze to zarty i znow mam pisac? Jeszcze sie nie przyzwyczailas?
A zwierzeta to ja kocham gdybym nie kochala to nie mialabym zwierzynca w domu (i ojca ) i nie bylo by mnie tu!
Zastanow sie!
OVER!
Zreszta inny sposob u mnie nie skutkuje bo nie ubie tego robic ale jak trejsi ma cieczke i pies mi wchodzi na suke to co mam zrobic??????????
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 15:03   #10
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Nie mam melodii do klotni...wyrazilam jasno swoje zdanie...zartow w tym nie widze...
Dla mnie wystawiasz sobie swiadectwo, a na tym punkcie to ja jestem bardzo czula
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 15:06   #11
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

No i dobrze!
Nie bede sie odzywac albo...(nie bede juz mowic )
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 15:44   #12
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default Re: bezpańskie burki

Na poczatek powiem tak: dziś supraskie burki już całkowicie przesadziły. Wracam do domu, patrzę: brama otwara, czyli pewnie tata gdzieś na moment wyjechał, i faktycznie... idę dalej, już przez podwórze, i widze Varga szalejącego za oknem (pańcię zobaczył), no, ale... jakiś kształt zobaczyłam, odwracam się i patrze: a tu czwórka takich różnorasowych spaceruje sobie za naszym domem A ani Varg, ani Bingo, pierdoły, nie zobaczyły ich nawet :P Cóż mi zostało... podbiegłam z krzykiem do nich i zwiały. Pierwszy raz coś takiego mnie spotkało Czyzby Varg az tak bardzo przypominal suczkę?

Quote:
Originally Posted by Margo
No, ten, wiesz.....nas to te psy omijaja.... .... szeeerokim lukiem....
Ehhh, tego to ja Wam zazdroszczę Jak widać i w tresurze gromada CzW jest bardziej nauczajaca się i tu...

Quote:
Originally Posted by Margo
Ale serio: myslalam o gazie pieprzowym? Psu krzywdy nie zrobisz, ale na jakis czas Was zapamieta....
Nie, o tym nie pomyślałam... Ale faktycznie, sprobujemy... Lub może ten łańcuch Gagi też, hmmm...

Quote:
Originally Posted by Margo
Ale z tego co pisze Agnieszta to jej agresory sa male, no i podchodza na mala odleglosc...
Tzn. nie pomyslcie sobie, że w Supraślu tylko takie małe szczekawki biegaja... Ale to jakoś tak wyszło, że tylko te najmnijesze nas zaczepiaja. Jakiś kompleks mniejszości, czy co? Te male to zawsze musza się rzucić do dużego psa; kiedyś nasz Bingo postanowił zaatakować doroslego doga... no, a trzeba zaznaczyć, że Bingo ma jakieś 30cm wysokości I wiecie, jak to wygladalo? Dog rozglądał się wokoło zaspanym wzrokiem jakby się zastanawiał, co to tak burczy głośno, a Bingo latał mu między wszytkimi czterema łapami i szczekał

Quote:
Originally Posted by Gaga
takie ostre LUP! w ziemie przed psem albo jeszcze z lekkim poslizgiem w jego strone zawsze dziala!
Tak jak napisalam wyzej to ciekawy pomysł jest Ale co robisz z Gigą w momencie gdy tamtego "napastnika" odstraszasz? bo znając Varga, to on by pewnie (jakby zostal puszczony i np. posadzony) i tak podskoczył do tego drugiego psa, jakby takie coś latało wokół i jazgotało, a na dźwięk uderzenia smyczą/lancuchem o ziemei, uspokoil sie rownież.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 15:53   #13
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default Re: bezpańskie burki

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Ale co robisz z Gigą w momencie gdy tamtego "napastnika" odstraszasz? bo znając Varga, to on by pewnie (jakby zostal puszczony i np. posadzony) i tak podskoczył do tego drugiego psa, jakby takie coś latało wokół i jazgotało, a na dźwięk uderzenia smyczą/lancuchem o ziemei, uspokoil sie rownież.
Gige np mam na smyczy
Zamiast lancucha mozna uzyc kluczy (nie polecam bo potrafia sie wygiac) albo puszki po napoju z czyms brzeczacym w srodku.
A tak naprawde to ow lancuch nie jest niczym innym jak "dyskiem Fischera" , gdzies tam u zarania pomyslu....chodzi o sprawienie aby pies zaprzestal wykonywanej czynnosci. Rzut obok lub miedzy lapy (ale nadal w glebe) psa plus nasza postawa i np dodany jakis okrzyk wiekszosc psow odstraszy a w koncu o to chodzi, nie?
Z pomyslow "babci Frani" porzychodzi mi jeszcze do glowy woda w spryskiwaczu....minal wlasnie smigus-dyngus wiec temat na czasie...woda psu tez krzywdy nie zrobi)
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 16:06   #14
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default Re: bezpańskie burki

Quote:
Originally Posted by Gaga
Gige np mam na smyczy
No tak Ja po prostu jak mam Varga na smyczy, a jednoczesnie ktoś nas "atakuje", to sie gubie...

Quote:
Originally Posted by Gaga
albo puszki po napoju z czyms brzeczacym w srodku.
Na naszym placu szkoleniowym stosuje sie taki chwyt, że jak psy np. zaczną się gryźć, czy coś, to rzuca się w nie, albo w ich okolicę plastikową butelką z kamykami w środku. Tu psa też nic to nie boli, a juz sam halas robiony przez butleke przeraża psy. Czyli potodbna metoda w sumie..

Quote:
Originally Posted by Gaga
Rzut obok lub miedzy lapy (ale nadal w glebe) psa plus nasza postawa i np dodany jakis okrzyk wiekszosc psow odstraszy a w koncu o to chodzi, nie?
Tak

Quote:
Originally Posted by Gaga
Z pomyslow "babci Frani" porzychodzi mi jeszcze do glowy woda w spryskiwaczu....minal wlasnie smigus-dyngus wiec temat na czasie...woda psu tez krzywdy nie zrobi)
Varg byłby zachwycony....
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 16:10   #15
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default Re: bezpańskie burki

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
[Na naszym placu szkoleniowym stosuje sie taki chwyt, że jak psy np. zaczną się gryźć, czy coś, to rzuca się w nie, albo w ich okolicę plastikową butelką z kamykami w środku. Tu psa też nic to nie boli, a juz sam halas robiony przez butleke przeraża psy. Czyli potodbna metoda w sumie..
To jest to samo....z ta roznica, ze ja nie rzucam w psa Choc plastikowa butelka przemawia do mnie - zwlaszcza jesli w srodku nie ma cegiel


Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Varg byłby zachwycony....
Czym?? Psiukajaca woda??? On to lubi??
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-2005, 19:13   #16
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default Re: bezpańskie burki

Quote:
Originally Posted by Gaga
zwlaszcza jesli w srodku nie ma cegiel
Nooo, absolutnie Poza tym by cegla nie grzechociła... Niektórzy jeszcze zamiast kamyczków wkładają do butelek stare monety. Eh, ja starych monet znaleźć nie mogłam, a wszędzie było pełno śniegu, więc....kiedyś miałam makarton w butelce Ale to się zupełnie nie sprawdza

Quote:
Originally Posted by Gaga
Czym?? Psiukajaca woda??? On to lubi??
On uwielbia wodę pod kazda postacią Znaczy, ehmm, wczoraj jak po spacerze brał prysznic (bo mu burek jeden próbował ucho odgryźć, a Varg myślał, że to będzie zabawa...), to nie bardzo mu się podobała woda z prysznica, ale może dlatego, że za mocna
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 03:56.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org