Go Back   Wolfdog.org forum > Polski > Żywienie i zdrowie

Żywienie i zdrowie Czym żywić wilczaka, informacje o karmach i pomysły na smakołyki, jak szczepić i co robić, gdy pies zachoruje....

Reply
 
Thread Tools Display Modes
Old 03-01-2012, 19:59   #101
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Najgorsze jest to, ze psu nie narzucisz, zeby leżal, kiedy musi poleżeć cały dzien zeby pozdrowieć...
tak samo jak nie da m sie wmusić wiecej wody do picia, niz sam chce (przechodzilam to przy babeszjozie, kiedy trzeba bylo przeplukac organizm)

Macia - trzymam kciuki za Bidulkę, niech znajdzie siły, żeby przeżyć!
anula jest offline   Reply With Quote
Old 04-01-2012, 08:21   #102
szasztin
Senior Member
 
szasztin's Avatar
 
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
Default

Dobrze ze ja nie boli!!! To juz sukcesik!!! Cały czas kciukamy!!!
szasztin jest offline   Reply With Quote
Old 06-01-2012, 16:47   #103
z Peronówki
VIP Member
 
z Peronówki's Avatar
 
Join Date: Sep 2003
Location: Późna
Posts: 6,995
Send a message via MSN to z Peronówki Send a message via Skype™ to z Peronówki
Default

Quote:
Originally Posted by Macia View Post
W tej chwili Mułcio kuleje, ale nie piszczy przy tym. Ja za to mam ochotę ją przywiązać, bo co chwile wstaje zamiast leżeć jak grzeczny pies.
Ciezko jest upilnowac wilczaka, a Frajerke... niemozliwe... Moge sobie wyobrazic co teraz przerabiacie...
__________________
.

'Z PERONÓWKI'
FACEBOOK GROUP
z Peronówki jest offline   Reply With Quote
Old 06-01-2012, 20:00   #104
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Frajerka ostatnio ćwiczy naszą cierpliwość. Na łapkę już nie kuleje, nie piszczy już. Z tyłu też ładnie się goi, szwy się nie rozeszły, w sporej części skóra już się "zrosła". Frajer mimo uspokajacza latał jak głupi więc nic nie dostaje. Tym razem na serio mnie nastraszyła. Byłam pewna, że w tej sytuacji nic się nie da zrobić. Nasi weterynarze powinni dostać jakąś nagrodę za leczenie tego psa. Za to zaczęła posikiwać co dotychczas się nie działo. Jak już sikała to przy chodzeniu, nigdy jak leżała. Więc albo dostała zapalenia pęcherza albo za bardzo ją uciska bandaż. Na razie więc kombinujemy ze wstrzymaniem pewnych leków. Mułcio nic sobie z tego nie robi. Ostatnio obraziła się na pojemnik z wodą. Jest on spory, taki biały z plastiku. Od kilku dni z niego nie pije. Muszę jej dawać wodę w misce zaraz obok tamtej i wtedy pije. Więc aktualnie jak zaczyna dyszeć muszę iść jej przelewać. Dzisiaj moja mama zadała idealnie pytanie: dlaczego nie mamy ani jednego normalnego psa? Taka karma chyba. Nadal jesteśmy u weterynarzy codziennie i na razie mimo wolnych dni nie możemy zrobić przerwy. Ćwiczymy ich cierpliwość.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 06-01-2012, 20:45   #105
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Dobrze ze jest lepiej, wciaz trzymamy kciuki oby sie jeszcze poprawilo. Urcio przesyla buziaki i dodatkowe lizniecia od naszego jamniola.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 10:15   #106
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Dawno nas nie było
W tej chwili Frajer czuje się super, nie dostaje już leków i jest dobrze. Tylko zauważam, że pies mi się cofa w rozwoju. Ona nigdy się nie bawiła zabawkami. Jeśli już to po prostu rozgryzała poduszki, buty itp. W tej chwili odkryła, że zabawkami się można bawić . I jest szał w domu. Im bardziej piszczące tym lepiej. Dwa krótkie filmiki:





Wiem, że to nic takiego, ale kilka miesięcy temu myślałam, że Frajer nie da rady tym razem. Takie widoki to coś wspaniałego.
Frajerka zrobiła się też strasznie mizista . Najlepiej siedź koło niej i głaszcz. Im starsza tym dziwniejsza.

Przy okazji zaproszę na allegro cegiełkowe dla Rafa. Czekamy tu na niego. Chłopak błąkał się od października. W końcu złamał łapę. Po zabraniu do kliniki okazało się, że ma złamanie otwarte, skóra przebita w dwóch miejscach. Do tego staw biodrowy w stanie masakrycznym, wręcz zmiażdżony (?). Plus przynajmniej ma w ciele trzy kawałki śrutu. Doszło do zakażenia organizmu więc chłopak musi się podleczyć, a potem amputacja zapewne. Więc zapraszamy:
http://allegro.pl/show_item.php?item=2315657721

Zdjęcie RTG złamanej łapy:

http://dogo.egonet.pl/allegro/raf/rtg1.jpg

Biodro:

http://dogo.egonet.pl/allegro/raf/rtg2.jpg

UWAGA DRASTYCZNE!!
http://dogo.egonet.pl/allegro/raf/drastyczne.jpg

Last edited by Macia; 01-05-2012 at 10:29.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 13:10   #107
GRABA
Senior Member
 
GRABA's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Sosnowiec
Posts: 1,687
Default

Quote:
Originally Posted by Macia View Post

Wiem, że to nic takiego, ale kilka miesięcy temu myślałam, że Frajer nie da rady tym razem. Takie widoki to coś wspaniałego.
Frajerka zrobiła się też strasznie mizista . Najlepiej siedź koło niej i głaszcz. Im starsza tym dziwniejsza.
jjjjiiii, sceniacka
__________________

http://darwilka.blogspot.com/

GRABA jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 13:57   #108
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Usciski dla Frajerki!!!
anula jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 14:05   #109
Agnieszka
Distinguished Member
 
Agnieszka's Avatar
 
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
Default

Ciszę się, że z Frajerką jest lepiej, oby tak dalej, trzymamy kciuki A wilczaki im starsze, tym 'miększe'- Varg mając 5, 6 lat też zaczął być bardziej przytulaśny (choć zawsze z dystansem) i taki rozkoszny.... Z kolei teraz jak patrzę na Młodego- chcesz mnie pogłaskać? Ok! ale tylko przez chwilę!- przecież nie jestem dzieckiem!!!
Agnieszka jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 14:14   #110
anula
czuły barbarzyńca
 
anula's Avatar
 
Join Date: May 2010
Location: miastowieś S-łomianki
Posts: 1,859
Default

Quote:
Originally Posted by Agnieszka View Post
Z kolei teraz jak patrzę na Młodego- chcesz mnie pogłaskać? Ok! ale tylko przez chwilę!- przecież nie jestem dzieckiem!!!
do glaskania w zasadzie sluza koty
(Ja sama o tym zapominam, poniewaz Biesiak jest moim kochanym syneczkiem i wciaz bym czochrala to smierdzące futro i przytulała ten cuchnący ryj)
anula jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 14:47   #111
Puchatek
Senior Member
 
Join Date: Sep 2009
Posts: 1,330
Default

Macia, trzymamy za Was kciuki!
Jesteśmy sercem i duszą z Wami...
Wiara i nadzieja daje siłę, a miłość góry przenosi...

...

Quote:
Originally Posted by Agnieszka View Post
A wilczaki im starsze, tym 'miększe' (...) Z kolei teraz jak patrzę na Młodego- chcesz mnie pogłaskać? Ok! ale tylko przez chwilę!- przecież nie jestem dzieckiem!!!
U nas jest tak samo...
Puchatek jest offline   Reply With Quote
Old 01-05-2012, 19:18   #112
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Slodziak z Frajerki, smrodziachne lizniecia od Urcia i Lolka, oby zdrowie dopisywalo.
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 02-05-2012, 08:39   #113
jacekjg
Junior Member
 
jacekjg's Avatar
 
Join Date: Sep 2008
Location: Jelenia Gora
Posts: 281
Default

Pozdrowienia dla Was i to naprawdę wspaniały widok
Garo też się tak czasami bawi
jacekjg jest offline   Reply With Quote
Old 02-05-2012, 10:21   #114
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Czyli one już tak mają, im starsze tym bardziej towarzyskie . Mnie to dziwi, bo Frajerka była raczej z tych poważnych, nie nalegała na głaskanie, a zabawkami gardziła. Teraz jej się odwidziało . To tak jak z innymi sukami. Kiedyś nie było szansy na podejście do niej z inną, a w tej chwili po dwóch dniach Funfel (bokserka) wygoniła ją z materacyka. Łagodnieje mi Frajer na starość.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-2012, 13:14   #115
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Trochę nas nie było, ale mamy sporo zwierząt pod opieką i duuuużo zajęć. Ale mam chwilkę i chciałam pokazać jak Frajer sobie radzi. Zdrowotnie jest dobrze, łapki już nie bolą, jedynie pojawiają się problemy z pęcherzem. Frajer biega po ogrodzie, chodzi na spacerki i czuje się dobrze.
Ostatnio jednak znowu nam pokazała, że nie jest wilczakiem jedynie z wyglądu... Frajer akurat miał problem z pęcherzem i popuszczał. Przyjechali goście więc żeby ich nie uszczęśliwiać sikającym psem, Mułcio poszła do werandy na swój materacyk. Po jakimś czasie zostałam poproszona o jej przytrzymanie jak goście będą wychodzić (szał radości). Wchodzę do werandy, a psa nie ma. Szok, bo drzwi sama zamykałam. Panika gdzie jest pies! Okno otwarte (jak zawsze), ale przed oknem jest szafka niewiele niższa od Frajera. Okno jest na wysokości ponad 1,6 metra. Łatwo się domyślić, że Frajer wyskoczył przez nie . Chwila paniki, że pies się zabił (wysoko to nie jest, ale ona przecież spada jak kłoda z wysokości), ale Frajer oczywiście siedział pod schodami i zacieszał. Nie mam pojęcia jak ona się na to wdrapała! To jest fizycznie niemożliwe, jak to, że nic jej się nie stało. Ale z drugiej strony jak opowiadałam znajomej, że Frajer wyskoczył przez okno, a zna Mułcia tak dobrze jak ja to jej jedynym pytaniem było, czy chociaż okno było otwarte . Czyli po prostu jej nie doceniam.
Aktualnie mamy w domu 11 psów. Trzy moje, tymczasowo Rafa po amputacji łapy, sukę i 6 szczeniaków. Frajer ma więc radochę, bo Rafa traktuje jak własnego psa (kilka razy próbowała go sobie zanieść na posłanie), a szczeniaczki się cieszą z takiej cioci. Oprócz tego mamy jeszcze 6 psów pod opieką.

Frajer i mina pt. "tak ma być, ta kość jest na później".



Serenity zagryza Frajera, a ona tego nie zauważa...



Kontrola maluchów:



Raf, Frajer i maluchy:



Tarzanie:

Macia jest offline   Reply With Quote
Old 22-08-2012, 20:55   #116
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Fajnie ze Frajerka sie dobrze czuje, oby zawsze bylo jak najmniej problemow. Maluszki slodziachne, szczegolnie ten w ciapki. Wesolo tam musicie miec w domu z taka gromadka. Mizionka dla wszystkich, no ale takie specjalne to dla Frajerki
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Old 23-08-2012, 09:00   #117
Gia
K-Lee Family
 
Gia's Avatar
 
Join Date: Feb 2005
Location: Wrocław
Posts: 2,400
Send a message via Skype™ to Gia Send Message via Gadu Gadu to Gia
Default

Śliczna Frajerka Macia, kawał dobrej roboty robicie!!!
__________________

Gia, K-lee Vornja z Peronówki & Gran Rosa Amiga Atropa Bella Donna...
Gia jest offline   Reply With Quote
Old 24-08-2012, 22:06   #118
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Znalazłam coś ciekawego, czyli RTG mojego tymczasowicza Rafa. Chłopak wpadł dwukrotnie pod samochód. Został porzucony w październiku zeszłego roku i prawie od razu miał wypadek. Zmasakrowało mu miednicę, ale chodził, kuśtykając. Nie pozwalał do siebie podejść, był dokarmiany przez nastolatkę. Poprosiła ona o pomoc na dogo gdy po pół roku drugi raz został potrącony i okazało się, że ma złamanie otwarte (chodził z nim prawie miesiąc!). W międzyczasie został trzykrotnie postrzelony z wiatrówki (ma śruty w ciele). Udało się go złapać i po przebojach trafił do mnie. Łapa była nie do odratowania. Ale RTG wyglądają dość ciekawie:

http://images10.fotosik.pl/1394/79babd60a2d49817gen.jpg

http://images10.fotosik.pl/1394/14144b97f108ab7cgen.jpg

Oczywiście nikt nie jest chłopakiem zainteresowany, bo po co komu pies bez łapy. W dodatku Raf nie jest wylewny wobec obcych. Raczej trzyma się z dala. Na spacerach nie toleruje innych psów. Nigdy nie chciałam psa w typie BC, bo to nie moja bajka i jak to bywa właśnie taki jest u mnie. Chłopak byłby idealny do sportów gdyby nie brak łapy. Zachowuje się jak typowo jakiś miks z borderem.

Last edited by Macia; 24-08-2012 at 22:08.
Macia jest offline   Reply With Quote
Old 08-05-2013, 18:32   #119
Macia
Junior Member
 
Macia's Avatar
 
Join Date: Nov 2005
Posts: 154
Default

Trochę nas nie było. Mamy sporo zajęć i dużo tymczasów pod opieką (aktualnie 16, ale było już 20), są to psy mało adopcyjne więc jest ciężko. Oczywiście psy są w hotelikach (za które sporo płacimy), bo jednak niewiele osób chce pomóc i tymczasować za darmo. Ja natomiast zostałam z Rafem już tutaj opisywanym. Nie zgłosiła się nawet jednak chętna osoba. W dodatku chłopak pokazał charakterek, co sprawiło, że jest ulubieńcem Mułcia. Razem śpią, wylizują się, co jakiś czas próbują pozagryzać. Miłość po prostu .
Frajerka mimo wieku nie mądrzeje. Wręcz wydaje się, że jest coraz gorzej. Zdrowie (odpukać) jej całkiem dopisuje. Niestety problemy z pęcherzem są już normą i w tej chwili musi dostawać co tydzień kilka dni antybiotyk. Takie serie działają i to jest ważne.
Mułcio wychodzi na spacery na wózku i nadal wzbudza ogromną sensację. Uwielbia przechodzić obok psów za płotem, wtedy się prostuje i pokazuje jaka to ona jest ważna...
Frajerka miała i ma ogromny apetyt, jak się nie napcha wieczorem praktycznie po gardło to chodzi po domu i wymyśla głupoty. Kradnie poduszki, buty, obgryza posłanko, uderza w szafki w kuchni. Na szczęście nie trzeba jej ograniczać jedzenia, rusza się dużo i wkłada w to sporo energii więc nie tyje praktycznie wcale.
Jej wrogiem nr 1 pozostają balony (takie duże), a mieszkamy w Lesznie gdzie w sezonie sporo ich lata. Wtedy pies nie wychodzi na dwór i próbuje wejść na piętro... Co one jej zrobiły nie mam pojęcia.
Nadal uwielbia szczeniaczki, niestety nadal jest mało delikatna. Każdy musi się nauczyć, że nie ma lekko w życiu. Uwielbia te szczeniaki, które zamiast piszczeć i uciekać zaczynają na nią warczeć. Wtedy je automatycznie adoptuje i broni przed innymi psami (nawet przed matką...).
Wstyd przyznać, ale znowu nam uciekła. Tata odgrodził część ogrodu gdzie Frajerka z założenia miała chodzić bez możliwości obtarcia się o coś (sama trawa). Niestety nie spodobało jej się to. Rozgryzła siatkę, idealnie za choinką więc nie było nic widać. Raz zwiała jak nas nie było i przeszła się po okolicy. Jak ją zaczęto gonić wróciła na ogród chwilę przed nami. Dowiedzieliśmy się o tym później. Za drugim razem zwiała jak rodzice byli w domu. Przyszedł jakiś facet zapytać czy to nie my mamy takiego jasnego, kulawego huskiego. Bo sobie właśnie spaceruje kilka ulic dalej... Oczywiście to był Frajer. Wkurzyła się, że poszłam na spacer bez niej więc polazła za mną. W środku dnia spacerowała po okolicy. Wolę nie wiedzieć jakie miny mieli mijający ją ludzie . Frajerka nie jest już więc wypuszczana na tę część ogrodu gdzie jest siatka.
Ogólnie nadal pozostaje najbardziej kochanym stworzeniem i jednocześnie najbardziej wredną mendą.
Mam kilka zdjęć:



http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...9e60484fe.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...4af0c558c.html

Prawie całe stadko:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...cad55b67b.html

Przyszedł też czas na małe podsumowanie.
Tak skończył płotek oddzielający części ogrodu:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...95e32cacc.html

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...6ab8abd7a.html

Ostatnim razem tak się wkurzyła, że poszła taranem i cały zawaliła i połamała.

Ślady od "delikatnej" sugestii, że piesek chce wejść do domu:

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...cad35115c.html

I na werandę (te drzwi potrafi sobie otworzyć):

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/...b970bf235.html

Ogólnie Frajer nadal uważa, że świat powstał dla niej i wychodzi z założenia, że ma gdzieś zasady:

Macia jest offline   Reply With Quote
Old 08-05-2013, 18:44   #120
avgrunn
Senior Member
 
avgrunn's Avatar
 
Join Date: Mar 2011
Location: Trójmiasto
Posts: 1,756
Default

Fajnie ze Frajerka miewa sie dobrze i jest w doskonalym humorze do psot, to chyba dobry znak ze taka z niej lobuzica i charakterna panna
__________________
Ja & Urciowaty
avgrunn jest offline   Reply With Quote
Reply


Posting Rules
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
Smilies are On
[IMG] code is On
HTML code is Off

Forum Jump


All times are GMT +2. The time now is 11:12.


Powered by vBulletin® Version 3.8.1
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
(c) Wolfdog.org