|
Z życia wzięte.... Opowiadania ku przestrodze dla przyszłych właścicieli wilczaków...czyli wszystko o charakterze CzW |
|
Thread Tools | Display Modes |
11-11-2008, 18:33 | #1 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Bezpieczny dom dla szczeniaka
Myślę, że to dość aktualny temat, bo sporo osób świeżo odchowała/ odchowuje wilczakowe szczeniaki, a widać, że wkrótce będzie sporo nowych miotów...
Proponuję podzielić się pomysłami jak najlepiej zabezpieczyć dom przed pomysłowością i inwencją szczeniaków. Mieszkamy w różnych rejonach kraju, w miastach i na wsi, w domach i mieszkaniach. Nasze psy mieszkają z nami albo w kojcach... każdy ma innych styl życia, ale skoro każdy szczeniak wilczaka jest spokrewniony z pozostałymi - przeważnie mają podobne (czasem szalone) pomysły... To nie ma być temat o szkodach które psy zrobiły, ale raczej o naszych małych wynalazkach, urządzeniach i pomysłach racjonalizatorskich które zwiększają bezpieczeństwo szczeniaków w domu i w ogrodzie. Niekoniecznie takich na pozostawienie psa samego, ale takich, które spowodują, że właściciel nie będzie się stresował i zrywał jak szalony kiedy maluch wyjdzie sam do innego pokoju... Chodzi też o to, żeby każdy z nas nie musiał dochodzić sam do tego, co ktoś inny już wymyślił i co nieźle funkcjonuje. Fotki mile widziane, a także instrukcje jak zabezpieczenia wykonać. Co prawda zasadniczo w pełni zgadzam się Przemkiem, który twierdzi, że najskuteczniejsze jest 100% konsekwentne FUJ, NIE, albo NIE WOLNO, ale ... czasem trzeba tej minuty, żeby zauważyć, że trzeba powiedzieć NIE Np. u nas hitem antyalergicznym okazało się mycie podłóg płynem do higieny intymnej , rozebrane na części ociekacze do naczyń przytwierdzone do ściany zabezpieczają dostęp do kabli doprowadzających prąd do pieców kaflowych, kabel do internetu został ukryty pod mosiężnym kątownikiem, w kontaktach założone są zabezpieczenia dla niemowlaków kupione w SMYKU. Klucze do wszystkich drzwi w mieszkaniu to absolutny mus, bo 4 mies. szczeniak potrafi już otworzyć drzwi uderzając łapą w klamkę. Mamy jeszcze nierozwiązany problem rozsuwanych drzwi szafy w przedpokoju, tzn. zabezpieczenia jeszcze działają (kupione w SMYKU elastyczne ograniczniki na dużej wysokości i pryskanie dolnych szyn gorzką substancją), ale podejrzewam, że już niedługo.... Dlatego wdzięczna będę za każdy sensowny i praktyczny pomysł... |
12-11-2008, 21:25 | #2 |
Wilczasty : Foto
|
Ja niestety w takowych wynalazkach to nie pomoge bo od Margo dostałem zepsutego wilczaka Pinki nic nie zniszczyła no poza rozmontowaniem klawiatury .
__________________
Brązowa Odznaka Honorowa Związku Kynologicznego w Polsce Braterstwo Wilczaków Galeria |
12-11-2008, 21:54 | #3 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Ja też nie mam 'opowieści z krypty', jedynie marynarka jedna zgubiła rękaw. Od pierwszych dni Ciri była uczona zostawania i klatki jako jej 'prywatnego' miejsca i dosyć szybko sama wchodziła jak chciała odpocząć.
I jakoś nie było specjalnie odpalonych pomysłów o jakich można tutaj przeczytać.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
12-11-2008, 23:21 | #4 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Daniel, btd,
Nie zrozumieliście moich intencji: Ten temat nie jest o tym, co czyje wilczaki zniszczyły, tylko o tym jak najlepiej zapewnić im bezpieczeństwo w mieszkaniu lub w domu! Np. śpię spokojniej, kiedy wiem, że gdyby małej nagle coś wpadło do głowy i chciała sforsować zabezpieczenia kabla do pieca, to zanim udałoby jej się to zrobić musiałaby nas obudzić. No chyba, że wasze psy śpią w zamknięte w klatkach... Kiedy gotuję obiad, to chcę mieć pewność, że mała nie "pobawi się" moim laptopem, którego nie mogę zamykać i głęboko chować przy każdym wyjściu z pokoju... itd. Każdy normalny szczeniak, podobnie jak dziecko poznaje świat i niestety, czasem to poznawanie bywa dla niego niebezpieczne. Wychowałam dwoje dzieci i jednego wilczaka i wiem jakie miały pomysły i inwencję w wymyślaniu zabaw, co nie znaczy, że związane to było z destrukcją... raczej z potrzebą ciągle nowych bodźców i typowym dla małolatów brakiem wyobraźni... Wilczaki to bardzo inteligentne psy więc ich małe bawią się inteligentnie (czyli z fantazją), no chyba że ktoś ma takiego, którego jak posadzi - tak siedzi (w kojcu? klatce? ) ale w takom razie ich ten temat nie dotyczy... |
13-11-2008, 06:32 | #5 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
No widzisz, ja mam parę kompów w domu, kabelków też trochę jest. Jak Ciri była mała to wiadomo interesowała się nimi, ale jakoś tak nam wyszło że nauczyliśmy ją że ma się nimi nie interesować. teraz ma nawet rozciągnięty luzem kabel vga od jednego kompa do telewizora i zupełna olewka.
Nie wiem, może dlatego że dostaje do zabawy i popsucia różne rzeczy to odpuściła niszczenie innych? Ciri śpi zamknięta w klatce (i faktycznie tak jest, sprawdzone ) tylko jak jesteśmy w pracy.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-11-2008, 09:00 | #6 |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
No cóż, widzę, że niektórzy są "szczelni"
To nie miał być temat o zniszczeniach, ani o chwaleniu się jaki mój piesio jest super tylko o sposobach zapewniania bezpieczeństwa szczeniakowi w domu. Tina, kiedy była dorosła też była 100% przewidywalna i mogłam zostawić ją samą z dostępem do wszystkich pomieszczeń z kuchnią włącznie i w dodatku bez klatki . Prawdę mówiąc nawet nie wyobrażam sobie, żebym mogła dorosłego psa przez cale życie zamykać w klatce przy każdym wyjściu z domu.... To, że dorosły pies (wilczak też) nie będący akurat w traumie czy stresie zachowuje się racjonalnie i nie niszczy rzeczy to chyba normalne. Chodziło mi o ciekawskie szczeniaki, które podobnie jak małe dzieci poznając świat eksperymentują, bo jeszcze nie wiedzą do końca co im wolno, a co nie... nie czują, co może być niebezpieczne.... Chodziło mi o etap przejściowy, kiedy maluch "uczy się" domu, jego zwyczajów, 'pułapek', itd. Powtarzam, że uważam za standard (a nie objaw geniuszu psa czy właścicieli) to, że każdy pies z czasem się uczy racjonalnej koegzystencji z człowiekiem. Widziałam w Peronówce dorosłe bure wylegujące się same w pokoju wśród komputerów; o ile wiem, Chey zostaje w domu sam bez klatki i jakoś nic nie niszczy, choć kiedy był szczeniakiem miał różne dziwne pomysły i masę inwencji... Dotarło do mnie jednak, że niektórzy albo na szczeniaka patrzą, albo zamykają go w klatce i ten sposób zapewniają mu 100% bezpieczeństwo. Pewnie tak też można, ale zupełnie nie o to mi chodziło... tylko o wymianę doświadczeń i pomysłów. Żeby ktoś napisał - mam problem taki i taki, jeśli ktoś go już rozwiązał - napiszcie jak. O wymianę informacji takich jak np. które rośliny doniczkowe mogą być dla szczeniaczka trujące, które środki czystości uczulają najbardziej, jak zabezpieczyć przesuwane drzwi szafy kiedy maluch uwielbia je rozsuwać (ale fajna zabawa, kiedy się uda ruszyć kolosa z miejsca i popchnąć nosem żeby się toczył...), itd. itp. Btd, jeśli jedynym Twoim pomysłem na bezpieczeństwa szczeniaka jest zamykanie go w klatce, to myślę, że nie ma potrzeby żebyś nadal zabierał głos w tym temacie. |
13-11-2008, 09:50 | #7 | |
VIP Member
|
Quote:
magnes? przyklejony gdzieś w połowie wysokości? na styku skrzydła drzwi i framugi? Tak mi sie wydaje, że człowiek spokojnie otworzy a psi nos nie |
|
13-11-2008, 10:10 | #8 | |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Quote:
Dla mnie to jest jedyne sensowne zabezpieczenie szczeniaka jak jesteśmy w pracy. Jak ktoś chce eksperymentować co pies może zjeść jak mnie nie ma i czy jak wrócę to będzie żył to jego wola. Dla mnie te wszystkie opowieści jak to wilczak zjadł pół domu świadczą o tym że z właścicielami jest coś nie tak. A jak jesteśmy w domu to na każde zachowanie niepożądane staraliśmy się reagować odciągając zabawą i nauką. Drzwi przesuwane odsuwała, ale po paru 'pokazach' że tam nic ciekawego nie ma znudziło się. Szafki w kuchni mają uchwyty wpuszczane i żeby otworzyć trzeba pociągnąć za górną krawędź 'od spodu'. Jakoś nie kombinowała jak to otworzyć. W kuchni podczas gotowania czy w ogóle robienia jedzenia ma zakaz kręcenia się - jest łatwa do zauważenia granica do której może wtedy wchodzić i od pierwszych dni wpajamy że bardziej opłaca się jej nie przekraczać wtedy. Przy otwieraniu lodówki jasne, jest galop przez mieszkanie, ale jeszcze nie zdażyło się żeby wpakowała się do niej - stoi przed, tak jak jest wyznaczona dla niej granica i patrzy się co się wyjmuje. Co do kabli - konsekwentne fe i interesowanie czym innym i teraz nawet jak sznurkowy rozwleczony aport leży na kablu - weźmie z niego i tyle. Piłka wpadnie pod biurko w okolice komputera - nauczyła się że jak nie da rady wyjąć albo za dużo kabli się plącze przy piłce to to idzie po mnie albo Basię żebyśmy jej wyjęli. Wychodzi że mam magicznego psa :->
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
13-11-2008, 10:17 | #9 |
Senior Member
Join Date: Nov 2006
Location: Sopot
Posts: 1,787
|
Imbusek nauczył sie otwierać lodówkę - jedną zniszczył -zjadł gumę uszczelniającą. Teraz mamy dwa patenty.
Najpierw na lodówce dookoła była zaczepiona linka stalowa i Imbus nie mógł nosem otworzyć drzwi. Ale co z tego - jak my zpominaliśmy o założeniu linki - to Imbus dalej buszował w lodówce. Teraz drugi patent: przeniesliśmy lodówkę do spiżarni - dobrze zamkniętej i Imbus na razie nic nie wymyslił.
__________________
IMBUSEK4, IMBUSEK3, IMBUSEK2, IMBUSEK1, IMBUSEK, szasztin szasztinphoto, szasztinphoto1 |
13-11-2008, 11:21 | #10 | ||||
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Quote:
Quote:
Quote:
Gaga, pomysł z magnesem wypróbuję, dzięki. Mając 350V kable na wierzchu na wysokości pyska- nie zaryzykowałbym takiej metody przy 2 mies. szczeniaku... dlatego patent z metalowymi ociekaczami okazał się super. I żeby potem nie było że mam potwora - ona jeszcze nigdy nie próbowała ich sforsować, tylko raz czy dwa obwąchała... Nie, to znaczy tylko tyle, że jesteś rozsądnym właścicielem. Natomiast nie mogę zrozumieć dlaczego ten czysto praktyczny i 'nieideologiczny' temat starasz się usilnie przekształcić w kolejną "pyskówkę" Kasiu, dziękuję za pomysł na lodówkę. U nas póki co lodówka, szafki kuchenne, stare meble, itd. są poza zasięgiem zainteresowania małolaty... nawet kąt komputerowy omija już łukiem i serwet ze stołu nie ściągą, ale dobrze poznać różne sposoby na wszelki wypadek, bo nie wiadomo, co nas jeszcze czeka.. Ja po prostu wiem, że prawdziwie kochany wilczak każdego właściciela cierpiącego na syndrom pychy wcześniej lub później nauczy pokory... taka już ich rola i ....nasza karma Last edited by Rona; 13-11-2008 at 11:23. |
||||
13-11-2008, 11:34 | #11 | |||
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Quote:
Quote:
Wywoływanie pyskówek jest nudne. Ale dłużny nigdy nie zostaję. Zarówno 'dobra' jak i 'zła'. Taka karma :-D Quote:
A no i łazienka/ubikacja - klamki chodzą ciężko, a drzwi trzeba ciągnąć do siebie żeby wejść. Ale i tak wielokrotnie było pokazywane że to że zamknięte nie znaczy że coś tak jest fajnego - tylko dlatego że tam i tak nic ciekawego nie ma i jest nudno. Jak coś Ciri wymyśli to od razu obfotografuję i wrzucę do neta. Ja piszę jak jest a nie jak chcę żeby wyglądało.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|||
13-11-2008, 11:34 | #12 |
Galicyjski Wilk
Join Date: Oct 2004
Location: Kraków
Posts: 1,124
|
To może ja napisze coś dla tych których pies biega po ogrodzie. Jeśli chcemy by jakis wybitnie drogocenny krzew nie został obgryziony lub podkopany, można go ogrodzic niskim płotkiem lub siatką, ale ogrodzenie to MUSI dotykać krzaczka, jesli zostawimy wolne miejce pomiedzy rośliną a ogrodzeniem pies bedzie starał sie tam wskoczyć. Jeśli jest to WYBITNIE drogocenne drzewko można pod płotkiem wkopać kilka kamieni by zniechecić szczeniaka do kopania
O takie rady chodziło ? |
13-11-2008, 12:09 | #13 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
|
|
13-11-2008, 12:15 | #14 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Nic nowego nie napisałam, bo powtarzam już od kilku lat. Dotyczy to WSZYSTKICH właścicieli wilczaków, bo któż z nas nie jest dumny ze swojego wyjątkowego psa lub psów? Last edited by Rona; 13-11-2008 at 12:23. Reason: uzupelnienie |
|
13-11-2008, 14:49 | #15 | |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Quote:
U mnie remont był, bo wilczak zbiegł się ze ślubem i przeprowadzką do 'siebie' (z resztą tak było od poczatku planowane) a mieszkanie było po eksmisji i trzeba bylo robić wszystko. I jechaliśmy od razu tak żeby czy szczeniak czy dziecko nie mial tak latwo wymyslic czegos faktycznie glupiego i groznego. I nie, doskonałością nie jestem, ale w wybranych dziedzinach dążę do tego :-D Trzeba mieć jakieś cele w życiu
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
|
13-11-2008, 15:11 | #16 |
złośliwy krasnolud
Join Date: Aug 2007
Posts: 705
|
Aha, i u nas, jak na razie działa coś w stylu kontrolowanego zakazanego owocu.
Chce się poszarpać czymś, coś porozwalać - nie ma problemu, ale pod kontrolą. Stare skarpetki, siatki, koszulki, kartony, plastikowe butelki itd. Nie wiem czy jest w stanie tak kojarzyć, ale jak pozwalamy w kontrolowanych warunkach na zupełną destrukcję czegoś, to potem w ogóle nie interesują np wiszące na stojaku świeżo uprane skarpetki.
__________________
CIRI Wilk z Polskiego Dworu ['] |
13-11-2008, 18:22 | #17 |
Distinguished Member
Join Date: Jan 2004
Location: Supraśl/Poznań
Posts: 2,513
|
Jesli macie plastikowe drzwi i okna, a nie chcecie, aby Wasz Wilczak wychodził sobie bez pozwolenia na spacerek (klamka niezaleznie od tego, pod jakim kątem jest przykręcona, jest pestka dla Varga), doskonałym wynalazkiem sa klamki z przyciskami. Tego kolega juz nie umiał rozebrać....
|
13-11-2008, 18:47 | #18 |
Call Me Sexy Srdcervac
|
ja mam jeszcze po szczurach cienkie kable wpuszczone w metalową rurkę prysznicową [można czasem znaleźć na metry] a grubsze w rurki hydrauliczne.
W Smyku są też bezpieczniki do szaf rozsuwanych. Żeby otworzyć trzeba ją najpierw "domknąć". |
13-11-2008, 20:04 | #19 | |
Distinguished Member
Join Date: Aug 2004
Location: Kraków
Posts: 3,509
|
Quote:
Dzięki, spróbuję nabyć. Magnesy się nie sprawdziły, bo drzwi są z aluminium |
|
13-11-2008, 20:22 | #20 | |
VIP Member
|
Quote:
Aga napisała o klamkach na blokady- potwierdzam, że doskonały wynalazek: bębenek w klamce jest na kluczyk -bardzo pewne zamkniecie |
|
|
|