|
Adopcje Psy szukające nowego domu: rasowe wilczaki, ale i "wilczakopodobne" psy z polskich schronisk.... |
|
Thread Tools | Display Modes |
19-06-2009, 18:38 | #1 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
wilczakopodobny...? Nowodwór k.Lublina
Witam wszystkich, jestem tu nowa, przyszłam z dogo
W nowodworskim schronisku niedaleko Lublina żyje sobie taki oto dość młody pies: i tu pojawia się pytanie - wolontariuszce skojarzył się on z wilczakiem, czy to możliwe, żeby pies miał coś z CV czy to po prostu mix husky/ONek? więc przyszłam spytać specjalistów. co o nim sądzicie? pozdrawiam |
22-06-2009, 17:09 | #2 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
dorzucam świeże foty, (ile może być w jednym poście? )
potwornie zakłaczony... |
26-06-2009, 18:35 | #3 | |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
widzę, że wszyscy zaglądają ale nikt nie pisze... no, oprócz jednego pw
cóż, doklejam nowe info: Quote:
|
|
26-06-2009, 23:34 | #4 |
VIP Member
|
Co tu pisać? jedynym wyjściem jest móc dać suni dom i możliwość wyjścia na prostą. To decyzja trudna bo zanim się ją podejmie, trzeba wiedzieć, że bierze się raz i nie oddaje. Klepanie zachwytów albo słów współczucia nic nie da. Miejmy nadzieje, że jej los w końcu się zmieni- na lepsze..
|
27-06-2009, 19:14 | #5 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
dziękuję za odzew. w najbliższym czasie postaramy się burą wyjąć z kojca i sprawdzić ten jej charakterek...
zdumiewające i smutne zarazem jest to, że pojawia się coraz więcej psiaków w typie CV do adopcji... |
27-06-2009, 19:20 | #6 |
VIP Member
|
To proces nieunikniony i mnie wcale nie dziwi
|
29-06-2009, 21:12 | #7 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Location: Warsaw
Posts: 8
|
witam,
mój piesio też jest wilczakopodobny, przynajmniej moim zdaniem i też jest ze schroniska. Na początku stadem dla niego były psy, potrafił lecieć do bawiącej się grupy psów i oczywiście wcale nie chciał wracać. Obecnie już stadem dla niego są ludzie i bardzo nas pilnuje a psy o dla niego chwilowa atrakcja. Piesio jest wspaniały i ma bardzo dobry charakter, mam nadzieję, że ta sunia też znajdzie dom, sama bym ją wzięła ale już się nie zmieści w naszej kawalerce.. pozdr |
05-07-2009, 13:31 | #8 |
VIP Member
|
Ja tylko moge przytaknac, ze to wykapany wilczak.... I mam nadzieje, ze niedlugo trafi do nowego (stalego) domu...
__________________
|
25-10-2009, 15:59 | #9 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
Byłyśmy ostatnio w schronie. Kierownik stwierdził, że wilczakowata suka pojechała do nowego domu a ta, której porobiliśmy zdjęcia to już inny egzemplarz, ale czy ja wiem?
Wstawię zdjęcia dla porównania z 17.10.2009. Co prawda panna z boksu wyjść nie chciała, ale sobie trochę pogadałyśmy przez kraty. z kolegą malamutem. Nie wiem co mam z nią zrobić... Przecież to taka fajna, oryginalna suka, w stosunku do samców jest OK, suki ogólnie trochę tłucze, ale bez przesady, jak to w schronie - raz na jakiś czas musi przypomnieć kto rządzi No i jak dla mnie to jest ta sama suka, której zdjęcia wklejałam z maju |
25-10-2009, 17:48 | #10 |
love and terror
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
|
co ona na tym tylku, siersci nie ma?
|
25-10-2009, 18:52 | #11 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
Ma Martwą, niewyczesaną sierść, której się nikt nie podejmuje wyskubać, bo suka się niby irytuje... Może następnym razem mnie wpuszczą do boksu to ją trochę oskubie, jeśli mnie nie zje Ogólnie mam wrażenie, że pracownicy się jej boją Mnie jak widać nie zeżarła, chociaż przecież jestem dla niej zupełnie obcą osobą
|
25-10-2009, 21:03 | #12 |
Member
|
Byłam w tym schronisku i ta sunia która jest na zdjęciach jest od lipca w adopcji . Sam kierownik schroniska wyczesywał jej kłaczki przed oddaniem do nowego domu a w szukaniu domu według jego s łów pomogły mu wolontariuszki z Lublina.
Obecnie jest tam inna sunia podobna do wilczaka aczkolwiek wydaje mi się nie tak bardzo jak tamta. PRZEDE WSZYSTKIM TA SUNIA KTÓRA OBECNIE PRZEBYWA W SCHRONIE NIE MA TYLE ŻÓŁTEGO KOLORU SIERŚCI. NIE JEST TO CHYBA JEDNAK TA SUNIA CO NA ZDJĘCIACH Z MAJA I na BLOGU NOWEGO DWORU!!! TA OBECNIE PRZEBYWAJĄCA TAM SUNIA TRAFIŁA DO SCHRONISKA NIEDAWNO I OD RAZU W CIĄŻY. Zrobiłam jej parę fotek. Postaram się wstawić za chwilę Pozdrawiam Bożena
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ Last edited by konek; 25-10-2009 at 21:51. |
25-10-2009, 21:04 | #13 |
Member
|
Czy te zdjęcia które są wstawione z datą 17.10.2009 były z tą datą robione? Jeżeli tak to ta sunia powinna mieć niedawno szczeniaki.
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
25-10-2009, 21:46 | #14 |
Member
|
Fotki suni jak jeszcze była w ciąży, nie pamiętam dokładnie daty kiedy byłam tam ale niedawno jakiś miesiąc temu. Chyba więc niedawno urodziła. Do mnie była bardzo przyjazna i bardzo smutna ale jak widać jeszcze kłaczków takich nie miała. Chyba wybiorę się tam jeszcze raz, może da się wyszczotkować bo przykro patrzeć i jeszcze podpytam kierownika o nią. Ode mnie jest to ok. 60 km. Evel jeżeli jesteś z Lublina to może wybierzemy się razem, lublin jest po drodze. Dobrze gdyby znalazła dom i jeżeli już urodziła to kto wie. Fajnie że na dogomanii sunia ma nowy wątek.
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
26-10-2009, 12:22 | #15 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
O kurde
Wychodzi na to, że w jednym wiejskim schronie w dość krótkim okresie czasu były dwa "wilczaki" i to na dodatek suki... Coś mi tu śmierdzi, ciekawe czy w okolicy nie ma handlarza sprzedającego "pisz pan wilki" Mogę podjechać do Nowodworu, mnie pasuje najlepiej w sumie jakoś w weekend - piątek (co drugi piątek mam prawie całkiem wolny, np. ten najbliższy - 30.10) czy sobota. Kurczę, to mam zagwozdkę. To chyba rzeczywiście dwie inne suki - tamta wcześniejsza miała bardziej żółtawy wierzch pyska, ta jest bardziej siwa. Widziałam, że obecna jest gruba jak beczka. Jeśli urodziła, to szczeniaki zostały pewnie uśpione. Jeśli jeszcze nie urodziła to pewnie zostawią jej jedno szczenię a resztę uśpią. |
26-10-2009, 12:59 | #16 |
Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 993
|
A mnie się wydaje ( patrząc na fotki wcześniejsze i terazniejsze ) że to ta sama sunia , bo i ta z fotek na poczatku tematu i ta która jest na fotkach Bożeny , mają jedną ceche wspólna - charakterystyczne uszko lewe lekko klapniete - przyjzyjcie sie dobrze , chyba że sie myle
|
26-10-2009, 13:10 | #17 |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Posts: 56
|
Ja też byłam przekonana, że to ta sama suka. Teraz już nie jestem taka pewna... Wiem, pesymistka ze mnie, ale może ten ktoś, kto ją zaadoptował... cóż, już nie jest jej właścicielem? Czy to możliwe, żeby ta suka wróciła do schronu? Czy dorosły pies może zmieniać umaszczenie? Tamta rzeczywiście była bardziej "żółtawa"... Już sama nie wiem co o tym myśleć. Chyba rzeczywiście trzeba tam pojechać i pogadać z kierownikiem, bo coś tu jest nie tak
|
26-10-2009, 13:39 | #18 | |
Junior Member
Join Date: Jun 2009
Location: Gdańsk
Posts: 31
|
Quote:
|
|
26-10-2009, 15:10 | #19 | |
Junior Member
Join Date: Jan 2009
Location: Warszawa
Posts: 113
|
Quote:
A wiadomo czy już urodziła? Jak to usypiają? Ja słyszałam, że (przepraszam, ale to cytat) "idą jak świeże bułeczki". Sama miałam pięć miesięcy temu dwa szczeniaki, które zabrałam wstrętnej babie, która zamierzała je utopić. Piesek szybko znalazł dom, jednak suczka po 3 tygodniach pobytu u mnie pojechała do schroniska (niestety moja kochana 6 miesięczna Mila nie potrafiła jej nie walić łapą, co mogło się źle skończyć). Zostałam zapewniona , że następnym razem mam przywieżć psy od razu do schroniska, bo szybko znajdują dom. A teraz słyszę, że usypiają. To jak jest? Czy to może różnica 1,5 miesięczne a 1 dniowe? |
|
26-10-2009, 15:28 | #20 |
Member
|
Evel jeżeli znasz dziewczyny z Lublina i Lubartowa, które tam jeżdżą to kierownik mi mówił, że to na jedną z nich była adopcja ale miał tak mały porządek w papierach, że nie umiał go odnaleźć. Zapytaj może ich o to czy brały udział w takiej adopcji. Wiem że one są tak jak Ty aktywne na dogomanii. Sunia chyba pojechała do Warszawy, tak przynajmniej kojarzył kierownik w rozmowie telefonicznej z moją znajomą. Moja znajoma była zainteresowana wówczas tą sunią i do niego dzwoniła ale powiedział, że właśnie poszła do nowego domu. Drugiej suni niestety nie wzięła jak okazało się, że jest ciężarna. A teraz już ma innego pieska ze schroniska. Z tego co wiem ta pierwsza sunia miała ok 4/5 lat i w schronie była długo bo ok 3 lat. Ta druga sunia chyba jest młodsza.
Z tego co wiem to ten schron działa na takich zasadach, że ten kierownik trudni się wyłapywanie bezdomnych psów na terenie gminy i z tych pieniędzy utrzymuje to schronisko. Kierownik mówił, że te pieski, które się rodzą w schronisku są usypiane a zostawiają matce tylko jednego.
__________________
http://henrykowka.wolfdog.org/ |
|
|