|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
03-09-2007, 23:27 | #1 | |
VIP Member
|
Agresja....
Quote:
Zobacz jak rozne jest definiowanie agresji. Dla jednej osoby pies "agresywny" to juz taki, ktory bawi sie z wlascicielem lapiac jego reke w zeby (normalka u CzW, wiec to spowodowaloby, ze kazdy NORMALNY CzW powinien zostac uznany za agresywnego). Dla mnie nawet przewrocenie szczeniaka/psa na ziemie nie jest jeszcze agresja, ale czescia zwyczajnego zachowania stadnego, ktore u ludzi przybralo forme slow "DZIS DAJ MI SPOKOJ, BO NIE MAM HUMORU".... A teraz troche definicji (wedlug wikipedii), bo roznica wiele wyjasnia... - w PSYCHOLOGII slowo "agresja" to okreslenie dzialania "mającego na celu spowodowanie szkody fizycznej lub psychicznej". - w ETOLOGII to juz zalewie "zespół zachowań zmierzających do zmuszenia przeciwnika do odstąpienia od swoich zamiarów lub praw. (..) Agresja może stać się aktem fizycznej przemocy wobec przeciwnika (ofiary agresji) lub jedynie sygnalizacją możliwości dokonania takiego aktu." Widzisz roznice. Wufek wedlug psychologii nie jest agresywny, ale wedlug etologii tak. Nawet suka karmiaca mlode, ktore stuknie szczeniaka, bo za wiele sobie pozwala okazuje pewne zachowanie agresywne... I tu pojawia sie problem z odbiorem... Ja nie lubie slowa 'agresja' i wole je wlasnie w 'psychologicznym' wydaniu. Czyli agresywny osobnik to taki, ktory chce zrobic krzywde. Ale skoro mamy psy to moze powinnismy jednak uzywac tej drugiej... nawet jesli samo slowo budzi tak negatywne odczucia?
__________________
|
|
03-09-2007, 23:48 | #2 | |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
W przypadku agresji u psów jest tak samo. Nieskanalizowana agresja wybuchnie. A "niesprawiedliwość" psiego świata jest taka, że się obróci zawsze przeciw słabszemu lub stanie się coś gorszego w obronie. |
|
04-09-2007, 00:17 | #3 |
Wilczy Duch
|
jest chyba cos jeszcze,ale raczej odnoszace sie ogolnie do ras.. Chodzi o to iz w przypadku niektorrych ras( np. tych uwarzanych za grozne) rzeczy drobniejsze i normalnie uchodzace uwadze, u innych psow(np. do towarzystwa), sa juz uwazane za objawy lub widocznie przejawianą agresje,a jest to np. takie samo pokazywanie paszczy przy zabawie,jak u mych psow.. Strasznie mnie tez denerwuje to iz np. powie sie rottweiler a ludzie o to jest agresywny,morderczy pies,a przeciez nie kazdy taki jest,chocby przyklad poznanego w Bratyslawie rotka przy ringu,byl wiekszym pieszczochem niz Ishtarka, a to jest naprawde trudne.. Wiec dlaczego przekreslamy od razu nawet nie probujac poznac psa? Owszem sa jakies kryteria bardziej i mniej groznych, ale takie z gory ocenianie??
__________________
"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach." Last edited by shaluka; 04-09-2007 at 00:26. |
04-09-2007, 01:21 | #4 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Co racja to racja. A kolejnym przykladem jest dopisywanie do kazdego zachowania nie tylko agresji, ale tez zachowan dominacyjnych. Ostatnio slyszalam stwierdzenie, ze jak pies wywraca sie na plecy i nastawia brzuch do glaskania, to mnie dominuje, bo robie to co on chce. Moze przy kocie bym uwierzyla
W kazdym razie ludzie bardzo czesto do czegos czego nie rozumieja dopisuja etykietke agresja lub dominacja i sprawa jest zalatwiona. Maja proste wytlumaczenie i nie musza wiecej o tym myslec. Dobrym przykladem jest pies broniacy kosci - duzo ludzi twierdzi, ze jak pies warknie przy probie zabrania, to jest to dominacja. A to po prostu naturalny odruch, gdy pies nie ma do nas calkowitego zaufania.... |
04-09-2007, 01:25 | #5 |
Wiewiórka Wredna
|
sssmok ma rację. Sama jej opowiadałam o tym przykładzie z pokazaniem brzucha, że to bierna dominacja ze strony psa, bo go głaszczemy wtedy, gdy tego od nas wymaga. Dla mnie to przesada. Podobnie jest z agresją. Może nie mam autorytetu, ale wydaje mi się, że ludzie zbyt często przekładają zwierzęce zachowania na swoją 'ludzką logikę", a zwierzęta - choć na pewno podobne - mają trochę inne priorytety i ich realizację.
__________________
(...)W kwestie mroczne i ogromne Słodka świata treść wycieka: Wszystko wina to człowieka(...) |
04-09-2007, 01:26 | #6 |
Wilczy Duch
|
Oj,tak. Zgadzam sie z Toba. Czasami dostaje balej goraczki gdy slysze opinie 'specjalistow' czy to od zachowania,karmienia,opieki czy rasy, wowczas mam ochote ich wziasc za.. koszule i zaprowadzic do zwiazku by poczytali tam jak to jest naprawde,a dopiero potem pokzywali jacy to oni sa'madrz i obeznani' wrrrrrrrr
|
04-09-2007, 08:00 | #7 | ||
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
Quote:
Quote:
maria i wufi |
||
04-09-2007, 11:44 | #8 |
Wilczy Duch
|
Ale zawsze beda tacy super geniusze ((
|
04-09-2007, 12:43 | #9 | |
Licho nie śpi...
|
Quote:
I z definicji agresji, które wstawiła Margo bardziej "podoba" mi się ta w ujęciu psychologicznym. To temat rzeka, np. czy agresją , można nazwać wyuczone świadomie lub nie zachowanie psa przypominające zachowania agresywne, który z natury jest łagodnym osobnikiem..? |
|
04-09-2007, 22:30 | #10 |
VIP Member
|
Gdzies kiedys był fajny tekst o tym jak pies potrafi zrezygnowac z sygnałów ostrzegawczych, warczenia, marszczenia sie itp jeśli te sygnały skutecznie wytepimy. Wtedy jest niefajnie bo ostrzezenia brak. Ludzie na ogol lubia interpretowac spie sygnaly jako przejawy agresji - nawet jesli agresywne nie sa. Bo sa jedynie ostrzezeniami.
Nie wiem tez czy nazwalabym agresja proby mierzenia sie czy chocby zaznaczanie swojego okregu (w srodku np jest jedzenie). Jak do tej pory nikt nie skatagowal elementow psiego jezyka i czesto sie o ten brak potykamy. To troche jak ze slawetna dominacja - najlatwiej wrzuic cos do jednego z dwoch worko : dominacja albo agresja. A to zdecydowanie za malo Czesto wspominam niejakiego Darka z okolic Gliwic, uczestnika dawnej listy krakowskiej o psach (Margo pewnie pamieta). Facet uczyl nas postrzegania "dystansu" i operowania nim.. ilez zachowan "agresywnych" wtedy znika to szok ALe to chyba juz OT :P |
04-09-2007, 22:39 | #11 |
Wilczy Duch
|
Hmm to moze trza zrobic taka mini liste psich odruchow,gestow zachowan? niech kazdy doda cos od siebie,swoje wnioski,a potem wyciagniemy te co sie najbardziej powtarzaja,lub sie najwiecej osob z tym zgadza i to moze byc najblizsze prawdzie,choc wiadomo ze kazdy pies jest inny,jak my ludzie...
|
04-09-2007, 23:12 | #12 |
Tmave Zlo
|
Ja pamietam jak Jacek z Alterii opisywal odkrecanie goldena, któremy ludzie skutecznie wytlumaczyli, ze wszelkie proby komunikacji sa bezzsensowne. Jednym z elementow owego odkrecania bylo przywracanie warczenia. Na spacerze Jacek chwalil psa za warczenie na glaszczacego go przechodnia....
Pozdrawiam, J zdominowana przez Dewisie
__________________
|
06-09-2007, 23:26 | #13 |
Junior Member
Join Date: Dec 2003
Posts: 387
|
|
04-08-2010, 19:26 | #14 |
wilczakowa mamuśka ;)
|
Radochna jeszcze do niedawna była bardzo pozytywnie nastawiona do ludzi, a szczególnie do mężczyzn. Natomiast od jakiegoś czasu nie cierpi obcych facetów ! Gdy tylko widzi zbliżającego się mężczyznę, zaczyna warczeć, szczekać, stroszyć sierść i tak mocno się nakręca że bez naszej interwencji nie chce się uspokoić. Nie wiem skąd taka nagła zmiana w jej zachowaniu? Czyżby dojrzewanie ? A może ktoś jej się pod naszą nieobecność bardzo dokuczył? Co o tym sądzicie?
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas |
04-08-2010, 20:54 | #15 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
A może weterynarz był facetem?
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
04-08-2010, 20:57 | #16 |
wilczakowa mamuśka ;)
|
Mhm, tego co zna nie "atakuje", ale dzisiaj nie była miła dla nowego weta
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas |
04-08-2010, 21:02 | #17 |
Plessowy wilczak
Join Date: Mar 2009
Location: Pszczyna
Posts: 1,200
|
Może ten co go "zna" to już wie, że nie ma szans, ale nowego można postraszyć
A tak poważnie to nie wiem, co Ci poradzić... Na pewno nie możesz tolerować takiego zachowania, ale co z tym dalej to nie wiem
__________________
OBERSCHLESIEN IST MEIN LIEBES HEIMATLAND |
04-08-2010, 21:16 | #18 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
gdybyś chciała się skonsultować z jakimś szkoleniowcem to polecam www.dorplant.pl
|
04-08-2010, 21:35 | #19 |
VIP Member
|
Faktycznie, jak napisała jefta- do szkoły, choćby po poradę w jaki sposób rozwiązać problem. Jeśłi tak ma tylko do weta- zachowanie może iść na karb stresu, skojarzeń- do odpracowania. Jeśli na ulicy- coś się dziewczynie poprzestawiało w główce, kto tu broni stada i decyduje o relacjach z mijanymi ludźmi
|
04-08-2010, 22:19 | #20 |
wilczakowa mamuśka ;)
|
Nio nie tylko ma tak do weta, do wszystkich obcych i rzadko spotykanych facetów. I mam wrażenie, że problem pojawił się wtedy gdy Radośka na poważnie zachorowała. Trochę mnie to niepokoi. W ogóle przez chorobę prawie nie przebywa w terenie, poza domem, mam nadzieję że wszystko da się jeszcze nadrobić i odkręcić... Jak już tylko wyzdrowieje to zaczynamy socjalizację od nowa. Bardzo dobry pomysł, skontaktuje się nawet z naszą szkołą, mam nadzieję że pani Joanna coś doradzi
__________________
Munia - Munia z rodu Potworas |
|
|