Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Sport i szkolenie

Sport i szkolenie Wilczaki jako psy użytkowe - jak je szkolić, jak uczyć kolejnych elementów, informacje o zawodach i seminariach...

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 01-03-2005, 19:12   #41
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Hmm
Kolczatka?
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 19:23   #42
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by Przemek
Przede wszystkim u wilczaka trzeba pamietac o robieniu czestszych przerw, gdyz bardzo szybko sie nudza, szczegolnie szczeniaki.
To prawda. Pamietam, że Tinę uczylismy często, ale wręcz po kilka lub kilkanaście minut. Potem było już tylko częste powtarzanie w różnych miejscach i przy róznych okazjach. Ta metoda okazała się po prostu najskuteczniejsza...

Quote:
Podstawa jest jednak cwiczenie bez karcenia, ale oczywiscie nie bez korekcji. Pociagniecie smycza czy ostry glos powinny byc maksymalna. Jesli juz ma jednak doisc do skarcenia, to jedynie przez wlasciciela i to tylko w przypadku jesli wiadomo, ze sobie poradzi i przeprowadzi to sprawnie (czyt. szybko).
Tina jako szczeniak bardzo źle reagowała na karcenie, wręcz budziło w niej przekorę. Kiedy zrugalismy ją za to, że posikała dywan, szła na drugi koniec i specjalnie powtarzała "zbrodnię". Zupełnie jakby chciała powiedzieć, "Chcecie wojny, to ją macie". Najskuteczniejszą karą okazało się natychmiastowe chwilowe "odłączenie jej od stada" - czyli kilkanaście minut samej w zamkniętym pomieszczeniu, gdzie nie mogła nic zniszczyć, a potem rytualne "wybaczenie" z daniem łapy.

Quote:
I to jest wlasnie dobre podejscie. Dobra motywacja to podstawa szkolenia.
Także potwierdzam na podstawie naszych doświadczeń. Z tym, że jak smakołyk był zbyt atrakcyjny, to psica była tak "napalona", że nie była w stanie skupić się i rozsądnie myśleć. Najlepiej udawały się lekcje na biały serek : łapała szybko i można było powtórzyć nawet kilkanaście razy.
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 19:37   #43
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Jeśli chodzi o smakołyki to ja dla przykładu na szkoleniu Vargowi dawałam takie psie hmm kabanosiki, kawałek po kawałeczku, ale szybko mu się znudziły. Później jeszcze jakieś inne psie smakołyki były, ale i tak najlepiej Varguś szedł na zwykłe, surowe mięsko... gdyby nie to to chyba nigdy w zyciu bym z nim nie zdała na PT1 aportu

Najważniejsze jest, jak pies dobrze wykona komendę, żeby zacząć się cieszyć razem z nim z tego, że mu się udało, ale nie np. poklepać go po główce, powiedzieć: "O, dobry pies" i kropka. Nie, u nas takie chwalenie nie dawało żadnego rezultatu. Dopiero jak zaczeliśmy się bardzo cieszyć ("Jaki piękny, mądry Varguś, ślicznie, dobrze, bardzo dobrze, ekstra! Mądry pies!") z tego, że pies akurat usiadł na zawołanie etc., to było widać tego efekty.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 19:41   #44
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Dodam jeszcze, że na szkolenie nie brałam ze sobą surowego mięsa (pare razy tylko), bo to by było strasznie rozpraszające dla innych psów też, a poza tym mało wygodne, w kązdym bądź razie: na szkoleniu zawsze miałam smakołyki, które Varg mniej chętnie jadł, ale po pewnym czasie (jak już zrobił się więkrzy) to smakołyki dawaliśmy mu tylko w tych najmniej opanowanych rzeczach, czyli np. aport, i na szkoleniu wcale chętnie już ich nie jadł. Daje mu coś, on spojrzy na mnie i odwróci łęb w drugą stronę. Co innego w domu.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 19:43   #45
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Jesli chodzi o wygode
to najlepsza jest zabawka
No ale wiem-dla wilczakow niekiedy to nienagroda
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 19:49   #46
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

U nas by nie przeszło

Za to robimy postępy z apotrem. Bo jak pisałam - na czas egzaminu Varg robił aport, ale bardzo, bardzo niechętnie, przez swpją niewiedzę sama mu go po części musiałam obrzydzić, ale teraz zaczeliśmy to nadrabiać i Varg w chwili obecnej aport (czyt. drewniany koziołek) traktuje już jako bardzo fajną zabawkę Tylko jest taki problem: jak mu wydaję komendę, żeby mi przyniósł, to natychmiast markotnieje i nie chce się nim dalej bawić. Ale nad tym też pracujemy :P
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 19:56   #47
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Pracujcie pracujcie!
Bravo dla was!
Wiesz przez to
Quote:
Tylko jest taki problem: jak mu wydaję komendę, żeby mi przyniósł, to natychmiast markotnieje i nie chce się nim dalej bawić
przechodzili pewnie wszyscy co nie maja aporterow i psow nakreconych na zabawki (border, OB)
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 20:01   #48
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Teraz jak już mi się udało osiągnąć to, że Varg w ogóle bez żadnych zastrzeżeń biega za koziołkiem, to zaczne robić tak, jak w jednym artykule na wolfdogu, gdzie są opisane sposoby, jak psa bardziej nakręcić na aport.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 20:43   #49
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Wiesz Magda u nas te pochwaly to byly na nic
(co innego teraz jak piesek dorosly )
Ze szczeniakiem TYLKO smakolyki i to dobre
Ze starszym (tak jak u Agnieszki) juz na smakolyki mniej chetnie ale za to dalo sie wprowadzic zabawke
Teraz Amber szaleje za pilka i DUZO dla niej zrobi ale to tez bylo wycwiczone

Troche dziwna ta kloczatka, szkolenie powinno sie pozytywnie kojarzyc a nie z bolem, a kolczatka to bol
co innego gdy sie chce cos wypracowac z doroslym psem, albo z dorastajacym ale z malutka suczka?

Wilczaki faktycznie BARDZO szybko sie nudza
my zwykle ( a mam juz psa dwuletniego) robimy z 2 cwiczenia i mala przerwa i tak co chwile (czasem po kazdym cwiczeniu)
1,5 godziny to NIGDY nie cwiczymy
po godzinie z przerwami pies ma dosc a co dopiero szczeniak

znajdz cos za co Twoja sunia da sie "porabac" zywcem, nie daj jej kolacji i sniadania i dopiero zaszalejecie na placu
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 21:08   #50
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Quote:
znajdz cos za co Twoja sunia da sie "porabac" zywcem, nie daj jej kolacji i sniadania i dopiero zaszalejecie na placu
hihihi, gdybym ja jej nie dała kolacji i śniadania to podczas drogi ona by mnie zjadła
sprawdzę metodę smakołyków, przy najbliższej okazji, niestety na szkolenie w tym tygodniu nie dam rady iść grafik w pracy mi nie wypalił i niestety w wek pracuje, za to chcę wysłać moją siostrę tak by Dona nie traciła ani jednej lekcji, pies siostrę zna i lubi co prawda nie mieszkamy razem ale widujemy się często, zapakuje jej całe kieszenie smakołyków!!
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 21:37   #51
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Ja już pisalam, ze u nas na szkoleniu pies ma łańcuszek. Magda może Ty też masz na myśli łancuszek uciskowy? Czy jednak kolczatka? Bo ta kolczatka to naprawdę dziwnie troche jak dla szczenięcia.

A w domu Dona Was słucha? choć troszeczkę? Bo piszesz, że siostrę poślesz na szkolenie, a to akurat dobrze, bo ważne by pies się nie nauczył słuchać tylko jednej osoby, a paru. U nas bywa czasami, że jak stoje gdzieś na podwórzu kolo kogoś, np. brata i mówię psu "Noga!" to on... okraża i mnie i brata Ale to rzadkość ALe i tak warto żeby pare osób ćwiczyło.
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 22:20   #52
Ori
Senior Member
 
Ori's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Poznań, Poland
Posts: 1,471
Send a message via Skype™ to Ori
Default

Quote:
Originally Posted by magdalena

hihihi, gdybym ja jej nie dała kolacji i śniadania to podczas drogi ona by mnie zjadła
I o to chodzi! To swietnie! czyli macie duze szanse na dobre wyniki.
Jesli to za dlugo to nie daj tylko sniadania ale naprawde slowo same jako nagroda nie wystarczy...
a nie chcesz chyba zeby Dona pracowala na placu z przymusem i zarabiala po pysku - niech to bedzie Wasza wspolna zabawa.
Zreszta pomysl czy kiedys wyegzekwujesz komende sila jak Dona bedzie bez smyczy! ucieknie od Ciebie!

szkolenie to naprawde dobra zabawa (no czasami sie czlowiek wscieka )
__________________
www.jantarowawataha.pl
Ori jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 23:12   #53
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

Ja bym przede wszystkim zmienila szkole dla psow! Jak ktos mi wsadza szczeniora na kolczatke to juz nie jest dobrze!
Nie jestem fanka klikera ale troszke o nim wiem i z takim maluchem sprobowalabym pojsc np do http://www.ovari.ipon.pl/ - chocby popatrzec jak wyglada nauka.....nawet jak wtopilas kase- trudno: wazniejszy pies i kontakt z nim przez reszye zycia......Mnie sie ta opisana szkola nie podoba
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Old 01-03-2005, 23:30   #54
Narvana
love and terror
 
Narvana's Avatar
 
Join Date: Jul 2004
Location: Twardogóra/Gdańsk
Posts: 3,861
Default

Popieram Gage
Kolczatka to beznadziejny pomysl i zmien szkole
__________________
Pozdrawiam
Marzena&Trejsi&Pirat&Garuda
Narvana jest offline   Reply With Quote
Old 03-03-2005, 00:37   #55
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Tylko jest taki problem: jak mu wydaję komendę, żeby mi przyniósł, to natychmiast markotnieje i nie chce się nim dalej bawić. Ale nad tym też pracujemy :P
My tez mielismy takie zaciecia (z powodu popelnionych bledow). Wtedy uczylismy juz poprawnego wykonywania, ale na nowa komende. Czyli np zamiast 'aport' bylo 'przynies'....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 03-03-2005, 15:05   #56
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Quote:
Originally Posted by Margo
My tez mielismy takie zaciecia (z powodu popelnionych bledow). Wtedy uczylismy juz poprawnego wykonywania, ale na nowa komende. Czyli np zamiast 'aport' bylo 'przynies'....
Czyli takie robienie psa w konia
Ale to dobry pomysł, też tak spróbuje:-)
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 03-03-2005, 15:11   #57
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka
Czyli takie robienie psa w konia
Teoretycznie - choc to zalezy od stopnia zepsucia danego cwiczenia. Jak pies robi cos niedokladnie to nie ma problemu - da sie dosyc szybko poprawic. Ale jak pies ma calkiem zle zakodowana dana komende. Czy tez bardzo zle na nia reaguje, to lepiej wyrobic nowa....

Cos podobnego robi sie np w obedience, gdzie dla komend ktore pies(teoretycznie) zna daje sie nowe polecenia, bo komendy te niby sa takie same, ale ich wykonanie powinno byc troche inne....
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 07-03-2005, 15:12   #58
Galicja
Galicyjski Wilk
 
Galicja's Avatar
 
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
Default

Quote:
Kolczatka to beznadziejny pomysl i zmien szkole
Dałam szkole jeszcze szanse i w sobotę poszła moja siostra, oczywiście Dona dała popis jak poprzednim razem (tym razem byliśmy przygotowani: rękawiczki narciarskie )
po skarceniu była już grzeczna ale trener polecił byśmy sprawiły sobie kaganiec dla pupilai postraszył nas że jak na tak małego psa to strasznie charakterny i będziemy miały problem
muszę oddać jednak sprawiedliwość i zaznaczyć że widzę pierwsze pozytywne skutki tresury, pies robi wrażenie że do niego coś dociera jak mu mówię że nie wolno itd. nawet ostatnio gdy mu kazłam siąść i zostać to mnie posłuchał co wprawiło mnie prawie w osłupienie!
kagańca nie mam jednak zamiaru kupować bo to nie jest metoda na to by mnie pies nie gryzł.
Galicja jest offline   Reply With Quote
Old 07-03-2005, 17:05   #59
Rona
Distinguished Member
 
Rona's Avatar
 
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
Default

Quote:
Originally Posted by magdalena
trener postraszył nas że jak na tak małego psa to strasznie charakterny i będziemy miały problem
A treser słyszał cos o specyfice rasy CzW?

Quote:
muszę oddać jednak sprawiedliwość i zaznaczyć że widzę pierwsze pozytywne skutki tresury
I dobrze. Ale pamietaj, że suka też dorasta i uczy się dostosowywać do oczekiwań stada... Z psami jak dziećmi - trzeba je kochać i rozpieszczać, ale muszą wiedzieć, że istnieją reguły i nieprzekraczalne granice, żeby nie były rozpuszczone. Tylko wtedy ich świat jest uporządkowany, czują się bezpiecznie w swojej rodzinie, bo wiedzą 'na czym stoją' i mają do opiekunów zaufanie.

Quote:
kagańca nie mam jednak zamiaru kupować bo to nie jest metoda na to by mnie pies nie gryzł.
Do kagańca pies powienien być przyzwyczajony, ale nie jako metody na niegryzienie (zwłaszcza własego pana!!! ).

W wielu miejscach przepisy wymagają kagańca - np w środkach komunikacji miejskiej, w niektórych parkach; czasem spokojny pies ni stąd, ni zowąd reaguje agresją na veta, np. przy zabiegu, po narkozie, itd. Nawet jesli jestes w stanie unikać takich miejsc teraz, to nie da się przewidzieć wszystkich sytuacji w których pies może się znaleźć w przyszłości. Im więcej się go nauczy i da różnych doświadczeń (nie zawsze tych najmilszych), tym lepiej bedzie "przygotowany do życia", zrównoważony i lepiej sobie będzie radził z każdą zmianą.
Dlatego osobiście, na przykład, nie rozumiem ludzi którzy nie uczą psa pozostawania samemu w domu lub z kimś innym niż właściciel. A co, jesli ukochany pan lub pani będzie musiał/ła pójśc do szpitala, lub wyjechać słuzbowo? Wtedy dopiero funduje się psu tragedię i rozpacz, a czasem nawet prowadzić może do największego nieszczęścia (jak w przypadku Aroji)....
Rona jest offline   Reply With Quote
Old 07-03-2005, 17:12   #60
Gaga
VIP Member
 
Gaga's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Los Dientitos
Posts: 6,856
Send Message via Gadu Gadu to Gaga
Default

...wygladalo to jak wierzganie nogami rozzloszczonego dzieciaczka, ktorego mama zabieraq z piaskownicy Zastanawiam sie jak powinnam byla rozegrac cala scenke, zeby maly nie zaprotestowal...ale moze dojde do tego.
Tak naprawde zastanawia mnie sytuacja, w ktorej Dona pokazala zeby, czy to bylo w odpowiedzi na wydana komende? Czy korekte kolczatka?

Oj bedzie zbiorowe szalenstwo z dorastajacymi wilczakami
__________________

Hodowca psów to nie funkcja, to nie zawód i nie nazwa hobby - to tytuł i godność. Trzeba na nią zasłużyć i dobrze piastować.
チェイタン。
Gaga jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 17:40.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org