|
Wychowanie i charakter Jak poradzić sobie ze szczeniakiem, najczęstsze problemy z CzW, jak je rozwiązać, .... |
|
Thread Tools | Display Modes |
11-09-2008, 13:51 | #21 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Popieram Anete i Magdalenke ().
Wilczak czy nie wilczak to nadal jest tylko zwierze i nigdy nie bedziemy mogli wszystkiego przewidziec. Nawet jesli mamy super zsocjalizowana, lagodna sztuke - zawsze cos moze sie zdarzyc i pies ugryzie lub przewroci dziecko. Dlatego nad wieloma rzeczami trzeba myslec wczesniej, uczyc i dzieci i psa, a co najwazniejsze kontrolowac i byc zawsze obok. |
11-09-2008, 14:06 | #22 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Na zamknietym terenie puścić luzem psa i dziecko (najlepiej wprawione w bojach z psem ) i być czujnym jak kot Dobrze byłoby dać dziecku kawałek kiełbasy do ręki i trzymając psa za obroże pozwolić się "poczestować" bez rączki. Dobrze jakby jakiś czas pobyli ze sobą ale by uprzedzić dziecko że bawi sie z psem dopiero jak ten do niego podejdzie , a nie ono ma biegać za nim.Że psa głaszczemy na poczatku tylko po grzbiecie, nie po głowie. I ogólne zasady nie męczenia psa.Ale trzeba uważać by pies jak juz się rozkręcki nie skakał po dziecku, bo go przewróci.A wiem z doświadczenia że jak przewróci to zabiera się za wyiskiwanie głowy co kończy się płaczem.
|
11-09-2008, 14:18 | #23 |
Junior Member
|
Moim zdaniem jest to troszeczkę szalone i odważne rozwiązanie. Puścić tak dziecko i psa luzem, skoro pies się boi. Nie sądzisz że jeśli dziecko zrobi coś pod wpływem emocji to pies może zareagować nie ucieczką a atakiem? Dzieci maja szalone pomysły i są świetnym teoretykami. Wiedzą wszystko doskonale ale mają problemy z wykonaniem tego. A tym bardziej podczas zabawy. ( Zależy też o jakim wieku dziecka mowa). Ale mimo wszystko. Radziła bym oswajać dziecko z psem w spokoju kiedy pies jest zrelaksowany i najedzony (wiadomo wtedy spokojniejszy) i to przy właścicielu najlepiej żeby trzymać psa chociaż za obroże , i żeby dziecko karmiło psa ale przy właścicielu. Wiadomo ze kiedy Pan jest blisko pies czuje się bezpieczniejszy. A gdyby pies miał ochote chapnąć jesteś blisko. Bo jeśli bedziesz dalej możesz nie dobiec na czas i bedzie bardziej bolało. Jeśli to się powiedzie wtedy puszczać razem żeby pobiegali. A nie tak odrazu na głęboką wode. I bez kiełbasy w ręku bo to biegająca przynęta. A to nie ma być chyba polowanie.
|
11-09-2008, 14:23 | #24 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
Nie napisałm że puszczamy dziecko z psem i idziemy pić kawę....I nie ma tu mowy o oswajaniu dziecka tylko psa. A trzymanie psa który się boi dziecka wprowadzi tylko u niego panikę. Lepiej jak przez 2 godziny będa tylko na siebie patrzyli. I moja odpowiedz była do pytania Gii a jej suka to jeszcze szczenie. I napisałam że do zapoznawania bierzemy dziecko które miało kontakt z psami, czyli juz wie jak się zachować.
|
11-09-2008, 14:25 | #25 |
K-Lee Family
|
K-lee smakołyki czy kiełbasę bierze z rąk dzieci, nie ma z tym problemu. Każdy jej kontakt, czy to z dzieckiem, czy z dorosłym zawsze jest pod kontrolą. Ona lubi kilkoro dzieci, które dobrze zna. Boi się obcych dzieci, a najbardziej tych, które nie boją się psa I bądź tu mądry. Nie zmuszam jej na siłę. W weekend na wystawie dała się dotknąć obcej ok 10-letniej dziewczynce i wzięła od niej smakołyki, ale zaraz potem się wycofała.
Najbardziej dziwi mnie taka nagła zmiana nastawienia. Z dziećmi do czynienia miała od początku, zawsze pod kontrolą i nigdy nie była przez jakiekolwiek dziecko męczona. Nagle coś jej 'strzeliło do głowy'. Póki co dam jej chyba odpocząć od dzieci, pobawi się za 2 tygodnie, jak wrócimy do domu z dzieckiem, które zna. Zobaczymy, co z nią będzie rzepraszam za zaśmiecenie nie mojego tematu |
11-09-2008, 14:26 | #26 | |
K-Lee Family
|
Quote:
|
|
11-09-2008, 14:39 | #27 |
Junior Member
|
Napisałaś że nagle tak jej się odwidziło.
Mam tylko nadzieję że jeśli już zakupie psa, tak się nie stanie bo wtedy to już będę w kropce. |
11-09-2008, 15:37 | #28 | |
VIP Member
|
Quote:
To może jednak od razu załóż taka ewenntualnośc Bo jednak pies to zywe zwierze i duzo niespodzianek a nie zabawka odlana z formy, w zamówionym kolorze i rozmiarze? jak dobrze poszukasz to lektura wolfdoga (forum i artykuly) dadza Ci bardzo cenna wskazowke JAKIEGO wilczaka szukac.. zaby bylo latwiej z dziecmi. Choc po Twoich uwagach o "predyspozycjach" synka moze najpierw zastanowilabym sie nad jego zachowaniem? Gia- zrozumialam "przyparcie do muru" A dzieci, coz, dzieci wydaja dziwne dzwieki, wymachuja raczkami, moga nosic akurat zabrudzona pieluche, dreptac frontalnie do psa, ktory juz czuje napiecie na smyczy i dla mlodego psa cokolwiek moze byc "nie tak"... |
|
11-09-2008, 15:52 | #29 | |
Junior Member
|
Quote:
Co do lektury na temat CzW, żeby wiecej sie dowiedziec na temat ich życia z dziecmi, odezwałam się tutaj do Was i nie powiem że mi nie pomogliście. Nad zachowaniami synka "pracuje" i mam nadzieje że to wiek przejściowy. Jak już wcześniej napomknełam, nie chce teraz psa wystawiać na taką próbe!. Myśle przyszłościowo. |
|
11-09-2008, 16:01 | #30 |
Junior Member
Join Date: Apr 2007
Posts: 130
|
A można zapytać, co się stało z poprzednim psem, jak nie zabrałaś go ze sobą do domu ?
|
11-09-2008, 16:09 | #31 | |
Gorthan's WeReWoLf
|
Quote:
Ja bym zaczela od bardzo krotkich sesji podchodzenia, glaskania a dopiero pozniej zabawy czy puszczania luzem - i za kazdy maly kroczek nagroda. Jest to pracochlonne i dlugotrwale, ale efekty sa Jesli teraz okazaloby sie, ze beda jakies problemy miedzy psem a dziecmi, to oddalabys psa? |
|
11-09-2008, 16:16 | #32 |
Junior Member
|
Nie nie nic z tych rzeczy że go uśpiłam ani nie oddałam do schroniska.
Zostawiłam go tam gdzie dorastał i mieszkał przez całe życie. W domu rodziców, i tam się szczęśliwie starzeje. A że jesteśmy tam bardzo często widzimy się A jeśli coś byłoby nie tak z relacjami miedzy psem a dziecmi....Starałbym się za wszelką cenę to naprawić. Uwierzcie że nie miałabym serca ani go uspać ani oddać.!!! To nie wchodzi w grę. Właśnie dlatego zaśiegam informacji wszędzie gdzie się da i poważnie się nad tym wszystkim zastanawiam nie spiesząc się! |
11-09-2008, 16:23 | #33 |
Gorthan's WeReWoLf
|
Pytam, bo jesli mialabys jakies watpliwosci to poczekalabym, az dzieci troche podrosna, albo wzielabym innego zwierzaka - mniej klopotliwego
|
11-09-2008, 17:04 | #34 |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Ewa to jest naturalny strach u wilczaków. One w pewnym okresie tak mają i zaczynają reagowac zupełnie inaczej chociażby na dzieci jak wcześniej. Oczywiście musisz jej umożliwiac jak najczęstsze kontakty z dziećmi ale broń boże nie zmuszać. jak powie , ze nie to nie. Potem się to unormuje, ale nie wiadomo jaka będzie nadal do dzieci. Wilczaki zupełnie inaczej zachowują sie do dzieci jakie mają na codzień ( do swojej swory ), a zupełnie do obcych. K-lee zacznie też Ci reagowac na pewne osoby zupełnie inaczej jak do tej pory. Cały czas musisz ją socjalizować i pokazywać jej, ze ty się nie boisz. Ona musi Ci bezgranicznie zaufać. Ja nie mam takiego doświadczenia z wilczakami i kazdy pies jest inny ale to mogę Ci powiedzieć z mojej obserwacji. Ja z moim jestem 24 godziny na dobę i cały czas go bacznie obserwuje. U mnie to się sprawdza, a jak będzie u ciebie to nie wiem. Pozdrawiam
|
11-09-2008, 17:38 | #35 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
aflorian pojedź sobie na jakąś bonitację i zobacz psy na żywo w trudnej sytuacji i na któreś ze spotkań.
|
12-09-2008, 14:16 | #36 |
K-Lee Family
|
Nie zamierzam całkowicie izolować suki od dzieci Tyle, że teraz z jej wyboru te kontkty są dużo mniejsze i krótsze. Ona nie ma dzieci we własnym domu, ale ma dzieci rodziny i znajomych
I też zaczyna się bać wybranych raczej obcych osób. Nie trawi meneli no i wystraszyła się Oskara Dory - dopiero po przyłożeniu miarki Ale z obcyh to na razie tyle. Zawsze zabieramy ją wszędzie ze sobą, więc myślę, że socjalizację ma niemałą. Miasto jest cool, tłum ludzi pełen luz... Restauracje, knajpy, las... Wiedziałam, że prędzej, czy później jakiś problem musi się pojawić, przynajmniej wreszcie mam w domu wilczaka ale poradzimy sobie i z tym |
12-09-2008, 14:17 | #37 |
Junior Member
|
Masz racje. Pogadać i radzic sobie można, ale to nie zastapi spotkania z psem na żywo i poobserwowania jak pies zachowuje się przy właścicielu i jaką postawę przyjmuje sam właściciel. Na chwilę obecną wybieram się na wystawę międzynarodową do Poznania. Zobaczy co tam będzie się działo
|
12-09-2008, 14:23 | #38 |
Junior Member
|
Gia
Wiesz, wydaję mi się, że gdyby były w domu dzieci i takie zachowanie by u niej postępowało to kiepsko. Ale jeśli ich nie ma to pól biedy. Może będzie i tak że trzeba będzie to u niej zaakceptować...? |
12-09-2008, 14:29 | #39 | |
K-Lee Family
|
Quote:
Może, liczę się z taką ewentualnością. Ale przypuszczam, że gdyby w domu (w jej stadzie) były dzieci, to nie byłoby problemu z kontaktem pies-dziecko. Kiedyś dziecko się pojawi i jakoś będziemy sobie musieli poradzić |
|
13-09-2008, 18:59 | #40 | |
Senior Member
Join Date: Dec 2007
Posts: 1,265
|
Quote:
|
|
|
|