Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Spotkania i podróże

Spotkania i podróże Spotkania - te duże i te maleńkie, oficjalne i prywatne. Ważne by psy się wyszalały.... Jak i gdzie jechać z psem na wakacje...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 27-05-2008, 17:16   #161
igienator
The Grim Reaper
 
igienator's Avatar
 
Join Date: Mar 2006
Location: Łódź
Posts: 316
Default

Quote:
Originally Posted by Przemek View Post

Ale te wyniki z marszobiegu beda mnie meczyc do nastepnego roku, chyba Igi sie ze mna zgodzi
Zgadzam się w pełni - będzie mnie to męczyć Ech żebym wiedział, że wbnieganie na górke będzie miało podobny wpływ co całe 4km marszu to sam bym wbiegł - a potem sie spie... no zleciał na dół najkrótszą drogą

No ale cóż - przełknąłem jakąś tę GORYCZ
__________________
igienator jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 18:13   #162
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by igienator View Post
Zgadzam się w pełni - będzie mnie to męczyć Ech żebym wiedział, że wbnieganie na górke będzie miało podobny wpływ co całe 4km marszu to sam bym wbiegł - a potem sie spie... no zleciał na dół najkrótszą drogą

No ale cóż - przełknąłem jakąś tę GORYCZ
No cóż w końcu to byłmarsz z wilczakiem - czyli wszystko mogło sie zdarzyć i nic nie było oczywistego......... Igi twoje myslenie poszło niewłaściwym torem
Ale w przyszłym roku specjalnie dla ciebie zorganizujemy jakieś długie wbiegania i krótkie spi........
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 19:34   #163
secki
Head like a hole
 
secki's Avatar
 
Join Date: Jun 2006
Location: 3miasto
Posts: 162
Default

Quote:
Originally Posted by Przemek View Post
Ale te wyniki z marszobiegu beda mnie meczyc do nastepnego roku, chyba Igi sie ze mna zgodzi
Quote:
Originally Posted by igienator View Post
Zgadzam się w pełni - będzie mnie to męczyć Ech żebym wiedział, że wbnieganie na górke będzie miało podobny wpływ co całe 4km marszu to sam bym wbiegł - a potem sie spie... no zleciał na dół najkrótszą drogą

No ale cóż - przełknąłem jakąś tę GORYCZ
No coz, mialo byc tak, ze wszyscy zajmuja 1 miejsce ale okazalo sie, ze nie
mamy tylu dyplomow dla 1 miejsca wiec musialem improwizowac z punktacja

Poza tym Ci co szli po innych psach... czyli wszyscy (dzieki Imbusowi i Nirvanie) nie potrzebowali wogole map ani kompasow...wiec nagrody i tak sie psom naleza

Tak czy inaczej za rok na mete jedziemy autem albo idziemy bez psow albo bedziemy zmylac trase. A druzyny beda mialy rozne punkty...no i oczywiscie
cala trasa bedzie trudniejsza. Bo przez caly czas organizowania tego marszu chcialem postawic sie w roli osoby nie majacej pojacie o mapie a majacej pojecie o luzie i piwie Obiecuje sie poprawic !!

Aha mam juz nawet w glowie atrakcje na nastepny marsz....podczas II cyklicznego...


Dzieki wszystkim za udzial i do zobaczenia za rok !!!
__________________
Karma - It's A Funny Thing
secki jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 21:05   #164
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Ooo dziś dopiero widzę, że Monika próbowała umówić się na pomoc w tropieniu, a mi wcięło pół tematu. Dziś dostałem powiadomienie, a tam zaczyna się od 20 maja -głupieje mi coś ten komp chyba czy wolfdog strajkuje??
Także Monika przepraszam.
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 22:34   #165
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Tutaj są zdjęcia z Sulmina:
http://picasaweb.google.com/imbusek/...czakWWSulminie

a tutaj ze plaży na Stogach:
http://picasaweb.google.com/imbusek/...ieCdGdaSkStogi
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 22:56   #166
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Hm po obejrzeniu zdjęć doszedłem do następującego wniosku: na następnym spotkaniu wszystkie samce idą do kojców, a zostają biegające suki, szczeniaki i TARO......
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 23:37   #167
Ondre
Junior Member
 
Ondre's Avatar
 
Join Date: Sep 2007
Posts: 40
Default

Quote:
Originally Posted by z Peronowki View Post
Ale Jabluschko bylo dobre, prawda?
Jabluschko było pyszne , nie wiem czy ta butelczynka przetrwała dwa pełne okrążenia, wsiąkła nagle jak majowy deszczyk w suchą glebę


Ładne fotki , a Taro rzeczywiście - jest chyba tylko na kilku zbiorowych a szkoda

Niebawem (cokolwiek to znaczy ) postaram się zalinkować trochę fotek z niedzieli, niestety i tam Tarusia nie uświadczysz
__________________
Wilczak jest jak wirus, jeśli w systemie jest dziura - on ją znajdzie
Ondre jest offline   Reply With Quote
Old 27-05-2008, 23:57   #168
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian View Post
Hm po obejrzeniu zdjęć doszedłem do następującego wniosku: na następnym spotkaniu wszystkie samce idą do kojców, a zostają biegające suki, szczeniaki i TARO......
a szczeniaki licza sie do jakiego wieku?
Pytam , bo u Cheya mamy bardzo wyraźna granicę i jest to 10 miesięcy. Wszystko do tego wieku jest szczeniakiem i mozna sie bawić
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 28-05-2008, 07:42   #169
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian View Post
Hm po obejrzeniu zdjęć doszedłem do następującego wniosku: na następnym spotkaniu wszystkie samce idą do kojców, a zostają biegające suki, szczeniaki i TARO......
No w Sulminie Tarusiowi towarzyszył w kojcu obok Imbusik.
Chłopaki bardzo polubili swoje towarzystwo.
W kojcu po prwej był Taro, w srodkowym Imbus a po lwej Balrog i Eligo.
To była jazda!!!! Imbus do Taro z piuropuszem na ogonie i szczekiem a gdy zaczynał ujadać Balrog to Imbus robił sie malutki i ogonek pod siebie
A gdy Balrog z Elisiem wyraźnie szczekali na Taro to Imbus dostawał energii i jeszcze bardziej sie prężył w stronę Taro. Co za koalicje........
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 28-05-2008, 15:02   #170
monikasz
Junior Member
 
monikasz's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Location: Gdynia
Posts: 203
Default

Quote:
Originally Posted by Sebastian View Post
Ooo dziś dopiero widzę, że Monika próbowała umówić się na pomoc w tropieniu, a mi wcięło pół tematu. Dziś dostałem powiadomienie, a tam zaczyna się od 20 maja -głupieje mi coś ten komp chyba czy wolfdog strajkuje??
Także Monika przepraszam.
Sebastian - luuuuuzik Choc jak przyjechalismy, to faktycznie odpuscilam sobie propozycje pomocy Ale nadrobimy nastepnym razem - moze wtedy uda nam sie troche dluzej zatrzymac, a nie tylko "lotem blyskawicy"

Zapomnialam napisac jeszcze o jednym wydarzeniu, ktore mnie rozczulilo. Jak sobie gadalismy i obserwowalismy stadko na trawce, to Majeczka nagle odstawila taniec radosci na moj widok. Nie powiem - bylo to baaaaardzo mile, mimo ze nie do konca przepadam za nadmierna wylewnoscia
monikasz jest offline   Reply With Quote
Old 28-05-2008, 16:57   #171
Ondre
Junior Member
 
Ondre's Avatar
 
Join Date: Sep 2007
Posts: 40
Default

Quote:
Originally Posted by monikasz View Post
Jak sobie gadalismy i obserwowalismy stadko na trawce, to Majeczka nagle odstawila taniec radosci na moj widok.
'Cieszą matkę takie dzieci' - jakby to powiedział pewien mój kolega. Tymbardziej, że ona mi się trochę ostatnio społecznie uwsteczniła. <Co zresztą każdy mógł zaobserwować> Trochę na skutek moich błędów a trochę w wyniku wydarzeń których nie zdołałem przewidzieć. Między innymi pogryzła ją jakiś czas temu ONka. Blizny na główce powoli znikają pod futrem ale te pozostawione w psychice najwyraźniej potrzebują trochę więcej czasu
Próba zapewnienia jej pozytywnych doświadczeń z wilczakami też nie za bardzo mi się udała bo stardze suki nie tyle chciały ją ustawiać co eksterminować Ale jak mówiłem, przykoksujemy, potrenujemy i wrócimy Więcej takich spotkań i mój mały suczek zrozumie wreszcie cały ten hierarhiczny system, z czasem odkryje drzemiącą weń siłę
__________________
Wilczak jest jak wirus, jeśli w systemie jest dziura - on ją znajdzie
Ondre jest offline   Reply With Quote
Old 29-05-2008, 09:23   #172
Welkoscyrz
Junior Member
 
Join Date: May 2008
Location: Sulmin k/Gdańska
Posts: 105
Default

Z lekkim opóźnieniem, dziękujemy za miłe słowa w kierunku gospodarzy, ale klimat spotkania tworzą przede wszystkim goście.
Adam, Agnieszka, Aleksandra, Andrzej, Dorota, Ela, Ewa, Igi, Justyna, Lidka, Margo, Nela, Przemek, Rewi, Sebastian, Shaluka, Wojtek, i wszystkim, którzy wpadli na chwilkę ( lub ich nie wymieniłam ) dziękujemy za miłe chwile i dobrą zabawę.
Kasi i Sławka nie zaliczamy do zaszczytnego grona gości.

Ola i Artur
Welkoscyrz jest offline   Reply With Quote
Old 30-05-2008, 12:26   #173
Ondre
Junior Member
 
Ondre's Avatar
 
Join Date: Sep 2007
Posts: 40
Default

A oto kilka fotek z Soboty:











więcej: http://picasaweb.google.pl/MAJA.Silver.Power/Sulmin


i Niedzieli:











więcej: http://picasaweb.google.pl/MAJA.Silver.Power/PlaA
__________________
Wilczak jest jak wirus, jeśli w systemie jest dziura - on ją znajdzie
Ondre jest offline   Reply With Quote
Old 30-05-2008, 16:46   #174
shaluka
Wilczy Duch
 
shaluka's Avatar
 
Join Date: May 2007
Location: Sulejów
Posts: 1,439
Send a message via ICQ to shaluka Send a message via Skype™ to shaluka
Default

Powiem jedno : było GE-NIAL-NIE!!
Strasznie wam dziękuję za wszystko, za całe spotkanie, organizacje, prace jaka w to wszystko wlazyliscie i te wieczory, jedzenie, atmosfere i ze znosiliscie cala nasza trojke
Na domiar wszystkiego miesce bylo piekne,a potem ten niedzielny spacer nadmorski.. perełk!

Artur, Olu i Zuzieńko dzięki Wam specjalne za dluzsze nas przechowanie - U dalo nam sie zajrzec do Torunia, oj mam malownicza tą starowke, ma..
Teraz czekam na rewanz!!!

I jeszcze raz dzieki wszystkim za atmosfere, za wszystko i poprostu za to ze byliscie! Na kolejne juz teraz się pisze
__________________

"...Brak ci tchu i na oślep uciekasz, Wsiąka krew w biały śnieg, czarny piach, Nauczyłeś się dziś od człowieka: Życia chęć jest silniejsza niż strach."
shaluka jest offline   Reply With Quote
Old 11-08-2011, 20:36   #175
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Sławku, uściskajcie od nas Ole i Artura, Piotra z Białką, jak sie z nimi zobaczycie przy okazji wystawy Sulminskie spotkania sa super!!!
anula jest offline   Reply With Quote
Old 12-08-2011, 00:17   #176
Brey
Guest
 
Posts: n/a
Post

Sławku, uściskajcie od nas Ole i Artura, Piotra z Białką, jak sie z nimi zobaczycie przy okazji wystawy Sulminskie spotkania sa super!!!



Aniu, oczywiście uściskamy. Wystawa to tylko pretekst Sulmińskiego spotkania .
Mam nadzieje, że u Artura namówię moją Brey-uche do wykorzystania jego naturalnych zdolności ciągnących .
Myślę tu o zaprzęgu. Mam nadzieje, że młody zrozumie swoją sytuacje i po przyjeździe nauczy się pokory. Chyba, że pokocha taką pracę i wózek zamienimy na oponę od traktora albo pług. Mam dość powykręcanych łokci.
Jeśli chodzi o wystawę, to nabyłem juz dla niego lakiery, pudry, nabłyszczacze i oczywiście piękną kolczatke. Wyciągnąłem mu wędrujące orzeszki prosto chyba z gardła bo tak dziwnie zasało w krtani, może to były migdałki. Mimo wszystko zawiązuje na noc sznurowadłem, aby się nie ,,cofło,,. Podobno Bies ma ten sam problem jako zwierze hodowlane, polecam moj sposób.
Pozdrowimy rodzinke
  Reply With Quote
Old 12-08-2011, 19:32   #177
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Brey View Post
Jeśli chodzi o wystawę, to nabyłem juz dla niego lakiery, pudry, nabłyszczacze i oczywiście piękną kolczatke. Wyciągnąłem mu wędrujące orzeszki prosto chyba z gardła bo tak dziwnie zasało w krtani, może to były migdałki. Mimo wszystko zawiązuje na noc sznurowadłem, aby się nie ,,cofło,,. Podobno Bies ma ten sam problem jako zwierze hodowlane, polecam moj sposób.
Pozdrowimy rodzinke
Nie bardzo wiem, o czym mówisz, ale jesli o jajkach, to nigdy nie musialam sie nimi zajmowac - byly na swoim miejscu, czyli w woreczku.
Co do nabłyszczaczy - polecam olej z łososia do kupienia na free-dogu. Najlepsza odzywka pod sloncem (oprocz obrzydliwego w smaku ariovitalu). Wreszcie Bies przestal liniec. Zyje nadzieja, ze sie obfutrzy niebawem. Na razie smutek i nostalgia (za utraconym owlosieniem).
Ściskam
anula jest offline   Reply With Quote
Reply

Thread Tools
Display Modes

Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 21:03.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org