Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Wychowanie i charakter

Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, ....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 03-11-2004, 12:07   #1
Klara_i_Luna
Junior Member
 
Klara_i_Luna's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Góry Sowie
Posts: 133
Send a message via Skype™ to Klara_i_Luna Send Message via Gadu Gadu to Klara_i_Luna
Default Mały dzikus

Nasza psina jest u nas od 4 dni i ciągle szuka w domu jak najciemniejszych kątów i dziur żeby się schować, prawie wogóle nie wystawia nosa żeby zobaczyć co się wkoło niej dzieje. Czasem zareaguje na zaczepki kota, trochę z nim powalczy, i z powrorem pod łóżko. Jak zareaguje na przywołanie np. do jedzenia, zaraz nasłuchuje czy jakiś stwór jej nie zaatakuje i byle jaki szmer za oknem powoduje że zostawia wszystko i zmyka. Nie interesują ją też smakołyki. Potrafi tak przesiedzieć większość część dnia. W domu jest spokój, teoretycznie nie dzieje się nic czego szczenię powinno się bać. Jej świat ogranicza się tylko do jednego pokoju i ani myśli zobaczyć co jest w innych pomieszczeniach.
Sytuacja zmienia się kiedy ją wyciągnięmy na spacerek. Tylko przekroczymy drzwi wejściowe od razu się wyrywa i gna przed siebie, czyli w las. Wszystkiego jest ciekawa, radośnie bryka, jak spotyka coś "strasznego" tylko spokojnie popatrzy, i dalej gania. Na łonie natury czuje się jak w raju. Gorzej jak zobaczy ulicę, samochody i ludzi...
Pytanie więc, co robić? Czy pozwalać jej w domu kryć się po kątach i czekać aż sama się zainteresuje, czy zlikwidować wszelkie kryjówki i "na siłę" włączać ją do domowego życia. I co ze spacerami i socjalizacją, brać ją na razie tylko tam gdzie czuje się dobrze, czy już teraz pokazywać jej wszystkie straszności tego świata? Czekać aż się do nas przyzwyczai i nabierze zaufania, czy już teraz zaczynać? Wybaczcie ten stos pytań ale mamy świadomość że wychowanie wilczaka to ogromne wyzwanie, a dobrych rad nigdy za wiele
Klara_i_Luna jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2004, 12:50   #2
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Trochę sie pomądrze chociaż nie jestem najlepszym przykładem. Ale o ile macie załatwione sprawę z wszystkimi szczepieniami to socjalizować , socjalizować itp. to nie tyczy się tylko wilczaka ale każdego psa. Na pewno można z nią powoli ćwiczyć przez zabawę. Mam nadzieję że jak puszczacie ja wolno to na jakiejs długiej taśmie czy tez lince, póki nie opanuje " do mnie" . No chyba że puszczacie ja w ogrodzonym terenie. A wogóle polecam http://www.owczarek.pl/forum/forum_p...?TID=4275&PN=1
Następnie http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp
To co prawda sposób na owczarka bellgijskiego ale one do najłatwiejszych też nie należą. Jakby co to pytać , pytać itd...
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2004, 13:31   #3
Klara_i_Luna
Junior Member
 
Klara_i_Luna's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Góry Sowie
Posts: 133
Send a message via Skype™ to Klara_i_Luna Send Message via Gadu Gadu to Klara_i_Luna
Default

Tak, wychodzi na spacery na lince, powoli zaczyna podążać za nogą i jak się ją przywołuje to nawet czasem przyjdzie. Miewa jednak ataki złości kiedy stwierdza że linka za bardzo ją ogranicza, wtedy rzuca się z całej siły i piszczy żeby tylko się oswobodzić Najchętniej to by wykopała sobie norę pod jakimś pniem (już nawet zaczęła ) i tam zamieszkała.
Pozdrawiam
Agnieszka
Klara_i_Luna jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2004, 13:39   #4
Sebastian
Member
 
Sebastian's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Wejherowo blisko morza, Kaszuby
Posts: 716
Send a message via Skype™ to Sebastian Send Message via Gadu Gadu to Sebastian
Default

Quote:
Originally Posted by Aldek
... Najchętniej to by wykopała sobie norę pod jakimś pniem (już nawet zaczęła ) i tam zamieszkała.
Pozdrawiam
Agnieszka
Hmm , prawdziwy wilk ....
__________________
http://harry.wolfdog.org
Sebastian jest offline   Reply With Quote
Old 03-11-2004, 17:14   #5
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Czyli zabawa sie zaczela
widac tu wyraznie roznice w zachowaniu szczeniaka z kojaca od szczeniakow z domu, co innego jest ich naturalnym srodowiskiem
Wasza sunia na pewno sie przyzwyczai, mysle zeby w domu zachecac ja do zabawy a karmic z reki, to szybciej nabierze do Was zaufania.
Bawcie sie z nia jak najwiecej, to bardzo pomaga w nawiazaniu dobrego kontaktu, pozwolcie jej troche wygrac w przeciaganiu sznura, niech nabierze pewnosci siebie. Niech kazda zabawa bedzie z Wami, nie sama sunia czy z innymi zwierzakami, Wy jestescie najwazniejsi

Na spacerze powinna sie Was zaczac pilnowac, sprobujcie sie jej schowac za jakis czas, niech sama pilnuje stada

Jesli w domu nie ma ochoty na jedzenie czy zabawe to zostawcie ja sama, z czasem sama zrezygnuje z kryjowek i bedzie za Wami biegac

A moze ona jest kotem? Moje koty wlasnie tak reaguja na nowe dzwieki

Tak jak pisze Sebastian koniecznie chodzic w rozne miejsca (ruch uliczny) ale dawkujcie powoli, to na razie dla niej szok! I ladujcie ja do auta zeby przyzwyczajac do jezdzenia

Powodzenia!
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 08-11-2004, 15:16   #6
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Jak tam "mały dzikusek" radzi sobie w nowym stadzie? Socjalizuje się powoli, czy nadal chowa się pod łózkiem?
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 10-11-2004, 15:19   #7
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Aldek
Pytanie więc, co robić? Czy pozwalać jej w domu kryć się po kątach i czekać aż sama się zainteresuje, czy zlikwidować wszelkie kryjówki i "na siłę" włączać ją do domowego życia.
Takie chowanie jest naturalne dla malych szczeniakow - gdy pojawia sie zagrozenie stado (dorosle psy/matka) staje na strazy, a maluchy pedza co sil "do nory". Jednak od 5 tygodnia rozpoczyna sie u wilczakow faza socjalizacji. W tym momencie hodowca musi zapewnic szczeniakom kontakt z obcymi ludzmi, dzwiekami i jesli mozliwe takze psami/zwierzetami. Dalej, po kupnie szczeniaka, ta praca nalezy do wlasciciela. Faza ta konczy sie kolo 10-12 tygodnia i jesli w tym czasie nie uda sie szczeniaka dobrze przystosowac "do zycia" to mamy troche "po ptakach", bo przez nastepne (nawet) lata bedziemy to musieli odkrecac. Najczestszym objawem braku socjalizacji jest wlasnie strachliwosc, ktora u takich szczeniakow nie znika, ale pozostaje.

Dlatego radzilabym zdecydowanie ograniczyc mozliwosc ukrycia sie. Zastawic kryjowki, tak aby mala MUSIALA chodzic po mieszkaniu. Lepiej tez jest ja przymuszac do brania udzialu w zyciu rodziny, ale tu trzeba zachowac uwage, bo nie mozna jest bardzo przymuszac (jesli jej lekliwosc jest mocno zakorzeniona, to zmuszanie moze przyniesc odwrotne efekty).

Quote:
Originally Posted by Aldek
I co ze spacerami i socjalizacją, brać ją na razie tylko tam gdzie czuje się dobrze, czy już teraz pokazywać jej wszystkie straszności tego świata? Czekać aż się do nas przyzwyczai i nabierze zaufania, czy już teraz zaczynać?
Lepiej brac ja od razu do miasta i pokazywac co sie tylko da. Najpierw lepiej zaczynac od spokojniejszych miejsc. Jesli bedzie dobrze, to przechodzic do miejsc gloszniejszych i bardziej ruchliwych. Jesli bedzie sie bala, nie uspokajac jej, ale ignorowac strach. My wylapywalismy rzeczy "dziwne" i z nimi cwiczylismy o wiele intensywniej. Luna musi sie nauczyc, ze nie ma mozliwosci ucieczki, ze ze stresem musi sobie radzic i ze wlasciciel zawsze stanowi jej podpore (swoim spokojnym zachowaniem, a nie czulym glaskaniem).

Quote:
Originally Posted by Sebastian
To co prawda sposób na owczarka bellgijskiego ale one do najłatwiejszych też nie należą.
To fakt. Aktykuly o belgach doskonale nadaja sie dla CzW, bo szczeniaki tych dlugowlosych maja (wedlug mnie) o wiele wieksze tendencje do bycia strachliwymi, niz ma to miejsce u wilczakow.

Quote:
Originally Posted by Ori
widac tu wyraznie roznice w zachowaniu szczeniaka z kojaca od szczeniakow z domu, co innego jest ich naturalnym srodowiskiem
Kiedys slyszalam ciekawa wypowiedz jednej z niemieckich trenerek: "Sa dwa typy zlych hodowli: kojcowe i domowe"...
Co do kojca, to wiadomo - nieduzy kontakt z ludzmi, pozostawanie jedynie w towarzystwie innych psow powoduje, ze to warunki w jakich nie wyrosnie zaden dobry psychicznie uzytkowy pies (pomijajac ON szkolone potem na "pilota"). Szczegolnie hodowanie wilczakow w kojcu to pomylka, bo to w 90% przyczyna pozniejszych klopotow wlascicieli.
Ale rownie slabo wypadaja tu hodowle domowe, ale w tym przesadzonym znaczeniu - gdzie szczeniaki co prawda wyrastaja w domu, ale bez kontaktu z otoczeniem, obcymi osobami, innymi psami. Takie szczeniaki sa w szoku, kiedy po sprzedazy po praz pierwszy widza...niebo i otwarta przestrzen...

Dlatego dobry pies moze pochodzic z kenelu, tzn z hodowli, gdzie szczeniaki wychowywane sa co prawda w klatce, ale hodowca poswieca mase czasu na socjalizacje maluchow. Niestety takich hodowcow jest niewielu i rzeczywiscie zwykle 'kojcowy = strachliwy/agresywny'.
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 00:29.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org